Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

WIARA BEZ BOGA


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oczekiwałbym, by nie okłamywał kogokolwiek, że wszechmocna istota może dać komuś wolną wolę. Wszechmoc jest najpewniej dlatego niemożliwa, bo jej pojęcie wymaga paradoksów. Oczekiwałbym więc też od każdego, by nie sugerował, że jest wszechmocny.

Od wszechdobrego wymagałbym, by nie tworzył stworzeń z wolną wolą. Od wszechwiedzącego też.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Myślę, że spotkałem obrzydliwsze rzeczy, również spisane ludzką ręką, niż wspomniana Księga.

Myślę, też, że Hiob powinien cieszyć się teraz wiecznym szczęściem przy jego ukochanym Bogu, w przeciwieństwie np. do króla Dawida i innych patriarchów, którzy swoje grzeszki mieli na sumieniu :).

W poprzednią niedzielę było takie czytanie w kościele:

On (Jezus) odwrócił się i rzekł do nich: "Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem..."

To tylko fragment wyrwany z kontekstu. Nie do pojęcia. Prawda? Problem w tym, że próbujemy pojąć coś, co jest nie do pojęcia naszym ludzkim rozumem, a na dodatek, najczęściej jest to wyrwane z kontekstu. I nie chodzi o to, żeby nie próbować, tylko pamiętać przy tym o naszych ograniczeniach.

A tak zupełnie na marginesie. Czy słyszałeś o najnowszej teorii jakiejś wybitej amerykańskiej uczonej, która twierdzi, że wszystko co istnieje jest dwuwymiarowe, a to co postrzegamy zmysłami jest jedynie swego rodzaju trójwymiarową projekcją? To tak jakbyśmy mieli płaską kliszę, a przechodzące przez nią światło wyświetlało trójwymiarowy obraz. Projektorami w jej teorii miały by być czarne dziury.

Mówiąc szczerze, to myślę, że ciągle g... guzik wiemy.

Lecę na inne poletka.

Na razie :)

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Mogę nazwać problem o którym mówimy (oczywiście używając mojego małego rozumku):

 

Bóg 1

To taki Bóg, który jest takim jakim ja chciałbym aby był. Często pomaga w jego tworzeniu instytucjonalny kościół...

Tu ja jestem całkowitym ateistą :-)

Bóg 2

Ten o którym wielu mówi że jest okrutny i nieczuły.

Wierze i mam wielką nadzieje, że jest...

Mimo wszystko.

Myślę, że jeśli istnieje, to tylko taki może być.

To ma być wiara a nie pewność.

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...