Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Szczypta uśmiechu
I kilka radości
Łyżeczka pośpiechu
I ziarno miłości
Jedna łodyga wiary
I trzy cierpienia
Ziele mądrości i mary
Kropla wytchnienia
Do tego gałązka prawdziwości
I miód dla podniebienia…
Może być maleńka łza poufności
Albo ¾ swojego znużenia
Lub bez…

Ujmij to wszystko w sagan
I przyrządź tysiąc dań obfitych
Posprzątaj jeszcze zrobiony bałagan
I raduj się smakiem dni przeżytych
Nim zjesz wszystko, co posiadasz…

I pozostała mi jeszcze garść marzeń
I ludzie i świat i czas przeobrażeń
I smak pozostał i woń
I ból ogarnął mą skroń
A później wielka sjesta…

…i dalsza droga…

Krótkie życie, mało wiesz
Pomyśl sobie, co dziś zjesz
Nim w ogóle zaczniesz próbować…


Marcin Makuch 3 stycznia 2005



wiersz przeniesiono do działu dla początkujących poetów (dział P)

MODERATOR

Opublikowano

Ha, refleksyjnie ale chyba za długo i zbyt moralistycznie.
Już wolę Tuwima i jego:

Weź pół szklanki koniaku, zmieszaj z reńskim winem,
Wypij przedtem pięć czystych i trzy wermuty z ginem,
Potem butelkę porteru, dwie whisky i trzy pepermenty:
Będziesz urżnięty.


Też przepis, może skuteczniejszy – żartobliwie na Nowy Rok z życzeniami Arena

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dziś Lubię Mgłę Z Głową w Chmurach Cały Dzień W NIebiosach I w Wodzie Nad Wodą w Lesie Bez Wiatru Wytchnienie    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Ja - chwilowe wzmożenie przestrzeni   Zapis światła w tkance  Fazy ubrane w sieci liczb Ludzki teatr geometrii  Emanacja niebytu  Przelana jak wodór w śnieg  Do twardości struktury   Świadomość przepływu Nie do utrzymania Jak każda wiedza   O matce    Kończy się obłędem  Tragizm rozpadu  Hagiografia hologramów    Dynamika bez metafizyki  W projekcji pulsu I słowa, które znaczą  Bez istnienia    Jak nuty bez muzyki
    • Moje przyjaciółki to drzewa:)
    • Wiesz - ja lu­biłem zachmurzo­ne niebo Cel­tyckie chóry przy dębo­wych stołach Gdy gar­son mil­cząc Guin­nessa na­lewał I krzepnął spokój bo świat mnie nie wołał   W ra­mionach gro­zy czy też w brzas­ku chwały To­piłem obłęd który wciąż doj­rze­wał Świat wy­dawał się być niedos­ko­nały Dla am­bicji i wewnętrznych prze­mian   Ce­niłem piękno po­nad wszelką miarę Budząc nadzieję roz­siewałem smut­ki Kar­miłem ciało i tra­ciłem wiarę Gry­wając w ba­rach za bu­telkę wódki   Słowa spłonęły wiatr roz­wiał po­pioły Spoj­rzałem w stud­nię swo­jej ciem­nej duszy Wie­czność od­kryłem w ok­ruszkach po­kory Kroplą od­wa­gi zło pragnąc wyk­rztu­sić   Dzi­siaj ro­zumiem dokąd ten świat zmie­rza Wszys­cy to wiemy lecz nikt nic nie zmieni Chcę być świadec­twem Two­jego przy­mie­rza Pa­nie coś stworzył tę prze­piękną Ziemię
    • @MIROSŁAW C. Bardzo dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...