Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po nią sięgnąć

Boję się, że znowu po nią sięgnę,
że po prostu przegram.
Nikt nawet nie spyta się jak się czuję.
Ja chcę przecież tylko sięgnąć.
Przeciąć swój delikatny nadgarstek.
Patrzeć jak spokojnie spływa krew.
Utonąć w niej bezpowrotnie.
Nie mam już     ochoty chwytać się już     pomocy poręczy.
Chcę po prostu utonąć.
Właśnie to chcę zrobić.
Po żyletkę sięgnąć.
Kiedy ktoś podaje mi rękę,
oddaje ją z niechęcią.
Bo to tak bardzo kusi.
Widok krwi kapiącej na podłogę.
Nie potrafię wstać.
Jestem delikatnym Płatkiem ży, który usycha.
Wpadam w ogień. Nie czując bólu.
Delikatna doń na moim ramieniu,
unosi moją martwą duszę.
Ta osoba zabiera mnie z rąk śmierci.
Płacze w objęciach matki.
Jej ramiona są tak troskliwe...
Szlocham w jej szyję histerycznie.
Zresztą nie wiem.
Pragnę tylko wyjść z morza krwi.
Na zawsze zostać w bezpiecznych ramionach.


 

Opublikowano

@Przemyslaw Prus spokojnie to nie o mnie chodzi. Chciałam napisać o depresji i co czują takie osoby. Większość ludzi na świecie nie traktuje tego jako choroby a jako zwykłą przypadłość. Takim ludziom powinno się pomagać

@umbra palona to nie o mnie chodziło w tym wierszu. Ja czuję się dobrze. Wczułam się w osobę chorująca na depresję

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Marek.zak1 racja, aczkolwiek to nie o mnie chodzi w tym wierszu. Opisywałam samopoczucie takich osób i jak dużo może dać wyciągnięcie ręki do takiej osoby 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... najlepiej w to morze nie wchodzić, a bezpieczne ramiona są na pewno, może całkiem niedaleko (?)...

 

Temat "ciężkiego kalibru", ok. o wszystkim można pisać i mam nadzieję, że to tylko treść... :)

Już wiem, że tak (zerknęłam wyżej) i dobrze. Lepiej być aktorem/ką i wczuć się słowami w życie

innych, niż samemu dokonywać takich 'cięć' żyletką, ale treści nie zaszkodzą małe cięcia,

niektóre wersy są 'nadgadane'.

Pozdrawiam.

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Gość umbra palona
Opublikowano

@NightSilence @NightSilence spoko, zatem tnij :)

oczywiście tekst :) pisząc frazy w stylu

"przeciąć swój delikatny nadgarstek (...) po żyletkę sięgnąć..."

nie dajesz szansy na wieloznaczność, niedopowiedzenie.....dużo też w twoim tekście zwykłego gadulstwa, powtórzeń.

Tnij i się nie cykaj.

Pozdrawiam:)

 

 

 

Opublikowano

@NightSilence Jakiś czas temu tu opublikowałem i też chodziło o znajomą. Odratowano ją. 

 

Wytrzymaj do rana, gdy słońce zaświeci,

nie rób tego teraz, zły nastrój odleci.

To, co cię niszczy i tak bardzo dołuje,

zniknie w blasku słońca. Nie, nie pożałujesz. 

 

Nie rób tego w nocy, wytrzymaj do rana,

Wiem, że jesteś smutna, nawet załamana.

Dotrwaj choć do rana, jutro wszystko zmieni.

Bądź silna, nie odchodź do krainy cieni.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Biznesmen Jan Nowak, po powrocie z Kobe, obwieścił, że na gwałt - kowala chce, w dobę! Wieś przybyła z Grania* - po odszkodowania. Dziś, gdy chcesz dać anons zatrudniaj 'o s o b ę'.        * -

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @infelia a co byś oberwał:)
    • @violetta Cała frajda polegała na tym jak je ukraść.
    • Dostałem almanach – miło, z czerwoną okładziną poplamioną tłuszczem - trudno. Trafiłem na ćpuna – pożegnał mnie wulgaryzmem, przepadł za drzwiami kwadratu. Ikona. Wieszajcie święte obrazy zamiast portretów - Egalite, upojna francuska dziwko, twoja latarnia rottes Milieu świeci zabójczym światłem. Dałem ćpunowi en liberté provisoire sutrę, świętą sutrę poety – zwrócił drukowaną kartkę z pionowym gryzmołem przeciętym w poprzek: lokomotywy mogą mieć kolor słonecznika, zielony korpus, żółte koła, można przetworzyć puszki na kolory, a wprawny ogrodnik wypełni je żużlem ze spalin, oleistą cieczą, zbierze nasiona, które się wysiały - bezwiednie, nada sens sutrom przerwanej melancholii. Nadbrzeże myśli o twoim słoneczniku, nadbrzeże myśli o rdzawej wodzie, gdzie uschłe kielichy, wgłębki, piwisi domki dla krabów, nowe molekularne wiązania, nasiona dające życie kwiatom. Nadbrzeże myśli o twoim słoneczniku, srebrzystym drzewie Mondriana, neoplastycyzmie, pionie żółtej lokomotywy, czerwonym almanachu leżącym na stole – poziomym, brudnym dopełnieniu dwóch, krzyżujących się szpalt niebieskiej przestrzeni bez przedmiotowości, formy, wyzwaniu. Smutny almanachu, wypasiony wierszami, tłusty, stekiem kłamliwych sutr. Siedzę sam od godziny, palę - dla zgorszonej kobiety, odbieram kretyński telefon – od kretynki, palę – znów, piszę o wypalonych ćpunach i papierosach (za dużo o papierosach), czytam bluźniercze wiersze innych, swój – równie brudny, słucham The Tallis Scholars. Nic wcześniej nie było tak puste, plugawy almanachu, żadna myśl, żadna wyschnięta studnia, żadne serce - pustynnych ojców, morderców, wdowców, maszerujących w krucjatach dzieci. Nic nigdy nie było tak brudne, plugawy almanachu, posłuchaj ze mną riffu zacinającej się płyty. A Ty, Wielki, Niewymowny Tetragramie, jeśli jesteś - czarny na białym, pewny, zawisły w rogu szeptuchowej chaty albo i willi pokrytej boniami (jak we florenckim siodle Medyceuszy), gotów wciąż do tworzenia: wulgarnego słowa, ćpunów i poetów, ikon, zmaż wszystkie winy słonecznikowego znaku, skrop w skwar hizopem według twojej sutry, zasadź w oliwnym gaju, oto stoję z tłustym, plugawym almanachem pod pachą – nie gardź.   
    • @infelia lubiłam je lizać:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...