Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

.

Mówiąc "nie wiem"

 

... otwieram przed sobą przestrzenie

zapraszam los

 

niech wie

lepiej

 

podaję mu

dłoń

 

mam ojca

jestem dzieckiem.

 

.

.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Bardzo wiele ufności i pokory w tej niewiedzy.

Choć osobiście uważam, że warto być kowalem własnego losu,

a my będąc rozumnymi i świadomymi istotami powinniśmy umieć wpływać na swoje życie,

to jednak czasem przyznam - bywa, że los "wie lepiej".

Niekiedy nawet najskrytsze marzenia się nie spełniają, na szczęście dla marzącego.

 

 

Serdecznie pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

Na pewno warto być takim kowalem, ale uważam, że jednak zawsze mniej lub bardziej w (ufniej i pokornej) współpracy z losem... Kowal wykuwający przedmioty z żelaza też współpracuje z tym, "co wie lepiej" i jest o tyle lepszym rzemieślnikiem, im  lepiej poznaje "jego" wolę zawartą w naturze materiału i jego istnienia. Podziwiam to w dobrych rzemieślnikach, w ich rękodziele. Trochę też jesteśmy nimi my, piszący wiersze. :)

 

Dziękuję Ci bardzo za przeczytanie wiersza i za tą inspirująca refleksję. Ucieszyłam się :) Pozdrawiam.

.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj - jestem na tak dla wiersza - o takich momentach warto pisać.

                                                                                                                                         Udanego wieczoru życzę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Cieszę się z twojego "tak" - dla wiersza i dla losu :) Ode mnie też udanego wieczoru :)

Opublikowano

Tak, bo każdy mój wiersz poprzedza jakieś rozpoznanie, jakaś nagła myśl, jak błysk światła, który potem próbuję zamienić w słowa. Czasem jest to bardzo trudne, ale jestem uparta. Ciesze się, że to zauważasz. :) Dziękuję i pozdrawiam. :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Podając losowi ufnie rękę, pozwalając mu "wiedzieć lepiej", daję mu się prowadzić - tak jak dziecko ojcu. Dziękuję Ci za przemyślenia i pochwałę. Pozdrawiam ciepło :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Myślę, że dopiero w tym stanie "wiem, że nic nie wiem" dociera do nas samoczynnie uniwersalna, otaczająca nas wiedza... I myślę, że est ona też w naszym losie. Dziękuję Ci za pogodny komentarz i pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Mam wrażenie, że dy poddam się losowi, nie rozrywam nurtu życia na odrębne momenty, że właśnie wtedy zaczyna ono płynąć. Dziękuję za myśl i czytanie. :) Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wzruszyłaś mnie... Przytulam to dziecię :) Ale też przekonuje je, że ten świat potrafi być domem i jest w nim mądrość, której może ufnie dać się prowadzić. Ja ją odnajduję. Dziękuję za czytanie i wierszyk. :) Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Stalin, Hitler, Mao. Ale taka przemiła, hołubiona rewolucja francuska zabiła dwa miliony ludzi. Krew płynęła paryskimi ulicami. Głowy ściętego Ludwika XVI i jego żony Marii Antoniny walały się po brukach Paryża jak końskie łajno. A dzisiaj parady i świętowanie.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Myślę, że można tak powiedzieć. Kiedyś sporo medytowałem ( zen) , ale jakoś w cholerę nogi mnie bolały, liczyć nie dawałem rady i pojąć "klaśnięcia jednej dłoni" :) W każdym razie ,tego uczucia nie można porównać raczej z ichniejszym oświeceniem. Raczej u mnie to była pełnia samotności, kiedy wszystko celebrujesz, widzisz, nie czujesz granicy, wtapiasz się. To coś wspaniałego ...hmm jak miłość powiedzmy w szczycie formy:) Zresztą  @aniat. obiecała opisać drugą wersję :) Skoro tak daleko to zaszło, to może @Witalisa podzielisz się swoimi odczuciami? Oczywiście wspominam tylko, bez nalegania najmniejszego. pozdrowienia
    • @Łukasz Jasiński to nie oceniaj:)
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Wiem, co się dzieje w Gazie i co się dzieje w Ukrainie - przywódcy, ludzie wpływowi i społeczeństwa wygodnie żyjący mają to ... gdzieś! Przykre! Ale czy my dziś jakoś telepatycznie nie umówiłyśmy się poruszyć tragedii dziejącej się na Bliskim Wschodzie? @MigrenaMasz rację, pisaliśmy swoje odpowiedzi jednocześnie. Jeżeli poznaję się jednostkową historię, to w człowieku budzi się współczucie, chęć niesienia pomocy - takie ludzkie odruchy. Jeżeli słyszymy liczby zabitych to ... "już (jak powiedział największy zbrodniarz) statystyka."  @Robert Witold GorzkowskiBardzo dziękuję!
    • @Berenika97 tam są same przypadki !!!!! Tylko bezbronni ludzie giną tysiącami. A świat ? Co robi świat ? A nic !!!!!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...