Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Maleńka, tycia, niby nic,
rozpryskuje się na kamieniach.
Po latach mówią: kamień tkwił,
dzisiaj już po nim śladu nie ma.

Milczenie jaskiń tnie; kap, kap,
dzwoni po ścianach pogłos cichy.
Niezdara idąc, zrobi chlap,
Strąca jej dzieła - stalaktyty.

A stalagmity rosną wzwyż
twory jej długiej, żmudnej pracy.
Powiedzieć mogę jako iż,
fizyk z chemikiem to tłumaczy.

Potrafi czarę przelać w mig,
że po słodyczy tylko gorycz.
Po stracie kogoś liczy dni
łzą na policzku mocno boli.

Nieprzeliczona stworzy deszcz,
światło załamie w barwy tęczy,
zamoczy czoło - chcesz czy nie,
zwłaszcza gdy biegniesz i się zmęczysz.


dzięki komentarzom jeszcze jedna strofa:

Może przemienić cały byt,
kiedy Walerian nierozważny
lub uspokoić serca rytm,
gdy z cukrem połkniesz ją doraźnie.

Opublikowano

Ładny, przyjemny do poczytania wiersz,
przekaz zrozumiały,
ale nieoczywisty ;)
Tylko dlaczego, jak poeci nawiązują do nauk
ścisłych, pamiętają o fizykach i chemikach,
a biologów i geografów traktują po macoszemu?
To tylko takie ogólne stwierdzenie oczywiście ;)
Pozdrawiam ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...