Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

piszę do Ciebie
klonowym liściem
jak bateria słoneczna
papeterią barwną
dostarczam energię
nasycam
autosyntetycznie
liturgią światła
słodycz syropu

piszę do Ciebie
ciszą kieszeni
gdzie schowana
równasz się z Calineczką
zziębniętą ręką
sprawdzam czy jesteś

piszę do Ciebie
pamiętam
czuwam

Opublikowano

W mojej interpretacji zakończenie nie przeszkadza, nawet wypełnia swoją rolę… ”pamiętam
czuwam ”są przecież zupełnie rożne w treści. Bardzo subtelnie owinąłeś treść w słowa .. w
kieszeni, wbrew pozorom niebanalnie… Podoba mi się bardzo. Arena

Opublikowano

Kompletnie nie rozumiem co ma ostatnia zwrotka wspólnego ze zbiórką harcerską. Z apelem jasnogórskim tak, zgadzam się. Zresztą celowo. Apel jasnogórski jest aktem zawierzenia, zaufania, więc te słowa są celowo użyte. Patrzcie pod kątem symboliki a nie stosunku do religii.
Messalin, z całym szacunkiem, albo mówimy o innych liściach, te zasuszone między kartkami książek już nie usychają, albo o innych adresatach pisanego liścia :))

  • 1 rok później...
Opublikowano

pierwsza część najlepsza - jeżeli chodzi o przyjemność z czytania. Ale w przekazywaniu myśli nie zawsze chodzi o przyjemność (tym bardziej czytelniczą), a efektywne (niekoniecznie efektowne) ich dostarczenie do punktu odbioru . A w tym nawet zakończenie nie ustępuje pierwszym wersom.

  • 2 lata później...
Opublikowano

Tommy,
przyznam, że pominęłam komentarze, ale mnie się widzi z emocji, które odmalowałeś, że te literki w odwrotną stronę wędrowały.. ?? czyż nie??

opowiadasz o tych słodkościach, liście w kieszeni, jakbyś był odbiorcą tych "energii".
ale zapewne też : "piszesz, pamiętasz, czuwasz".

bardzo sugestywne, odświeżyłeś mi w pamięci te niesamowite czasy, gdy pisało się listy, nie maile, czarowało, uwodziło, budowało napięcie... hmm..
dokładnie tak :)

...
przeczytałam pierwszy komentarz, z jasną górą i świętością nie muszą iść w parze odpustowe stragany. końcówka boska :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W wolnej chwili wybaczasz mi wszystkie podłości  W wolnej chwili cię za nie przepraszam  W moich projekcjach jesteś ogniem wściekłości A ty mgłę w mojej duszy rozpraszasz   Twój śmiech moją niezdarność rozlicza Księgujesz sprzeczności, gesty niejasne W oczach, których głębokość aż boli od życia Przeglądam się strojąc w nastroje za ciasne   Życie jest bólem, jest błogosławieństwem  Szukam Twych śladów na drodze W domysłach wciąż tonie strach jak w szaleństwie  Nietrwałość żalu ogrzewa jak ogień    I czuję gniew przystrojony współczuciem Wiszące się na nim kołyszą sprzeczności  Wytarty uwiera jak kamień w mym bucie I nie pojmuję litości i nie pojmuję miłości.
    • ale najpiękniej pachniesz gdy wyjdziesz z kąpieli prosto bez sztucznych perfum żadnych gdy pragnień zapach ostry   rozsiewa feromony pożądań wzmacnia echa schemat dawno sprawdzony to jest lep na faceta :)))
    • @EsKalisia Dobry ! Ale nie limeryk - chyba !!  
    • za darmo jest tylko ciemnica, z której wylęgają się niewłaściwcy, cali w kadrach: para komików: udający, że spalił sobie układ pokarmowy, oraz przyrurowany do niego kumpel, co z dobrego serca robi za żołądek. następnie: zimnokształtny dramat: prąd rzeki porwał najpiękniejszą dziewczynę w miasteczku. dwóch pracowników kostnicy, z godziny na godzinę, robi się coraz bardziej nerwowych. czy uda się odnaleźć ciało, nim stanie się niemożliwe do przytulenia? i – komedia erotyczna. stare pannisko przytachało z targu zegar z kukułką, rozchyliło nogi. sekutnica czeka na "kuku, kuku". w głębi siebie. potem: aktor monologuje. na pośmiewisko. lecą kamienie. jeden odbija się od scenografii, trafia w skroń siedzącego w pierwszym rzędzie niskorosłego burmistrza. dopiero wtedy jest ubaw. o, sekwencja zdjęć zrobionych podczas Ogólnoprzedszkolnego Dnia Walki z Kiłą. biedne obsypane maluszki. brzydzi mnie każdy obraz. mówią wizualnie: "patrz, aż poczujesz się zaszczuwany i lżony". zamiast pieniążka wrzucam serduszko. oczywiście – własne. z gardzielki wypada szpikulec. ledwie zdążam wykłuć sobie oczy – widzę ciebie, kochana. całą w stylu art nouveau. zamieram z zachwytu. i nie odrywam się. wrastam.
    • @Stary_Kredens Dziękuję i odpozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...