Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zabiłam człowieka – stało się przypadkiem,
osądzą to inni – ja to mogę sobie,
chyba nie wyglądam na wariatkę,
kochałam go i nawet w grobie ...
zabiłam człowieka – choć był mym jedynym,
niech szlag trafi stu innych mężczyzn,
byśmy do siebie jak nigdy powrócili,
któż da temu wiarę, któż poręczy,

zabiłam człowieka – to było takie proste,
sam się nadział na ostrze noża,
jakby kto mi wmawiał, że uderzenie było mocne,
a taka ze mnie krówka boża,
zabiłam człowieka – choć kochał, kochałam,
niech szlak trafi dwa tysiące innych,
bym w tym fakcie powróciła cała,
myślę, ze nie ja a on był winny,

zabiłam człowieka – zrobiłam to z musu,
jakby mnie pokochał jak ja jego,
zemsta ma w sobie tyle minusów
ile uczuć do mego nie ukochanego,
zabiła człowieka – o boże co ja zrobiłam,
idiotka – w mamrze źle nie jest,
zabiłam, zabiłam, zabiłam, zabiłam,
to już nie mój a sądowy rejestr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Michał - jakie błędy? - nie musi Cię ruszać poza tym - napisz lepiej jakie błędy
MN

nie 'szlak' (szlakiem to można czarnym na Trzy Korony spacerować) a 'szlag'

"powiem, ze nie ja" - myślę, że 'że'

dzięki - już poprawiam
MN
ps. dyslektokomputerografia, hihihi
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



rzeczywiście - te tkliwości są jakby same w sobie zabójstwem - motyw "miłosny" czy "niemiłosny" - czasami z samego chcenia wychodzą takie rzeczy - są tacy co partnera (nie mówię bynajmniej jedynie o kobietach) by do komódki i tylko dla siebie mieli - ten motyw zbrodni doskonale znany organom scigania - dziękuję za wejrzenie
MN
Opublikowano

;( Przyznaję, że nie nadążam, a chciałem... Już wolałbym dostać od razu tomik killudziesięciu czy kilkuset Twoich "Tkliwości", Messalinie; jestem niestety netowo mniej dyspozycyjny niż większość (jak mi się wydaje) użytkowników poezja.org.pl.

A niniejsza "tkliwość" jest wyjątkowo s p e c y f i c z n i e kokieteryjna :) Kiedyś sam chciałem umieścić tu tekst z "zabiłem człowieka", ale zdążyłem zauważyć u części czytelników tendencję do traktowania cudzych wierszy jako fragmentów biografii. Niebezpiecznie.

Pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kwiatuszek Szczerze mówiąc jeszcze nie wiem . To pierwsze próby. Gitary też muszę odkurzyć. Ale taki jest plan. Co jakiś czas rozciągam palce, zaczynam nucić i śpiewać.    Kocham te swojej gitary i muzykę którą z nich wydobywamy. :)
    • Chodź. Wejdźmy tam. W las głęboki, w polany dzikich listowi o korzennym aromacie wieczornych westchnień. Wiesz, słońce jaśnieje w twoich włosach koroną, kiedy je rozczesujesz dłonią, jakby w zadumie.   Idziemy serpentyną wijącą się, zagubioną w przestrzeni gorącego lata, wśród stłoczonych lękliwie czerwonych samosiewów, wiotkich winorośli… W krzaku jaśminu, co lśni kroplami rosy, jawi się pajęczyna drżąca. I w tym drżeniu, w tej przedwieczornej zorzy, my.   Chodź. Weź mnie za rękę. Chcesz, wiem, choć kroczysz w panteonie niedomówień i jakichś takich, jakby pobocznych spojrzeń, które w tobie kiełkują z nasion niepewności.   Idziemy w cichym kołysaniu wierzb, w powiewach wiatru kładących się na pniach, na przydrożnym płocie drewnianym, na sztachetach, między którymi słońce przepuszcza w migotach swoje cienkie nitki jaskrawego blasku, na kładce przerzuconej nad perlistym nurtem strumienia, wśród feerii mżących kryształów.   Na naszych ustach i dłoniach, na skroniach…   Chodź. Wejdźmy w te szepty rozochoconych brzóz. W ramiona kasztanów ze skrzydlatych cieni. Niech nas oplotą, abyśmy mogli wzbić się na nich ku słońcu lekko. Z cichym krzykiem zamarłym na ustach.   Idziesz z tyłu ścieżką, bądź kilka kroków przede mną.   Dokądś wciąż wchodzisz. Skądś wychodzisz. Z jakichś zakamarków pełnych anemonów, z leśnych ostępów i w kwiecistym pióropuszu na głowie. Bogini natchniona śródpolnym wiatrem łagodnym. Uśmiechnięta.   Chodź. Idziesz. Znowu idziemy. Ty, przede mną. To znowu odrobinę za mną. Obok. Przechodzisz. Przemykasz lekko. Zatrzymujesz się, rozmyślając nad czymś.   To znowu zrywasz się truchtem, wybiegając o parę kroków wprzód.   Idę za tobą w ślad.   Kiedy wyprzedzam cię, oglądam się za siebie. Podaję ci rękę.   Nikniesz w cieniu na chwil parę, jakby celowo, naumyślnie. Na moment albo może i na całą wieczność. Nie wiem tego na pewno, ponieważ olśniewa mnie przebłysk spadający z nieba, co się wywija z korony wielkiego dębu.   Wiesz, to wszystko jest takie ciche i ciepłe. miękkie od poduszek z mchu i paproci.   Szepczę, układam słowa, kiedy ty, wyłaniasz się bezszelestnie z cienia (nagle!) i cała w pozłocie.   Od migotów blasku. Od drżeń.   Tuż za mną. Jesteś. I jesteś tak blisko przede mną, jedynie na grubość kartki papieru tego wiersza, który właśnie piszę (dla ciebie) albo źdźbła trawy, którym muskasz niewinnie moje spragnione usta.   Wychodzisz wprost na mnie, przybliżasz się, jakby w przeczuciu nieuniknionego zderzenia Wyjdź jeszcze bardziej. Proszę. A proszę cię tak, że już bardziej się nie da. Wiesz o tym. Więc wyjdź… Wyjdź za mnie.   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-07-31)    
    • @Nata_KrukNo, bo jak krótki może być długi ? :) Dziękuję i pozdrawiam:) @Marek.zak1Akceptujesz, zgadzasz się na wszystkie plusy i minusy. Dziękuję i pozdrawiam:) @LeszczymAlbo i nie :) Któż to wie :) Dziękuję i pozdrawiam:)
    • @Alicja_Wysockaten świat jest taki mały Las Palmas jest za rogiem? to ja się oszukałem marzenia mógłbym spełnić w knajpie ? w Gdyni, a nie w Krakowie?   :)) dziękuję i pozdrawiam:)    
    • @Nela Sam wiersz bardzo dobry, niesamowicie trafnie oddaje stan ducha. Dobrze, że piszesz, jest tutaj mnóstwo wrażliwych osób, mamy swoje wzloty i upadki. Jeśli to osobiste odczucia, to warto coś z tym zrobić. Pisanie o tym. to dobry początek. Bardzo pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...