Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

endorfiny błysnęły
srebrników wejrzeniem

kosym

cienie traw
tchnieniem dusznym
uwodzą

głuche

jak dziecko bezwolne
choć krnąbrne czasami
prowadzą

krok w przód
w tył
krok

- spełnienie jest dobrem

dwa w przód
trzy, cztery

stop -

cenzura
chrapliwie szepnęła
w zaułku-

sacrum

wytycz je sam

Opublikowano

- spełnienie jest dobrem

dwa w przód
trzy, cztery

stop -

cenzura
chrapliwie szepnęła
w zaułku-

sacrum

wytycz je sam


To ..bardzo trudne zadanie....ale..tak trzeba
Znakomite wiersze dziś od rana..
Twój także...pozdrawiam - Mirka smile.gif

Opublikowano

Wszystko się dobrze układało, aż do tego fragmentu:

(...)stop -

cenzura

...nie pasuje mi, że w tym miejscu, że użyte zostało słow "cenzura". No zupełnie tego nie rozumiem. Cały klimat mi znikł. Wiem, że to celowe, by ten wiersz jakoś zrytmizować, ale... No nie mogę....



Adam

Opublikowano
biggrin.gifbiggrin.gifbiggrin.gif

endorfiny... powiadasz....

biggrin.gifbiggrin.gifbiggrin.gif

CYTAT
krok w przód
w tył
krok


CYTAT

dwa w przód
trzy, cztery

stop -

ja chyba wiem, co to jest,
ale nie powiem...

wiesz, zaskoczylas mnie nieslychanie, az mi sie czcionna rozwalila...

Poydrawiam,
Kai Fist

Opublikowano
unsure.gif
tyle myślałam nad madrym komentarzem i nie wymyśliłam nic. Ja w ogóle przestanę starac sie komentowac twoje wiersze, zacznę dopiero, jak jakis mi podpadnie...

"cenzura" mi nie przeszkadza, bynajmniej. tak fajnie kontrastuje z "kosym", dzwięczy dysharmonią zapędzenia zderzonego z dzwoneczkiem "zdrowego rozsądku".

smile.gif
Opublikowano

Dzięki Magdo, że nie podpadłam Ci tym razem, chociaż z drugiej strony skoro masz przestać komentować moje wiersze, to postaram się pisać ”inaczej” wink.gif , chociażby dla samej przyjemności ujrzenia Twoich komentarzy....

....a „zdrowy rozsądek”, jak najbardziej dzwoni.....szukam go stale...

Serdecznie pozdrawiam
Aneta

Opublikowano
CYTAT (Aneta Paradysz @ Aug 22 2003, 11:22 AM)
Dzięki Magdo, że nie podpadłam Ci tym razem

jeszcze zadnym wierszem ci się nie udało smile.gif i niech tak zostanie, dobrze?
Opublikowano
CYTAT (magda @ Aug 22 2003, 01:33 PM)
CYTAT (Aneta Paradysz @ Aug 22 2003, 11:22 AM)
Dzięki Magdo, że nie podpadłam Ci tym razem

jeszcze zadnym wierszem ci się nie udało smile.gif i niech tak zostanie, dobrze?

Żadnym?.. blush.gif ...ughmm...ale mam teraz stracha.


Andrzeju...hmm?....


Pozdrawiam
Aneta
Opublikowano
CYTAT (Aneta Paradysz @ Aug 21 2003, 12:15 PM)
sacrum

wytycz je sam

Świetny wiersz. Ma bardzo silne zakończenie i naprawdę niesie przesłanie. Mówi Pani czytelnikom, co powinni robić, a to jest w dzisiejszych czasach potrzebne.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Opublikowano

Dzięki Beato; esencja wiersza zamknięta jest właśnie w tych dwóch wersach, cieszę się, że to zauważyłaś.


Mam tylko taką maleńką prośbę – ponieważ pozwoliłam sobie zwracać się do Ciebie po imieniu, byłabym wdzięczna gdybyś i Ty uczyniła podobnie w stosunku do mojej osoby. smile.gif
Z góry dziękuję.

Hasło na dziś: skończmy z tym „panowaniem”!!! biggrin.gif

Pozdrawiam
Aneta

Opublikowano
CYTAT
oyey napisano Aug 22 2003, 08:47 PM
--------------------------------------------------------------------------------
z aesem sie rzadko zgadzam - ale tu się zgodzę wiersz byłby świetny gdyby nie to stop cenzura i końcówka wiersza - też banalna


Kole w „oczka” , nieprawdaż.....?...i dobrze...

wink.gif

Dzięki
Pozdrawiam
Aneta
Opublikowano

"cenzura

...nie pasuje mi, że w tym miejscu, że użyte zostało słow "cenzura". No zupełnie tego nie rozumiem. Cały klimat mi znikł. Wiem, że to celowe, by ten wiersz jakoś zrytmizować, ale... No nie mogę...."

a mnie nie zaskakuje. Zupełnie. Klimat zawsze znika tam, gdzie pojawia się cenzor, ostry, surowy, bo źle wstał, nie wiesz o tym ? Nie szukaj wszędzie rytmu do końca. Zaskoczenie czasem jest celem. Wszystko chciałbyś ujednolicić, ustawić ? Tak się nie da

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...