Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zapatrzenie


Rekomendowane odpowiedzi

Tetu, jak zwykle - bardzo dobra robota. 

Chociaż to "więcej" też obligatoryjne wg mnie nie jest, jeśli miałoby jednak zostać to sobie je prywatnie przestawiam na "więcej nic", wiem że inwersje Ci nie przypadają zbytnio, ale póki co jest mi to fonetycznie gładsze, jeśli tak czytam.

 

Świetnie przerzucasz, więc ja bym tego "jak" nie dodawała, dla mnie to się ładnie zazębia, a już jestem nadspójnikowcem i u siebie ładuję takie drobiazgi gdzie bądź, byle bryłę uklecić. Zamiast poprzerzucać właśnie. 

 

Wracając do wiersza, to owszem rdza i źrenice są dosyć popliterackie, ale tutaj te źrenice zwłaszcza - dla mnie zostały ujęte innowacyjnie, skorelowałaś przeszklenie ciał i otwartość źrenic z ich ciężarem i sztywnością, budzi to we mnie wielorakie skojarzenia. I to jest bardzo duży plus. 

 

Tyle na razie, może jeszcze powrócę coś dopisać

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pozdrawiam najcieplej, 

 

D. 

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Miłe spotkanie szanowna @tetu.

To chyba nasz pierwszy raz:-)

Przesyłam w ten deszczowy i pochmurny poranek najserdeczniejszy z moich uśmiechów :-)

Jak widzisz wdaliśmy się z Lehajem w tą dysputę.

 

Postawiłem problem w związku z Twoim fragmentem wiersza:

"

teraz mamy tylko chwilę i oczy zwrócone w naszą stronę"
 
Ten problem polega na tym, że zrodziła się taka wątpliwość:
 
Czy w teraz gdy mamy tylko chwilę i oczy zwrócone w naszą stronę, to czy te oczy z nas wyszły i stanęły obok nas i wtedy zwróciły się w naszą stronę.
 
Wydaje mi się, że osią problemu jest spójnik "i".
 
A co sądzisz gdyby to "i" stało się "a" albo "ich".
 
Jeden problem rodzi kolejne,
Nie wiem jak poważny będzie nasz dyskurs i nie wiem co mam dziś zrobić z tą nalewką :-)
A kochana Żona ma dziś wolny dzień i ona, (jak to każda żona :-)), nie znosi  nierozwiązanych dylematów egzystencjalnych.
 
To trzeba wyjść z siebie i stanąć obok, czy nie :-)
@tetu serdecznie pozdrawiam i miłego dnia.
Dla wszystkich też :-)
 
 
 

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Deo, dzięki za zajrzenie i docenienie gniota. Już Light sugerował usunięcie słowa "więcej" tylko że ono pełni tam swoją rolę. Jeśliby go usunąć można by pomyśleć, że nikt z tych źrenic w ogóle nic nie wyczyta (a wyczytał) :) i to już popadałoby w konflikt z moim zamysłem. Co do przestawienia szyku, rozumiem że czyta Ci się to gładziej. Mnie znowu odwrotnie;) a poza tym podeszłam też do tego wizualnie i ten zaimek obok partykuły jakoś mi nie pasował, ale tu bez uporu. Przyjrzę się. Bardzo mi się podoba trzeci cząstka Twojej wypowiedzi, bo to znaczy że bardzo dobrze zrozumiałaś to co chciałam powiedzieć. 
Zdaję sobie w pełni sprawę, czym są źrenice, rdza, dusza... ble, ble i inne tego typu kwiatki w poezji, dlatego szukałam sposobu by użyć tych środków w miarę przyswajalnie dla czytelnika, bez jakiejś zbytecznej emfazy. No cóż są tacy, którzy na samo słowo źrenice mają odruch wymiotny i ja to rozumiem, nie neguję, ale czasami naprawdę trudno o zamiennik. Dlatego tym niemniej miło mi czytać Twoje przemyślenia. Dziękuję.

Ano miłe, a czy pierwszy raz? Hm? Tutaj tak. Ogólnie chyba niekoniecznie:) 
Dziękuję za uśmiech, odwzajemniam. Choć to nie deszczowy i pochmurny poranek, to jednak  uśmiech to najkrótsza droga do wszelkiego porozumienia, które mam nadzieję tutaj zawiążemy:) 
Problemy są po to, by je rozwiązywać, a wszelkie wątpliwości rozwiać raz na zawsze. 

A tak w ogóle Polman, żony bym w to jednak nie mieszała:) 
Co innego nalewka:D wyostrza wzrok, rozwiązuje język, ino czasami pląta i ogranicza. Trza uważać! A tak swoją drogą, co z nią zrobiłeś? :)

Wracając do meritum. Nadal będę obstawać przy swoim, że spójnik nie wprowadza tutaj chaosu. Osią problemu jest niemożność uruchomienia wyobraźni i wyjścia poza własny punkt widzenia. Na siłę chcesz mi tam coś dopowiedzieć. Po co? Czy to "ich" nie może zostać w domyśle? Poza tym tłumaczyłam, że to wszystko trochę przez pryzmat nas samych. No kurka wodna nie może być inaczej!:) Przeczytaj jeszcze raz i jeszcze raz, a potem postaraj się wyjść poza...chociaż jeśli się nie da to trudno. Nie nalegam. Każdy ma prawo widzieć inaczej. 
Samogłoska  "a" w ogóle mi nie pasuje, natomiast owo "ich" byłoby po pierwsze: zbędnym dopowiedzeniem, a po drugie: bezsensowną dosłownością, która zapewne poprowadziłaby czytelnika w jednym określonym kierunku, a tego właśnie chciałam uniknąć. 
A tak zobacz jaka ciekawa dyskusja się wywiązała?:D
Ile procent miała nalewka?;)
@Polmanbardzo serdecznie pozdrawiam. Dobrej nocki:) 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowna @tetu utrzymywałem przez cały czas gotowość do poważnego dysputu.

Z pewnym niepokojem obserwowałem poziom nalewki w butelce. Ten widok budził mój niepokój o dalsze losy tej gotowości.

Ale dotrwałem. Prawie już na oparach:-)

 

Wracając do meritum.

Oś problemu jest wyraźnie zarysowana.

 

Proponuje przekazać problem Poetyckiemu TSUE do rozpatrzenia.

Poznajmy opinię forum w tej kwestii!

 

A nalewka jest mocna.

Lekko cierpka i nie za słodka. Extra!!!

Gdybyśmy ją skosztowali razem, to myślę, że oś problemu by nie wytrzymała:-)

Konsensus murowany:-)

 

Pozdrawiam:-)

 

 

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Polman ok. Niech się TSUE wypowiada. Wiersz sobie wisi, kto ma chęć spokojnie może wstawić swoją opinię. Wiersz ma już tyle odsłon, że chyba każdy się z nim zaznajomił. Zatem poczekajmy. Może znajdzie się ktoś kto zechce odpowiedzieć na trzy proste pytania.

 

Czy spójnik i poczynił aż takie zamieszanie że trudno uchwycić sedno wiersza?
Czy przez spójnik i wiersz jest zagmatwany, bądź mało czytelny? 
Czy też spójnik i, który rzekomo tak narozrabiał, powinien być wymieniony? 

 

Moja opinia jest niezmienna, więc nie zabiorę głosu w sprawie do momentu jej zakończenia. 

Ja nie wiem, czy Ty wiesz co mówisz? :) Sądzę, że po tej naleweczce oś problemu dopiero nabrałaby gigantycznych rozmiarów. Konsensus? Of course, pod warunkiem że moje byłoby na wierzchu:) Pozdrawiam.


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ten fragment przypomina mi jak żywo 7 złotych pytań kryminalistyki:-)

 

A jeśli chodzi o tą oś i konsensus:-)

Jak ja lubię charakterne kobiety:-))))

Jedna taką mam w domu ;-)

Uwielbiam z nimi grać na remis :-)

Pozdrawiam.

 

Trybunał do roboty!

Please :-)

 

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry Wieczór.Odniosę się jak zwykle do zapisu :).2 wers wpleciony bardzo inteligentnie.Jest zarazem końcem pierwszego i początkiem trzeciego.Przynajmniej ja tak to widzę.Nurtuje mnie sformułowanie - pełnia odbije szkło.W moim rozumieniu winno wyglądać w sposób następujący : pełnię odbije szkło.Gdyż szkło odbija światło lub odbija się w świetle(jak kto woli) - nie na odwrót.Czytający tekst mylnie zatem odbierze taką konstrukcję myślową wynikającą jednoznacznie z notacji wiersza.Zresztą przeczy to podstawowym prawom fizyki(zapis w takiej postaci).Idźmy dalej.[...]przez, które widać wszystkie nasze grzechy przywierające rdzą do przeźroczystych ścian zapadające w pamięć jak źrenice.Tak bym to widział będąc w zgodzie z pełnię nie pełnia.Poza tym wtręt nic więcej jest w moim odczuciu zasadny.Ktoś wpatrywał się w kogoś później spojrzenia się urwały(stąd owo - nic więcej).Tyle z mojej strony.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się wydaje, że wyrok dożywocia wydany przez TSUE byłby wyrokiem łagodnym:-)

 

Jeszcze mam kilka słów Ciebie szanowna Tetu. Wywołałem dyskusję. Aby nie było to tylko bezproduktywne strzępienie języka, chcę na koniec pokazać to, co było istotą mojej do Ciebie uwagi.

To oryginalny tekst:

 

wchodzisz w mój cień jakbyś chciał zostać

 

na dłużej 

pozwolimy sobie za jakieś sto lat

teraz mamy tylko chwilę i oczy zwrócone w naszą stronę

 

zobacz jacy oni mali

 

A tak po wspomnianych zmianach:

 

wchodzisz w mój cień

 jakbyś chciał zostać na dłużej…

pozwolimy sobie za jakieś sto lat

teraz mamy tylko chwilę

a oczy zwrócone w naszą stronę

zobacz jacy oni mali

 

albo

                                     

wchodzisz w mój cień

 jakbyś chciał zostać na dłużej…

pozwolimy sobie za jakieś sto lat

teraz mamy tylko chwilę

ich oczy zwrócone w naszą stronę

zobacz jacy oni mali

                           

Są to dwie formy, moim zdaniem równoznaczne.

Zmieniłem układ tekstu, a także w miejsce spójnika „i” dałem „a” bądź „ich”.

 

Jak taki tekst rozumiem?

Ona wierzy, że ich uczucie jest wielkie, że pragną być ze sobą, teraz los im nie pozwala na bycie razem. Teraz mają dla siebie tylko chwilę. Ona jest pewna, że uczucie przetrwa, będą na siebie czekać, choćby to miało trwać nawet sto lat.

Ludzie, którzy na nich patrzą, nie wierzą w takie uczucie. On nie wierzą, bo oni zniszczyli już swoje. Temu teraz są tacy mali.

 

I to by było na tyle.

Pozdrawiam.

 

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   To wiem, jednak: mnie interesuje to - co teraz budują i planują zbudować, mówiłem już: mam zmysł krytyczny, obserwacyjny i twórczy - trzeba iść do przodu! Tak przy okazji: Rafał Trzaskowski ma herb - Trzaska, Karol Nawrocki też - herb Nawrot i Mateusz Morawiecki - herb Jelita, nazwiska, które mają końcówki takie jak - "ski", "cki" i "wicz" - to w osiemdziesięciu procentach nazwiska szlacheckie.   Łukasz Jasiński    @violetta   Nazwisko prezydenta Warszawy i moje - pochodzą z dwunastego wieku, natomiast: nazwiska byłego premiera Polski i kandydata na prezydenta Polski pochodzą z trzynastego wieku.   Łukasz Jasiński 
    • Spóźniłem się – na nasz pociąg widzę Cię – tylko z oddali byłabyś dniem – jesteś nocą ogień ochoty wciąż pali   Nie zabłyśniesz mi z rana czułością, w inne Serce lecisz jak kometa – dla Innego jesteś wiatrem włosów, wiosną mam nadzieję, że to widzi pamięta   Na tej stacji, gdzie odjeżdża chwila w podróży, do starości zaułku cierpliwie odbijam nadmiar kropli smutku otwieram się szczerze i głębiej na inne Serce, jutro
    • Kołysanka   w krainie ptaków i prostokątów muzyka wypływa z każdego pnia synkopa za kontrapunktem dysonans nie chwyta harmonii   a ona cały czas tka najwrażliwszą materię nie stąpa po klawiaturze unosi się to znów opada oddala i przybliża tylko raz musnęła glissandem      rozchylam szeroko ramiona czekając na kolejne dotknięcia konary wygięły się ku wierzchołkom kolibry dziobią figury geometryczne inne ptaki bawią się w trójkątach muzyka wciąż wylewa się z drzew wyczekuję   potknęła się tuż obok nie upadła – przytrzymałem jej włosy jakby wiatr rozwiał z premedytacją   zbłądziła we mnie           sierpień 2019                   
    • @Łukasz Jasiński muszę sobie zrobić wycieczkę tramwajem do Wilanowa i z powrotem:) ja to lubię małymi uliczkami chodzić np. Szarą, tam piękne kwiaty rosną przy fajnym budynku, w okolicy znam zimowe, pachnące, różowe inne kwiaty. Ogólnie lubię tamte tereny, tam mnie ciągle można spotkać. Jak jakaś wącha kwiaty, to jestem ja:)
    • Jeszcze kolibry do tego i będzie raj:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...