Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ojciec Jacka jest zawsze
wyprostowany i dokładny
zrobił z listewek idealny szkielet
ubrał w pergaminową skórę dopieścił rysunek
pewnie obaj będą najwyżej

Tomek obiera kredkę temperówką
niczym z jabłka spadają postrzępione spirale
kręcą się jak uwiązany wiatr

do lichego kręgosłupa niecierpliwie mocuje krepinę
marszczy w kokardki z nadzieją
że tata z daleka zobaczy

długi kolorowy ogon powstaje
jak wąż którym można wykrzywić żal w litery

na błękitnym jarmarku
latawce właśnie kupują jesienne powietrze
on też chce
wziąć udział w pisaniu po niebie

Opublikowano

Nie ma tu cienia taniego sentymentalizmu. Jest zestawienie dwóch chłopców. Jednemu pomaga tato, a drugi chce tego tatę przywołać pisaniem po niebie. I nie jest w tej chwili ważne to, jaka jest przyczyna dlaczego tego taty teraz brak
Nie ma sztuczności, jest taki bezradny dziecięcy krzyk do ojca: "potrzebny mi jesteś".
Tytuł brzmi troszkę "jarmarcznie", może : "Wykrzyczane na niebie"...albo samo "Wykrzyczane" ?
Ujął mnie Twój wiersz i to bardzo.

Opublikowano

Za dwie ostatnie strofy dostaniesz ode mnie, Tadeuszu, największy, piękny model latawca. Do samodzielnej konstrukcji.;-)))))

Co mnie kokietuje? Znakomity, barwny szyfr skryty w tym wierszu.

Poza tym - że użyłeś czasu teraźniejszego tuż po "wstępie" w pierwszej strofie.

No, i to, co lubię najbardziej w poezji - detal, plastyka, obraz.

Gratuluję.
E.

Opublikowano

no cóż, ja nie mam dla odmiany nic do zarzucenia temu wierszowi dlatego, że mną cały porusza;
pozdrawiam

Opublikowano

Oj:
lubię pana tadeusza
dotykając słowem struny
gwiazdy na niebie porusza

Te obierki jednak źle się kojarzą akutat mnie:-) Niechaj zostaną
niechaj zbierają
sprzątanie piękną
jest sprawą

Tak żem słyszał podobno;-)
Pisanie to zabawa jeśli ktoś myśli inaczej czort mu na drogę;-)
Pozdrawiam

Opublikowano

Mnie nie przeszkadza "obieranie" ołówka, a "obierki" jak najbardziej można skojarzyć z "serpentyną" z jabłka. Wiersz ma "duszę", czytałam z przyjemnością.
Słowo.. "właśnie".. wydaje mi się zbędne.
Pozdrawiam.

Opublikowano

przykro mi, Panie Tadeuszu, ze ja tu Panu zadnej uwagi do przemyslenia nie zamieszcze - bardzo juz Pana polubilam za te wszystkie slowa, ktore poruszaja moje serce wiec jak tu cos zmieniac..? wybierac..?
ta od tej rekawiczki z nieustajacymi serdecznosciami,
Hazra

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zawsze można zastanawiać się, co odróżnia artystyczny nieład od zwykłego bałaganu ;) Znajdź mądrego, kto odpowie na to pytanie.  Oczywiście żartuję, każdy może mieć inną percepcję tekstu (jego formy) ;) 
    • Pani*             Barbara Nowacka napisała list do ministra oświaty i nauki Ukrainy w sprawie treści podręczników do historii, które przedstawiają wydarzenia na Wołyniu - Polska Agencja Prasowa opublikowała treść dokumentu.             Pani Barbara Nowacka skierowała list do pana Oksena Lisowego - ministra oświaty i nauki Ukrainy - treść dokumentu udostępniła Polska Agencja Prasowa.             Pani Minister Edukacji Narodowej z przykrością poinformowała:             Strona polska z dużym niepokojem odnosi się do treści podręczników do historii Ukrainy przedstawiających wydarzenia na Wołyniu - jakie rozegrały się w latach 1943-1947.             Pani Minister Edukacji Narodowej w dalszej części zaznaczyła:             Szczególnie trudnym okresem w dziejach Wołynia, a jednocześnie relacji polsko-ukraińskich - był czas Drugiej Wojny Światowej i masowe zbrodnie na ludności polskiej znane jako Rzeź Wołyńska - a dokonane przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) i miejscową ludność ukraińską.             Pani Barbara Nowacka napisała list do ukraińskiego ministra i zaapelowała w nim o podjęcie natychmiastowych działań.             Pani Barbara Nowacka odniosła się do treści podręcznika dla klasy dziesiątej szkoły średniej pod tytułem: "Historia Ukrainy" - UPA:             działała głównie na Wołyniu i w Galicji. W 1943 roku na jej czele stanął Roman Szuchewycz. W ciągu dwóch lat istnienia w szeregi UPA wstąpiło 30-40 tysięcy żołnierzy. Działacze UPA uważali za wrogów ukraińskich komunistów, nazistów i Polaków. Przyczyną zaostrzenia polsko-ukraińskich relacji były masowe zabójstwa Ukraińców dokonane przez Armię Krajową. Była to podziemna armia polska, której kierownictwo chciało powrotu do przedwojennych granic Polski. Jej ofiarami byli mieszkańcy Chełmszczyzny, Podlasia, Galicji i Wołynia. Krwawa polsko-ukraińska wojna - w następstwie której ginęli nie tylko żołnierze, ale i cywile, trwała do 1947 roku -             czytamy w przytoczonej przez Polską Agencję Prasową treści ze strony 256 podręcznika.             Pani Barbara Nowacka zwróciła się do ukraińskiego ministra o podjęcie natychmiastowych działań, miedzy innymi: o dokonanie przeglądu innych podręczników, a także przygotowanie nowych, które będą odpowiadały obecnemu stanowi polsko-ukraińskich relacji.   Źródło: Wprost/PAP   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian    Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • Wiersz promieniuje prostą, mądrą ufnością.
    • @Naram-sin dziękuję za czas, który poświęciłeś na rozszczepienie tego tekstu — rzadko kto pochyla się tak głęboko. Doceniam. Ale jednocześnie muszę powiedzieć: to nie był wiersz do układania w kostkę Rubika. „Lato na krawędzi” nie chce być klarowne. Ono się nie tłumaczy. Ono krzyczy, warczy, drapie po plecach i zostawia ślady. Tak, są powtórzenia — bo niektóre uczucia wracają jak atak paniki albo orgazm, nigdy jednoznaczne. Tak, styl jest dziki — ale to był świadomy wybór, nie nieporządek. To nie tekst na warsztat literacki. To gorączka. Pisany nie o miłości w stylu kawiarnianym, tylko o tej, która rozdziera niebo i zostawia ślad w żebrach. Ale rozumiem: każdy tekst, który coś znaczy, coś też prowokuje. Czasem trzeba dać się ugryźć, żeby poczuć, że się żyje. Dzięki, że się nie bałeś. Dzięki, że się odważyłeś.
    • Bo właściciel pewnie był z partii rządzącej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...