Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

odchodzimy od siebie
i zmysłów
jak stara tapeta od ściany

sezonowo i odświętnie
marszcząc brwi
i podwijając za długie języki

zawsze jednak najważniejsze zostaje

ja przy Tobie

Opublikowano

Prowadzenie wiersza jest takie jak lubię... ale niestety kończy się na
"długie języki".
Tak krótka forma wymaga od autora finezji i odwagi, a co najważniejsze
przestrzeni. Końcówce wiersza zabrakło.
Jest na to lekarstwo. Choć może to trochę bezpośrednie z mojej strony
pokażę jak widzę końcówkę.

najważniejsze zostaje
zawsze


W całości, wraz z tytułem, który będąc zaimkiem i kolejnym w pierwszym wersie,
mógłby zostać przemyślany, bądź drugi zaimek - zastąpiony. Ale to mniejsze zło ;D

Tobie

odchodzimy od siebie
i zmysłów
jak stara tapeta od ściany

sezonowo i odświętnie
marszcząc brwi
i podwijając za długie języki

najważniejsze zostaje
zawsze


To tyle. W miarę usatysfakcjonowany pozdrawiam.

Alex.

Opublikowano

"marszcząc brwi
i podwijając za długie języki"

marszcząc brwi
podwijamy długie języki
albo
marszczymy brwi
podwijając długie języki


a końcówkę przemyśl i napisz jeszcze raz, taka moja sugestia

Opublikowano

Witam Cię Ateno. W myśl Twojej sygnatury - "Zrozumienie jest śmiercią wiersza" skłonny jestem zasugerować lekkie przycięcie tego wiersza.
Zdecydowanie wyrzuciłbym trzeci wers, który nic nie wnosi; równie dobrze można napisać - jak stara farba od zmurszałego płotu,
albo - jak sierść od liniejącego psa :)
A może tak:

odchodzimy od siebie
i zmysłów
sezonowo odświętnie
marszcząc brwi
podwijając długie języki

jednak najważniejsze
zostaje

ja


Pozdrawiam

Opublikowano

ateno, z powodu twojego wiersza zarejestrowałem się w poezja.org
również mnie zabolało owo nieszczęsne 'ja przy Tobie' na końcu;
jeśli dobrze zrozumiałem twoją intencję, myślę, że ostatnią linijkę wystarczyłoby zmienić po prostu na 'my' (nawet jeśli brzmi laurkowo), albo 'ja i ty' (brzmi codziennie, ale przez to może bardziej wiarygodnie)

pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...