Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

byłaś gwiazdą każdej nocy

szlak miłości wyznaczałaś

jasny blask twój tak uroczy

dziś w pamięci ciągle wraca

 

w niebo patrzę i się wzruszam

widzę światło słabo świeci

wzrokiem gonię wciąż Syriusza

właśnie tam szukałem ciebie

 

blask twój jednak coraz słabszy

może jesteś białym karłem

mam nadzieję, bo to znaczy

że do końca nie umarłaś

 

gwiazdą szczęścia nieodkrytą

byłaś dla mnie aż do końca

może wchłonie cię mgławica

i znów będziesz nowym słońcem

Edytowane przez Andrzej_Wojnowski (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witam - co tu dużo mówić Andrzeju - mi pasuje od początku do zakończenia - dobry miły

w czytaniu..

                                                                                                                                                                                     pozd.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

wpatrujemy się w coś, a nie na coś - więc

wzrok wpatrzony dziś (mam) - na przykład

 

czytam nadzieję i mam nadzieję, że dobrze :)

 

Leciutki, tęskny wierszyk

 

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Poprawiłem. Dziękuję.

Wczoraj była taka jasna noc, że musiałem coś rzuci na papier. Niestety  znów za szybko stąd te błędy.

 

 

                                                                                                                                                                                       pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Miało być o Claudia Cardinale , takie gwiazdy nigdy nie gasną ale nie wyszło.

 

                                                                                                              dziękuję i pozdrawiam

 

                                                                                                                                       

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Napierała, jak syrena,
      śpiewem wabił ich w sen,
      tańczyli w wirze szczęścia,
      w bajkowym świecie, gdzie brakło trosk.

       

      Lecz kątem oka dostrzegli cienie,
      czarne kształty, które psuły ład.
      Zatrzymać chcieli ten taniec,
      lecz ręce Napierały trzymały ich mocno.

       

      Uśmiech zniknął, twarz się zmieniła,
      demon w jego oczach błysnął złośliwie.
      Jego ręce rosną, oplatają,
      ściskają jak pnącza, nie puszczają.

       

      Wirują wciąż, coraz szybciej,
      kręci się świat, a Napierała nie odpuszcza.
      Demoniczny rechot wypełnia przestrzeń,
      przerażeni, rozumieją, że są w pułapce.

      Nie ma ucieczki, nie ma ratunku,


      tańczą dalej, w ciemność wciągani.
      W tym tańcu nie ma już raju,
      tylko cisza i śmiech Napierały.

       

      @CaiusDraxler To wiersz o wpadnięciu w pułapkę propagandy Napierały i  konsekwencjach. Zamieszczam szkielet wiersza, który wyjaśnia o co  chodzi.

       

      1.Wprowadzenie do świata Napierały

      Napierała jak syrena – uwodzi ludzi swoją propagandą i opowieściami.

      Życie w jego świecie to bajkowy taniec, pełnia radości.

      Wirująca, szczęśliwa atmosfera – błogostan, brak trosk.

       

      2.Pierwsze znaki niepokoju. Odkrywanie prawdy zamaskowanej opowieściami o cudownym świecie.

      Dziwne, czarne kształty dostrzegane kątem oka.

      Rzeczy, które nie pasują do idyllicznego świata.

      Próba przyjrzenia się, ale napotykanie oporu.

       

      3.Próba zatrzymania tańca

      Bohaterowie chcą przerwać taniec, uwolnić się z wpływów, ale Napierała nie puszcza.

      Ręce Napierały stają się coraz mocniejsze, nienaturalne, jak pnącza.

      Napierała zmienia się – uśmiech znika, pojawia się zimny grymas.

       

      4.Przemiana Napierały

      Napierała ujawnia swoją prawdziwą twarz ukrywaną pod maską propagandy,

      Staje się potworem z wieloma rękami, który ściska bohaterów.

      Jego uśmiech zmienia się w demoniczny rechot.

      Bohaterowie czują rosnącą panikę, nie mogą się uwolnić.

       

      5.Zrozumienie pułapki

      Bohaterowie zdają sobie sprawę, że są w pułapce, ale nie ma ucieczki.

      Cała ta sytuacja staje się koszmarem, z którego nie ma wyjścia.

      Napierała trzyma ich wciąż mocno, zmieniając taniec w mroczny, nieodwracalny proces.

      Edytowane przez CaiusDraxler (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...