Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stygną nieuchronnie kolory na niebie
i lato wrześniowe wysycha w potokach
szukam z niepokojem w twoich oczach siebie
w zaprzeszłych zachwytach i wybrzmiałych ochach

szczeliny pod korą pełne pajęczyny
i ptaki rozwlekłym zbierają się kluczem
w poduszce schowałam senne popłuczyny
chowania emocji dopiero się uczę

wrzosy pod modrzewiem w jaskrawym fiolecie
srebrem pomazane koronkowe mrozy
zdjęcia z mirażami zostały po lecie
tylko cień na ścieżce smętnie się rozłożył

Opublikowano

Ładny, tradycyjny wiersz-pejzaż ze smutkiem ulotności uczuć w tle. Dobra liryka, sprawnie ułożona, nastrojowa, pełna wyrazistych obrazów i metafor (tylko w ostatnim wersie chyba o jedną sylabę za dużo? - ale może tak miało być).
Pozdrawiam serdecznie, Lilko.

Opublikowano

piękna metaforyka, Lilko, w zachowanym rytmie, z regularnością metronomu, barwnymi pociągnięciami pędzla - Poetka, a maluje dźwiękiem kolejnych obrazów, w tonach złotej jesieni, przeczuwanej nieuchronności, zmiany "szaty" na bardziej świadomą, przeżywającą i rozważną.
głębia. bogactwo języka. wydobyte na powierzchnię wrzosów - z fioletu, który nie chce przecież chować emocji. w każdej barwie może tkwić piękno!
romantyczka. ale "sytuacja" wymaga liryzmu wypowiedzi. czuć drżenie głosu, lekki niepokój, a mimo tego stabilność uczuć - ogromne pragnienie podtrzymania ciepła - jak zatrzymać kolory na niebie, by nie stygły?

piękny wiersz, Lilko. zrezygnowałabym jedynie z wielkiej litery na początku, skoro w całym utworze nie stosujesz interpunkcji.
ostatni wers rzeczywiście się wyłamuje. celowo? można "wyrównać" i na pewno potrafisz. moja propozycja:

w naszych ścieżkach księżyc srebrem się ułożył - ale Ty jesteś Autorką :)

serdecznie pozdrawiam i raz jeszcze czytam na dobranoc :)
in-h.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuje Oksywio za opinię. Pomysł na ostatni wers przyszedł dopiero w nocy. Był on po prostu zły (jak słusznie zauwazyłaś) więc pośpiesznie poprawiłam.
Wiersz nie zaskakuje, wiem, ale miał przekazać podobieństwo ulotności przyrody i uczuć. Jeśli się udało chociaż troszeczkę to cieszę się.
Pozdrawiam serdecznie
Lilka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kaliope,
bardzo Ci dziekuję za świeży ogląd. Jak zwykle poświęciłaś dużo czasu, żeby wiersz przeczytać, wczytać i rozgryźć. Czuję się troszkę przeceniona przez Ciebie. Tyle miłych słów i komlementów może przyprawić o zawrót głowy. Kolory to moja specjalność, dlatego często je stosuję w swoich wierszach.
Dziękuje Ci również za propozycję zmiany ostatniego wersu, ale jakoś udało mi się wpaść na inny pomysł z cieniem, który ma w wierszu swoje znaczenie (chociażby tytułowe)
Jesienią powstaje najwięcej wierszy! Zauważyłaś?
Pozdrawiam ciepło i oczywiście jesiennie
Lilka
Opublikowano

nie przeceniam.
przede wszystkim "czytam" wrażeniem. jesienna paleta w Twoim wierszu wypełniła jakąś moją potrzebę dostrzeżenia takich "barw" w sobie.

tak, rzeczywiście sporo wierszy powstaje z inspiracji wszystkim tym, co przynosi jesienna aura.

pozdrawiam,
in-h.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuje Oksywio za opinię. Pomysł na ostatni wers przyszedł dopiero w nocy. Był on po prostu zły (jak słusznie zauwazyłaś) więc pośpiesznie poprawiłam.
Wiersz nie zaskakuje, wiem, ale miał przekazać podobieństwo ulotności przyrody i uczuć. Jeśli się udało chociaż troszeczkę to cieszę się.
Pozdrawiam serdecznie
Lilka
Udało się, i to wcale nie troszeczkę. :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma To mocny, cielesny, ironiczny manifest o relacjach skażonych dopaminową przyjemnością i brakiem bliskości. Brzydota tu służy prawdzie – to tekst z pogranicza poezji performatywnej i społecznej. Pozdrawiam:)
    • @Roma   Oleńko. Wow, ależ to celna i ostra diagnoza! Zestawienie biologii z psychologią ("gorzko od śliny", "dopaminają") jest genialne. Wiersz rewelacyjnie operuje brutalną metaforą, aby opisać plotkarstwo i zawiść. Mocne, skondensowane wersy tną jak żyletka.   przyłączam się do klimatu. ekstra mocny. made in Roma.
    • @Migrena dziękuję Jacku :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Tak :) @huzarc na tym, żeby to wybrzmiało, najbardziej mi zależało. Dziękuję :) @MIROSŁAW C. To ja dziękuję, bardzo :) @Waldemar_Talar_Talar bardzo mi miło, dziękuję :) @Berenika97 Bereniko, bardzo, ale to bardzo dziękuję Ci za tak wnikliwy i pełen otwartości i zrozumienia komentarz :) To całe "lubić z tobą" poprzedzone "i dlatego mówię" nawiązuję do piosenki zespołu Akurat. Jakoś wtedy i mi towarzyszyła cały dzień :) Trochę się bałam formy litanijnej tego wiersza, ale skoro całkiem dobrze się czyta, to odetchnęłam z ulgą. Pozdrawiam Was serdecznie :)
    • jest gorzko od śliny co z ust twoich spływa i gorzko i jeszcze   spluń bardziej na finał wyciumkaj do sucha języczek z uwagi i znów kogoś opluj na plecy z oddali   i niech się odwróci i niech się spuszczają (tak tylko dochodzą tak dopaminają)   nawódniaj i winiej im dalej tym lepiej?   niech chociaż przez chwilę półsłodko poklepie
    • @iwonaroma   krótko, celnie i prosto w serce! Cudownie, że ta intuicja nie potrzebuje znawców. Znakomity tekst :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...