Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bezszelestnie jak chusta zmierzch na ziemię spada,

jeszcze słońce obłoki pomaluje różem.

Idzie noc, idzie noc, noc - wygrywa cykada,

a ty zaśnij kochanie, po dniu co tak znużył.

 

Idzie noc rozgwieżdżona, cicha, srebrnoczarna.

Stopy mokre od rosy, zapłakały kwiaty.

Obiegają ćmy słońca zaklęte w latarniach,

a ty zaśnij kochanie, po dniu przebogatym.

 

Nocny ptak, czarna zjawa szybuje nad ziemią,

księżyc płynie po niebie, srebrne nitki przędzie.

Pierwsze promienie słońca we mgły je przemienią,

a ty zaśnij kochanie, ja w snach twoich będę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

:)  Wystarczy uwierzyć, a bajka staje się prawdą najczystszą :)

Sorry, az taki komentarz, ale ile razy można pisać, że Twoje wiersza są cudne?

 

Pozdrawiam :)
 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No w samą porę, bo za 40 minut mój Miś zjeżdża z Mazur i koniec hasania. Trzeba będzie wrócić pod przytulny i miękki pantofel. :)

 

No to bajeczka :

 

Skrzaty
 

Przyjdą do ciebie dzisiejszej nocy

skrzaty wesołe i psotne,

ściągną na ziemię poduszkę, kocyk,

lampę zapalą w oknie.

A potem siądą przy twojej głowie

(tam gdzie leżała poduszka)

i każdy z nich cichutko opowie

bajeczkę do twego uszka.

 

 

:) Dobranoc :)

Opublikowano (edytowane)

Drugie znów wydaje się zbędnym

 

jeszcze mi tęsknią oczy
do tego miejsca na niebie,
dłonie zostały rozwarte
na co czekają, nie wiem.

 

miałeś mi kupić księżyc
znów dnieje, gwiazdy gasną,
bez ciebie i twojej bajki
nigdy nie mogę zasnąć.

 

oczekujesz niespełniona

choć dotykiem pieszczotą

gwiazdy obejmą ramiona

zaśniesz tulona nocą

 

księżyc chcesz z nieba dostać

skraść spadające gwiazdy

ciesz się z powrotów  i rozstań

póki tu możesz marzyć

 

pozdrawiam Jacek

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

cieszę się nawet z tęsknoty,

sporo mi przecież zostało

mogłabym nie mieć niczego

wciąż mogę żalić się żalom

i taką mam po nim schedę,

nawet podatku nie płacę

od wzbogacenia, ot czasem

piórem atrament wypłaczę

:)

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Miła Alicjo -  bajkowo blisko nocy - tylko czytać i się upajać - a nuż  przyśni się coś miłego .

                                                                                                                                                                                     Ciepełka i uśmiechu życzę

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 7. Narodziny wichru (narrator: perski kancelista)   1.   Wieść z Hellady — Macedończyk zwyciężył. I nikt się nie zdziwił.   2.   Święty Zastęp umarł jak trzeba. Reszta — jak zwykle.   3.   Mówią, że nadszedł pokój. To tylko cisza przed wichurą.   4.   Filip — wódz, który zna wartość ludzkiego błota.   5.   Zbyt wiele zwycięstw bez ceny — bogowie upomną się później.   6.   Trzeba pogratulować, nim zaczniemy się bać.   7.   Coś się rodzi na Zachodzie — zbyt pewne siebie.   8.   Być może to nic. Być może początek końca.   cdn.
    • @KOBIETA też jestem piękna:)  @infelia musiałabym dorobić drugi talerz, bo za mało by było:) nie ma co zmywać, tylko opłukać w wodzie:)
    • Z kominka dym unosi się kłębami, Na salony się wdziera, cugu brak? A cóż to? noga zwisa nad paleniskiem. Dziadek z babcią, wnuki z nimi,   O kocie i myszy nie wspominając, Ciągną, ile sił starczy: i raz, i dwa, i trzy! Bum! padają na plecy, a przed nimi dziwoląg W czerwonym kubraczku wypada.   „Hu, hu, hu!” – zakrzykuje – „niosę niespodzianki!” Oj, bidulo, skąd się wziąłeś taki usmolony? Brodę masz przypaloną, portki w strzępach, Co tam masz na plecach? worek piasku?   Nie mów, że prezenty, pokaż, nie bądź chytry, Komisyjnie otworzymy, rach-ciach. O! fajowo! jest ciuchcia, dziadek już się cieszy. Łyżwy, moje, moje! – Emilka piszczy.   Sweter w bałwany… głęboka cisza zapada. Jest i paczka, a w niej model pajęczyny Do sklejenia tylko dla wytrwałych, Napisano drobnym druczkiem na odwrocie.   Szalik, dziwnie długi, jakby dla teściowej… Pomarańcze i orzechy, jabłko i migdały, Piernik nawet nos podrażnia… apsik! Tylko tyle, a gdzie auto i rowery?   Miał być jacht i karnet na siłownię, lot balonem I safari po Afryce dzikiej, niezbadanej. Stasiek, kartkę bierz i pióro mi w te pędy Skargę oficjalną podyktuję do Rovaniemi!   W tym zamęcie, nie mówiąc zbędnego słowa, Gość zdjął czapkę, brodę, wytarte szaty I nagle stał się zwykłym, starym człowiekiem, Co patrzy na tę chciwość ze smutkiem.   „Prezentów dałem w bród, lecz wy nie pojęliście, Że najcenniejszym darem nie jest rzecz żadna, Lecz radość świąt, wasza bliskość, czułe słowa I ten widok was wszystkich, jako rodzina zgodna”   Zanim zdołali jęknąć, rozpuścił się w powietrzu, Jak zapach ulotny, ledwo nosem uchwycony. A pod choinką rozświetloną, w miejscu na prezenty, Kartka została z napisem: „podarujcie sobie siebie”  
    • @violetta Do tego zdjęcia trzeba jeszcze domalować mój widelec! Gary pozmywam.
    • Spisuję wszystkie smutki nigdy niewysłane łzy są znaczkami adresat między wersami listonosz krąży chcąc zostawić uśmiech w skrzynce poczta zgubiona prosi o nowe nadanie łzy są znaczkami adresat między wersami donikąd wyślę żal że nie wychodzi życie poczta zgubiona prosi o nowe nadanie tak żeby trafić do serca postrzelonego donikąd wyślę żal że nie wychodzi życie listem bez błędów który istnieć nie potrafi tak żeby trafić do serca postrzelonego a może samo siebie zakochaniem zbawi listem bez błędów który istnieć nie potrafi dostarczę sobie priorytetem nadzieję a może samo siebie zakochaniem zbawi cierpiące życie uwięzione w poczcie smutków listem bez błędów który istnieć nie potrafi spisuję wszystkie smutki niewysłane cierpiące życie uwięzione w poczcie smutków listonosz krąży chcąc zostawić uśmiech w skrzynce
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...