Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to tylko Polska smutny film

gdzie krew scenariusz pisze

sosnowy las liściasty gaj

przy drogach nagie krzyże

 

aktorów tłum gra wiele ról

głównie tragikomiczne

gdy tysiąc lat z historii kart

przestańcie - ciągle krzyczy

 

to dziwny kraj rzadko w nim maj

króluje jedna racja

nie wierzysz w nią uciekaj stąd

to nie jest twoja Patria

 

a głuchy lud wierzy że wróg

na naszą wolność czyha

powiesić go albo na stos

nadchodzi targowica

 

co zrobić mam czy walczyć sam

naiwność nie jest grzechem

kocham ten kraj tu będzie raj

ja w happy end wciąż wierzę

 

Opublikowano

Andrzeju, no dech zapiera. Żal, zal. 

 

Przez ułamek chwili nawet nie myślałam, 

żeby kraj opuścić,gdzie walczył mój dziadek. 

 

Pradziadek też przelewał krew

w okopach Verdun - taki był zew.

 

Polak Polaka zabijał - a przyczyna?

Wszystkim znana - Polska była na kolanach,

ale z nich wstała, 

poległym chwała. 

 

J. A. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiem Wędrowcze. B. interesuję się historią I wojny światowej. Szczególnie bitwą nad Sommą. A Verdun - mój pradziadek stracił tam jednego dnia dwóch braci. Wyobrażasz sobie Ich Matkę? Walczyli w armiach pruskich i rosyjskich, taki był lis Polaków. Przeciw sobie. 

Wieczorami pili razem herbatę, jedli, dzielili się wszystkim, a rano zabijali się. To był koszmar. 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Tak, Wielka wojna była straszna, a 20 lat później...

 

Bywało, że żołnierze, widząc bezsens walk, bratali się ze sobą, walcząc po przeciwnych stronach, co oficerowie surowo karali.

 

Jakoś ostatnio napisałem nawet wiersz o bitwie pod Passchendaele. Tak mnie jakoś naszło...

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Pozwólcie że się wtrącę.

Verdun jest znanym symbolem, ale dlaczego nikt nie pamięta o przełomie listopada/grudnia 2014 i bitwie pod Brzezinami ( Łodzią).

Liczba zabitych i rannych była co prawda mniejsza, ale jakbyśmy przeliczyli to na czas jej trwania to taka sama rzeź jak pod Verdun.

A Polacy tam ginęli pod różnymi sztandarami.

 

Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I w normalnym też :) potrzeba czasem tez sie wkur@#$. Składam wnioski do Budżetu obywatelskiego na tyle na ile potrafię i na ile starcza mi inwencji działam, założyłem stronę internetową spotykam się z władzami miasta i staram sie ich rozliczac z danych słów itp. Ale tak mam jak ktoś mi mówi, że się nie da.

Grunt to nie narzekać nie przechodzić jedynie nad tematem, najłatwiej przecież wziąć i wylać żale ale bez nadmiernego angażowania swojego czasu sil itp.

 

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jurczyk Świetnie prowadzisz też narrację historyczną - Filip II narzucił greckim polis (oprócz Sparty) pokój, a one utraciły niezależność i muszą wędrować na Persje. A wszystko w ramach Związku  . Piękna poetyka przy tym . Pozdrawiam 
    • @Waldemar_Talar_Talar Twój wiersz ma charakter uniwersalny - brzmi jak opowieść, która świadczy o tym, że  przeszedłeś przez życiowe lekcje i wiesz o czym piszesz. Pozdrawiam. :)  
    • @FaLcorN W sumie to dobra filozofia - czasem trzeba po prostu płynąć i nie walczyć z każdą falą. Takie podejście czasem naprawdę ratuje zdrowie psychiczne. Jest tylko jedno ale - ale co, jeśli ta fala prowadzi prosto na skały? Czasem warto wiedzieć, dokąd płyniemy. :)))
    • @tie-break Nie w każdym moim wierszu muszę podawać konkretne przykłady. Bo każdy z osobna tworzy historię, która jest spójna. W każdym takim wierszu podmiotem jest tzw. "Legatus mortis", istota demoniczna która jeszcze jako człowiek była powołana jedynie do cierpienia a nie życia. Jest to byt uwięziony między światami ludzi a demonów. Posłaniec śmierci i jej wierny piewca. I u mnie nie jest tak że wszystko jest bez sensu. Sensem jest umysł i jego potęga. Poznanie prawd i dociekanie do nich nawet jeśli miałoby to skończyć się obłędem lub zagładą. Uczucia są zbędne, liche i kłamliwe. To potęga rozumu ma spełniać rolę wręcz omnipotencką. Celem jest pojęcie bezsensu istnienia w ludzkim wymiarze czasu.  A zarazem zachowanie trwania myśli po wieczność. To trochę jak w modernistycznym pojmowaniu "nadczłowieka", lecz nie w wyższości klasy inteligenckiej(choć to też jest ważne). U mnie "nadczłowiekiem" jest ten który wie, że wszystko jest prochem, próżnią zawładniętą przez fatum od którego nie ma ucieczki. Ten który umie urządzić się jednak w tej pustce i trwać w niej aż do smutnego końca. Mając nadzieję na życie wieczne w postaci nie cielesnej czy duchowej a tryumfie myśli.
    • @Mitylene Bardzo dziękuję! Przepiękny komentarz, jestem nim zachwycona. Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...