Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

W dupie świat miałeś


Rekomendowane odpowiedzi

spójrz  człowieku za siebie

spierdoliłeś wszystko coś

na drodze spotkał  dziś

mówisz to nie ja

 

a kto kurwa świat popsuł

nie mój drogi nie tak

jest jak myślisz

inaczej było

 

nie patrzałeś w przód

psułeś lewą i prawą

stronę życia - mówiłeś

że jesteś panem

 

a świat gdzieś miałeś

tak moi mili jesteście

ciekawi o kogo  tu

chodzi - a może 

też o ciebie...ha... ha ...

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj -  winny się tłumaczy -  żartuj rzecz jasna Andrzeju - ja też.

Dzięki że zajrzałeś.

                                                                                                                         Pozd.

     

@Vivix  -   dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo ostro tym razem przemawiasz nam do rozsądku i sumienia, Waldemarze.., dla mnie nawet nazbyt "soczyście", dlatego czytam dla siebie tak:

 

spójrz  człowieku za siebie

zchrzaniłeś  wszystko coś

na drodze spotkał  dziś

mówisz to nie ja

 

a kto do cholery świat popsuł

nie mój drogi nie tak

jest jak myślisz

inaczej było

 

nie patrzałeś w przód

psułeś lewą i prawą

stronę życia - mówiłeś

że jesteś panem

 

a świat gdzieś  miałeś

tak moi mili jesteście

ciekawi o kogo  tu

chodzi - a może 

też o ciebie...ha... ha ...

 

Pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam i dziękuje zarazem za czytanie  -  miło że byłaś.

                                                                                                         Pozd.

 

Witam  -  mówi się trudno  -  masz prawo do swego zdania 

A czy ma z poezją coś wspólnego to temat niewyjaśniony.

Dzięki że zajrzałeś.

                                                                                                            Pozd.                                                                                                         

Witam  -  drogo Marcinie wytknąłeś mi błąd   który ma prawo się zdarzyć.

Przeczytaj swój komentarz   - też z błędami - ale cóż poradzić

jesteśmy tylko ludźmi którzy mogą popełnić to lub owo.

Masz prawo do  swego zdania ja to szanuje.

Dzięki za czytanie.

 

Witam ponownie -  a to niby czemu  wyśmiewam czytelnika 

uwiadom mnie bo nie rozumiem o co ci chodzi - 

czyż byś miał coś na sumieniu...

                                                                                                               Pozd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  myślę że nie jest za ostro - jest w sam raz tak żeby

czytelnika  pobudzić do refleksji.

Ostatnią zmieniłem po twojemu  - podoba się.

Dziękuje za komentarz i  serduszko.

                                                                                                  Radosnego i ciepłego dnia życzę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję za wnikliwe przeczytanie komentarza. Wyciągnąłem wnioski i poprawiłem błąd. 

Mam nadzieję, że i Ty kiedyś zrezygnujesz z inwektyw, równie mocno można pisać bez nich. Animus lumen podobnie pisał mocno obrazowo, ale bez polskiego przecinka, który można usłyszeć na polskich plażach, kiedy staje kolejny parawan. 

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam ponownie - miły Marcinie -  ja na co dzień  nie używam tak twardych słów.

Ten wiersz jest już staruszkiem taki ekspresyjny z tond  tak napisany.

Przecież w moich wierszach trudno znaleźć takie słownictwo.

Tyle woli wytłumaczenia...

Jeszcze raz dziękuje że zajrzałeś.

                                                                                                                              Pozd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Powiedziała Poetka podczas odbierania literackiej nagrody Nobla 10 grudnia 1966 roku: "Wasza Królewska Wysokość, Ich Królewskie Mości, czcigodni Słuchacze, latem 1939 roku pojechała do Szwecji moja niemiecka przyjaciółka po to, aby tam odszukać Selmę Lagerlof i poprosić ją o pomoc w uzyskaniu azylu dla mojej Matki i dla mnie. Miałam to szczęście, gdyż od młodości korespondowałam z Selmą Lagerlof, na dziełach której wzrastała moja miłość do jej Ojczyzny. Książę-malarz [Eugeniusz Bernadotte] oraz pisarka przyczynili się do mego ocalenia. Wczesną wiosną, w 1940 roku, po wypełnionym udręką czasie, przybyłyśmy do Sztokholmu. Dania i Norwegia były już pod niemiecką okupacją; nie żyła także wielka pisarka, zaś my: nie znając języka, ale znając tylko ludzi, odetchnęłyśmy wolnością. Dziś, po dwudziestu sześciu latach, przypominam sobie słowa swojego Ojca, które ten, każdego dziesiątego grudnia w rodzinnym Berlinie, niezmiennie wypowiadał: obecnie świętują w Sztokholmie rozdanie nagród Nobla. Teraz, dzięki werdyktowi Akademii Szwedzkiej, jestem uczestniczką w samym centrum tej uroczystości, odnosząc wrażenie urzeczywistniającej się bajki: PODCZAS UCIECZKI Cóż za huczne przyjęcie po drodze - Otulona chustą wiatrów Stopy w modlitwie piasku co nigdy nie może wypowiedzieć Amen gdyż musi z płetwy przemienić się w skrzydło by dalej - Chory motyl dowie się znów o morzu - Ten kamień z muchy inskrypcją wsunął mi się do ręki Zamiast ojczyzny trzymam przemianę świata" [Na podstawie: "Deutsche Nobel-Galerie - Von Theodor Mommsen bis Heinrich Boell" / Hrsg. v. Werner Hoefen. Percha a.Starnberger, 1972. - s.373-374. Tłumaczenie własne]  
    • @iwonaroma W sumie mogę się zgodzić i nie zgodzić.   Zgadzam się, ponieważ możliwe jak najbardziej jest nieprawidłowe ukierunkowanie rozwoju ludzkości. Nie zgadzam się, ponieważ, gdyby nie rozwój, w dalszym ciągu żylibyśmy w jaskiniach.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - cieszy mnie że przypadły - dziękuje -                                                                                    Pzdr.serdecznie. Witaj - miło że czytasz - dzięki -                                                               Pzdr. Witam - dziękuje za ten pozytyw  -                                                                            Pzdr.
    • No więc tak, te zatrzaśnięte słowa, o tej wspaniałej treści są dla mnie w wierszu dokładnie powtórnymi narodzinami. Wszystko co czyste i święte z peela zawarł w tych słowach, które wyrosną na jego martwym ciele, zatrzaśnięte w nim jak w trumnie. To jest obraz, mimo że nie jest wizualny ani inny, jest myślny. Czasem nazywa się coś takiego symboliką, a w wierszu symbole mogą być i powinny rzeczywistością, jak w religji. Itd.
    • @Kasia Koziorowska Mam tak już któryś raz z kolei, że czytając Twoje wiersze, podświadomie słyszę delikatny, kobiecy głos. Super.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...