Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Solić kwiatem? Metafora oryginalna i dość odważna, tak sądzę.
Szczerze, to musiałem zajrzeć do nieśmiertelnej Wikipedii, któż to ów Tanatos. Wiersz jak dla mnie przejrzysty i dobrze napisany, w sumie mogło się obejść, chyba, i bez Tanatosa.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Życie samo niesie przenośnie - "kwiat soli" to nie mój pomysł, a że to wysokogatunkowa sól, to pozwoliłam sobie użyć tego określenia, bo przecież nie chcemy się karmić byle czym ;)
Tanatosa musiałam tu wrazić, żeby było jasne, skąd lęk się bierze.
Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


NaCl sypiemy, ku trwodze roślin przydrożnych, na oblodzone jezdnie i chodniki - człowiekowi daję sól soli, żeby czuł, że żyje ;)
Pozdrawiam :)
dziękuję , o marmurowa bogini! to jakiś cud
nie widzę twoich ust a głos twój posągowy
dudni mi w głowie!
...
/padam i leżę cały w trwodze/

Nie lękaj się, człowiecze,
albowiem wszystko ludzkie
przepędza mi sen z powiek ;)
Opublikowano

Dosadny wiersz w ukrytej formie. Najfajniejsza druga zwrotka.
Żeby życie miało jakis smak od czasu do czasu trzeba je dosolić. Byleby nie za często bo wtedy staje się za słone lub za gorzkie (od piołunu)
Czyli łyżka dziegciu i łyżka miodu, naprzemiennie najlepiej.
Pozdrawiam pod wierszem serdecznie
Lilka

Opublikowano

Tytuł jako połączenie żargonowego wiechcia z dostojną nazwą bóstwa - oj, żartobliwy ton, w końcu dystans powinien być i jest. Z wiersza można wyjąć wiele emocji, na pierwszy rzut oka sprzecznych, ale właściwych w sytuacjach, kiedy coś się kończy.
Zastąpienie jednego smaku innym, mocniejszym - tak, tak - jak najbardziej:)
Gęsto, gęsto i dobrze:)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Fakt, człowiek bez soli ginie - w przenośni i bez przenośni, a tutaj niechciana goryczka z lęku przed śmiercią przekornie napędza chęć pełniejszego przeżywania wszystkiego.
Pozdrawiam, Lilko :)
Opublikowano

Pierwsze dwa wersy, brawo.! Dalej, wolałabym, zapiera dech, nie "zabiera", bo to taka uległość na te razy.. natomiast zapiera/chwilowo, to nabieranie mocy na kotratak.
Ostatnia jasna, bardzo. Ogólnie, pozytywny odbiór.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"Zapieranie tchu" przywodzi na myśl pozytywne emocje, a tu jest wprost przeciwnie, jak w trakcie napadu paniki -w pierwotnej wersji było "zabiera dech i czucie w kończynach".
Cieszę się z ogólnego pozytywnego odbioru i pozdrawiam :)
Opublikowano

Przypomina mi to trochę podtrzymywanie przy nadziei/złudzeniach za pomocą czegoś, co samo w sobie jest trucizną, ale ma właściwości wyostrzania zmysłów, pozwala głębiej patrzeć i więcej dostrzegać.
Trochę to taka homeopatia. Ogólnie podoba się.
Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97Patrzysz życzliwym okiem, dziękuję :) Czuję i widzę :)
    • @Berenika97 Duszko, jak ja lubię Twoje "gadulstwo" pod wierszami - jest zawsze na temat, zawsze do rzeczy, układne jak bukiety. Przykładasz się prawdziwie  poetyckim sercem, dziękuję :)
    • @Toyer Bóg pokarał świat Adamem – mężczyzną, co milczał, gdy Ewa wyciągała dłoń, nie pytał, nie wątpił, nie czuł nawet winy, posłuszny jak cień, bezmyślny jak manekin. To nie jabłko zgubiło nam Eden, lecz brak słów, gdy trzeba było mówić. Adam stał się niemą, potulną figurą, świadkiem, nie uczestnikiem w dramacie Bożym. Więc może to kara – nie za ciekawość, lecz za obojętność, bierność, za strach, za milczenie, gdy inni popełniają błędy, za życie, w którym sami siebie wyrzekamy .
    • @Alicja_Wysocka Wszystko już zostało powiedziane wcześniej. Twój wiersz o naturze tworzenia jest genialny. Cierpienie może stać się siłą napędową dla sztuki a paradoksalnie - szczęście można znaleźć w samym trudzie tworzenia. Podoba mi się opis tworzenia. Surowcem nie jest nic pięknego ani solidnego - lecz"porwane pajęczyny" - coś ulotnego i zniszczonego. A drugim składnikiem "tęsknota śródniebna" czyli wzniosła. I z tego klecisz (jak rzemieślnik) coś cudownego i to jest dar dla drugiej osoby. Ale puenta zaskakuje - to jest bardziej potrzebne twórcy. Może to terapia? No i opisuję Ci Twój wiersz, muszę chyba z tym skończyć, bo moje "gadulstwo" już mnie samą denerwuje. Ale czytając piękny wiersz czy tekst nie mogę się powstrzymać. :) A Twój jest rewelacyjny! :)
    • @Alicja_WysockaMoże Ty nie wiesz, czy "pięknie", ale ja wiem, że "pięknie". I nie chowaj się, tylko pisz i eksperymentuj, bo świetnie Ci to wychodzi. Pozdrawiam. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...