Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witaj Alicjo -  jak to u ciebie  - miło i czule - podoba mi się ta koszulo szmatka.

Szczerze się uśmiecham bo jest do czego - 

                                                                                                         Smutku wcale radości dużo życzę

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wyobraż sobie( taki zbieg okoliczności),że dzisiaj jestem w koszuli, co prawda damskiej, ale mam też „dyżurne” futerko bez rękawów, które zakładam, kiedy tu, gdzie pracuję, robi się chłodniej.

Edytowane przez Maria_M (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Fajnie, pomysłowo,

lubię Twoje "krawieckie" kawałki :)

Ale z tym się nie zgodzę do końca:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

w dotyku owszem, ale w kombinezonach alpinistów są jedwabne podszewki w celu utrzymania ciepła.

A futra też się kiedyś podszywało jedwabiem, nie wiem, czy do dzisiaj ta praktyka została.

Dobra, kończę już :)

 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

zamiast jedwabiu jakieś barchany

zobaczyć Ciebie - ja już się boję

jedwab lub tiulik niepowtarzalny

uczyni nastrój zmysły ukoi

 

zaraz krągłości legną w prześwitach

stuli doliny ciemność tajemnic

uwiąże oczy rozpala lica

więc po cóż jedwab chciałabyś zmienić

 

"zmyślę futerko" - zrozumieć mogę

lisek srebrzysty a może norki

obrazy same płyną spod powiek

już nic nie powiem - przepraszam sorki

 

pozdrawiam Jacek

ps pisane z doskoku

 

 

Opublikowano (edytowane)

Kupiłam dwa metry jedwabiu,

żółtego w kropeczki brązowe

uszyję dla siebie sukienkę,

kapelusz nałożę na głowę.

 

I tak wystrojona jak dama

wybiorę się jutro na spacer,

aleją znajomych magnolii,

a nuż, może ciebie zobaczę.

 

Pamiętam, a dawno to było,

czekałam przy drzewie wiśniowym,

ku zimie się zanosiło,

ja w futrze, ty w czymś flanelowym.

 

I dobrze, bo miałeś okazję,

w stęsknione ramiona się wtulić,

na maksa się odważyłam,

gorąco całować, przytulić.

 

:))

Pozdrawiam Maria

pisane w pracy.

Edytowane przez Maria_M (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No, to rozumiem, jak Bóg stworzył, Ewa pod rajskim drzewem- może więc lepiej jabłkowym? Chyba, że to japoński raj;P a ten Adam, taki tors miał, że aż do flaneli przyrównany, no no.. :D

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jakie kosmate, jak pisałam, to pomyślałam o futerku z norek np. Zaraz potem przeszła mi ochota.

    Kiedyś szwagier miał hodowlę norek. Jak któraś malutka zachorowała, to brał ją na ręce i masował brzuszek, a  kiedy dorosły i miały piękny włos, uśmiercał (oj nie powiem jak, bo to smutne)

Więc jeśli idzie o futro, może być sztuczne, tylko ma wyglądać jak naturalne :P

Nie mogłam zaczynać od futra, bo facet by zwiał.

Stąd - jak się na maksa ośmielę

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

widzę nie mogę, gdzieś na wyprawy

za bardzo szczere, z piórem wyruszać,

bo co niektórym kosmate myśli

jak te króliki spod kapelusza

muszę się chyba wziąć za poprawką

zająć wersami jak szwem rozprutym

niczego nie chcę nie potrzebuję

mogę ubierać się w worek z juty,

o!

 

Dziękuję Jacku, miło Cię widzieć :)

Opublikowano (edytowane)

A ja tu wątek widzę jednaki: 

nie jakąkolwiek flanelę z szafy, 

ale koszulę w męskim odcieniu,

która leżała na mocnym ramieniu.

To cząstka przecie - co pachnie, mami - 

słodkim szczebiotem, dobrymi snami, 

ciepła oddechem - bo więcej chce się. 

Edytowane przez beta_b (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...