Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bo co to zaufanie
...
wiara
w drugiego człowieka
ja tobie dłoń
a ty
na moją zawsze
czekasz

bo co to jest oddanie
...
skroń przy skroni
w milczeniu
czytanie rzęs zasłony
odgadywanie
cieni

bo co to miłość
w końcu
...
przecież nie serca bicie
w mojej galaktyce jesteś
w zenicie

a jeśli tak
i wszyscy
jak ćmy nocne ku światłu
to czemu ja samotna
w głębi serca
na dnie

Opublikowano

Bo co to… – rozpadać deszcz z pytaniami kapiącymi co dzień
bo co to… - błądzić wśród oczywistych odpowiedzi
które w końcu nimi nie są,
bo co to… - ująć je w zwykle słowa i zaniepokoić czytelnika,
zapukać do niego i … nie pozwolić już nie pytać
bo co to… – napisać tak dobry wiersz, Seweryno

Opublikowano

"przecież nie serca bicie
w mojej galaktyce jesteś
w zenicie"

w tym miejscu cos zazgrzytalo. wiersz czyta sie bardzi przyjemnie,zarazasz czytelnika swoimi myslami,jednak ta zwrotke przeczytalam az z niesmakiem. bicie - zenicie to rymy godne hiphopowcow..... Ale ogolnie ok:)

Opublikowano

Pani Seweryno!
Do mnie Pani wiersz przemówił... i to bardzo wyraźnie. Nawet nie szeptem. Pięknie ujęte pytania dotyczące miłości i konsekwencji z nią związanych - ale jak przekazane. Do tego to zakończenie!
Jestem pod wrażeniem.
Serdecznie pozdrawiam
Marek Wieczorny

Opublikowano

odbiór wiersza zależy od wielu aspektów
niekiedy od nastroju
wnikliwości literowania
umiłowania podobnych klimatów
i jeśli się bazgrołki nie podobają, znaczy nie trafił, przeszedł obok czyjegoś świata

pisanie wiersza to dla mnie misterium
serio
wielbię ten klimat zanurzenia we własne wnętrze
szukanie odpowiedniego klimatu, nastroju, barw, muzyki
lubię sprzęgnąć wszystkie te elementy
nie zawsze skutecznie

ten wiersz właśnie dlatego tutaj zawitał
bo problem podejmuje ważki
powinniśmy stawiać sobie pytania i poszukiwać odpowiedzi na nie
w odnajdywaniu siebie i sensu świata leży istota pyłu na wietrze

wielkie dzięki za wizytę u mnie
serdecznie pozdrawiam
seweryna

Opublikowano

Ogólnie Ok. Moim zdaniem może być super, jeśli wyrzucisz ten fragment o galaktyce,wielokropki przeniesiesz linijkę wyżej, a w zakończeniu napiszesz ,,to czemu samotna jestem". Spróbuj i zobacz,jak taka wersja będzie Ci się podobać.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Interpretacja   na zajęciach przerabialiśmy Słowackiego później był Beckett   profesor wspominał konteksty kto z kim zazdrość kochanka niechciany syn   profesor miał okulary i uważał że dobrze widzi a my na widowni siedzieliśmy  mało widzieliśmy mniej zrozumieliśmy   to była uczta  mieliśmy czasem doktoraty ale ucztę znaliśmy głównie  z kuchni   jedno zostało  ludzie umierają   słowa żyją dopóki w pamięci  
    • bywa słodki   i ten jest wówczas gorszy niż gorzki    
    • Lata mijają czemu niby mam to tlić  Choć smutek dopada mnie, to chyba tak musi być Mija kolejny rok, ja dalej nie mam nic Jestem coraz bardziej pusty, jestem coraz bardziej zły   Nasze sprawy? Chyba co najwyżej wasze Telefonu nie odbieram, kłamię, że tracę zasięg Na starcie dławię się, łzy są moją metą Miałem głębię oceanu dzisiaj jestem płytką rzeką   W oczach moich obojętność, życie ma cel jaki? Aż się dziwię, że ten smutek nie dał mnie rady już zabić Ambrozja za pięć patoli, serio bliski paranoi jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Jakbym iskrę w sobie miał, to nie wchodziłbym na dach Patrzę w górę, co na dole jest to już dobrze znam Życie z dnia na dzień ucieka, niczego nie jestem pewien Czeka na mnie ogień piekła, a może czeka już Eden?   Tego nic już nie zasłoni, mam w sobie tylko gorycz Miałem w sobie kiedyś iskrę, teraz o niej nie ma mowy Nie mam głowy, żałosny jak wydmuszka jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Schylasz wolno głowę, to chyba się skończy źle Dwie świeczki w salonie w końcu dogaszają się Łzy po twym policzku schludnie poruszają się, już wiem Myślałaś, że ukryjesz to w swoich okularach Chanel.
    • @truesirex to miłe dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Może masz podobną wrażliwość to by wiele wyjaśniało Zdrowych Spokojnych Świąt 
    • Pijanych aniołów zgubione pióra kołyszą powietrzem   Pijanych zimą, jak wina białego chłodnym szeptem   Iskier zamarzłych trupi pląs, pióra i śnieg   i lęk motyli o rychłą śmierć, i brzeg   W zimowym akcie napuchłe mrozem pękły mi oczy   Sny skrzepły nagle, jak sople lodu wiszą u okien   Czekam na lek, na Ciebie, na oddech i śmiech   W wełnianą torbiel czekam owinięty czekam pęknięty   przezroczysta broczy krew  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...