Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stoję pod murem. Para bucha aż miło. Za moimi plecami tętnią pospieszne kroki, słychać nieustający szum silników i mieszaninę ludzkich głosów. Od 15 lat ten sam dom wariatów z wyważonymi drzwiami, w którym każdy szuka własnego łóżka. Otworzyli granice. Włamali się do naszych lodówek, pralek, szaf, łazienek i sypialni. Zabrali pracę.
- Świnia jedna! – słyszę zza pleców – Wstydu nie ma!
Pewnie suche babsko, wiek posunięty, krzywa gęba. Nawet się nie odwracam. Znam takie. Społeczeństwo się starzeje, a z wiekiem wzrasta odsetek różnych zołz, które się czepiają, mają o wszystko pretensje, gorzknieją. Moja prywatna zołza ciągle mnie straszy adwokatem. Że niby do roboty nie chodzę, o dom i dzieci nie dbam i takie tam. Drze się tak, że kukułki zdychają w zegarach sąsiadów. Podobno kręci się koło takiego jednego z kancelarii hien i coś przeciwko mnie razem knują. Niech go tylko dorwę pod swoim dachem – przypomni sobie nawet prawo kanoniczne. U nas nie ma się gdzie ukryć. Mebli mało, pod łóżkiem pies się ledwo mieści, zamek w drzwiach łazienki dawno wyłamany. Gorzej, jeśli przygotują pozew poza domem. Wtedy po mnie.
A czy to moja wina, że roboty dla parkieciarzy nie ma? Jakieś flizy, panele, kafelki, duperele powymyślali. Drewno to drewno, k...mać! Od 30 lat wstaję przed świtem, ale od jakichś 5, zamiast do pracy, lezę po gazetę z ogłoszeniami, do Urzędu, potem w miasto. Co dnia liczę, że ludzie pójdą po rozum do tępych łepetyn i drewno wróci do łask. Ekologia jest po mojej stronie, tylko strasznie długo to trwa, a kiedy człowiek głodny, z cierpliwością bywa różnie.
Na chwilę zgiełk za mną cichnie. Słychać jedynie szemranie moich siuśków. Zapinam rozporek i wracam do sklepu.
- Dwa Harnasie – proszę miłą ekspedientkę.
- Hej! – odpowiada z uśmiechem.
I to rozumiem.

Opublikowano

Heh Asher, rozbawiłeś mnie :)

Pozdrawiam
Wuren
pees:
Moja prywatna zołza ciągle mnie straszy adwokatem. Że niby do roboty nie chodzę, o dom i dzieci nie dbam i takie tam. nie za młodyś, Waćpan, na autobiografię? hihihihi
Nie, no już poważnieję - i nie chciałem urazić :D

Opublikowano

Wampirko, to właśnie czuły punkt. Chciałem coś nieszablonowego, no i wrzuciłem na granicy ryzyka. Masz jakiś pomysł?

Spoko, Wuren. Ja tylko się wcieliłem w gościa, który się odlewał przedwczoraj w Wadowicach :)

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Umieram na czas na pewność grawitacji na oko wiary na słowo prószy kurz na szkielet kalendarza niewłaściwe przywiązanie czekać
    • Kiedy zginę ostatnim rozbłyskiem pewności, w spirali echa dudniącego cieniem dźwięku, ziemia kresu wzejdzie, płaska i policzalna , rozmyta otchłanią — jak wielka tajemnica.   Ambiwalencja: gdy postrzeganie staje się wolą stworzenia — kwant z kwantu, dla kwantu, w fazie wzmożenia — któremu tylko myśl potrafi nadać szlif kształtu, ciężar słowa i liczbę istnienia.   Nie dookreślony przez spięte wymiary liczb, mam tylko iskrę zwątpienia na końcu palca, uniesionego w dal bezkresu — tak bliskiego, jak widok śmierci w każdym poruszeniu życia.    
    • @Alicja_Wysocka Cześć. Tak, chyba masz rację. Cóż, uczymy się na błędach.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Na swoją obronę muszę dodać, że kilka lat później miałem okazję być nad Atlantykiem i wówczas cały zanurzyłem się w tych wodach, a przecież Morze Bałtyckie  ma połączenie z Oceanem Atlantyckim, a więc to prawie tak jakbym kąpał się w morzu Bałtyckim.   P.S. Ludzi można podzielić na dwie grupy: podróżnicy i domownicy. Jak się zapewne domyślacie to należę do tej drugiej, ale, ale to nie znaczy, że od czasu do czasu, gdy nadarzy się okazja i zachęcenie to ruszę cztery litery z ciepłych pieleszy domowych, czyli jestem taki okazyjny podróżnik.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @violetta Fajna morska miniaturka! W 2017 byłem pierwszy raz nad polskim Bałtykiem, ale zamoczyłem tylko dłonie. Mój brat namawiał mnie do ściągnięcia butów i skarpetek, aby pochodzić po wodzie.  Teraz trochę żałuję, że tego nie zrobiłem. Taka okazja może się już nie powtórzyć. Bądź człowieku mądry i zrozum sam siebie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

                                                  Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...