osteoporoza

[joaxii]

słowa rzeszotnieją. lekkie ochłodzenie
i łamią się jak zapałki

nikt nie przyrzekał, że będzie łatwo
nikt poza równym ściegiem wyrazów
łączących coś z niczym

wiedziały, że się ochłodzi
świat się zapisze równym drukiem
z przewagą zimna między linijkami

osteoporoza zbierze żniwo
z mowy wiązanej zostanie gipsówka
szyny rzucą się pod tramwaje
zrostów nie będzie

[Izabella_Sendor]

bardzo mi się podoba końcówka(szyny rzucające się pod tramwaje-dobre, dobre;-)

szyny rzucą się pod tramwaje
zrostów nie będzie

no i wiersz sensowny w ogóle,serdecznie pozdrawiam;-)

[rumi]

Podoba mi się otwarcie
nie podoba otwarcie na świat
chyba za szeroko wyszło

mimo że ładnie brzmi
to wiersz w tym miejscu traci grunt

tak to sobie pisał norwid
i jego koledzy



rumi

[hewka]

Dla mnie bez zarzutu.Pozdrawiam.

[Luthien_Alcarin]

ja również oceniam na +. Niebanalnie i niewtórnie:)

Pozdrawiam
Agata

[Włodzimierz_Janusiewicz]

szyny itd ... nie widzę związku z resztą wiersza.
rzeszotnieją - w pełni oddaje sens przemiany i kości i ego bohaterki.

[joaxii]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Szyny - swego czasu służyły do nastawiania połamanych kończyn :)
Pozdrawiam, j.

[Włodzimierz_Janusiewicz]

ot, gapa ze mnie!
a tramwaje? mogą połamać, rozumiem.