Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Budzę się od telefonów
to jedyne dźwięki
kilka minut w tłoku
dwudziestu czterech godzin

Reszta jest snem
fotele, krzesła, biurka
śpię z nimi, korzyści czynią mnie
zawieszoną między somnambulicznymi

Temu co przysypia na górze
wysyłam krótkie wiadomości tekstowe
obudź mnie raz
na kilka miesięcy

Opublikowano

Swobodnie :) nie uważam, żeby się rozjechało w drugiej i trzeciej strofie, natomiast zastanowiła mnie niekonsekwentna interpunkcja - jest w drugiej, nie ma ani w pierwszej ani w trzeciej. Przyjemne elipsy, lekko, dowcipnie etc. etc. :)

Czołem :)

Opublikowano

mnie się podoba
dowcipnie i lekko
druga i trzecia różnią się od pierwszej
ale
nie czuję dysonansu ani dysproporcji
chyba tak miało być

pozdrawiam

ps. spokojnie możesz się pozbyć przecinków ;) mówię poważnie

Opublikowano

Duży plus za ten wiersz – z dozą dowcipu ale .. i zadumy, ukrytej niby w zabawnym tekście, ale bardzo filozoficznym. Bo co jest właściwie jawą, a co snem …?
Wyczułam zgrzyt stylistyczny w pierwszym wersie i mam wątpliwość czy to poprawne powiedzieć „”Budzę się od telefonów” – nie jestem pewna… Pozdrawiam Arena

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Umieram - przebita obłokiem Rogatki podświadomości.  Ktoś dostał awizo z moim zniknięciem Uwaga: fatamorgana!  Brak obojętności.  Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Knebel ustom nic nie da: wolnością też można dusić Smutne to:  poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi:  spłacą nas dni, miesiące i lata w połowie - zmarnowane: ''Czy znajdę w końcu szczęście?''   przez takie trywialne pytanie ... 
    • Najgorszy architekt - czas. Rzeźbi fundamenty z oszustw i spękanych głazów. Życie to bezustanne umieranie, nawet jeśli się ma własnego "koucza" czy metr kwadratowy w Château d'Armainvilliers. Nawet - jeśli urodziłeś się na przełomie dzisiaj i wczoraj. Życie to rzeka, która prędzej czy później porywa wszystkich. I nagle masz o -dziesiąt lat więcej. I już nie jesteś w "mejnstrimie." Przepiękne akwarele, pastelowe pastisze bezludnych wysp w miejskich dżunglach.  Huśtawka nastrojów - na której człowiek siedzi sam jak ten palec.  W tle - karuzela sklecona z zerwanych mostów. Zrobię im fotkę. Kwiecień przemknął niezauważony,  wiosna po raz kolejny nie złapała bukietu. Piosenki mimo to - piszą się same, piosenki - pełne puchu, piór (wiecznych) i (wiecznych) niedomówień. Balony w kształcie serca w cudzym oknie na świat. Nie wiem, czy dziejemy się naprawdę, ale od tej chwili chyba nawet w nic ...   Zacznę sobie wierzyć.  
    • @marekg Ooo, świetne! Pozdrawiam!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Natuskaa Twój wiersz ma w sobie lekkość codzienności połączoną ze świadomością upływu czasu. Więc nie odkładajmy rozmów, czułości, śmiechu "na potem" - bo to "potem" to tylko krucha obietnica. Bardzo mi się podoba.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...