Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"znowu niecodziennie" to prośba i życzenie zarazem. nie wyklucza zabiegania z troską o powszechność.
"znowu niecodziennie", czyli niezwyczajnie, "jak się już nie zdarza" (czy ?), w tym zabieganiu "o" - a jednak wciąż.
"znowu niecodziennie" - wytrwale, w pośpiechu i w lenistwie, wynoszeniu śmieci, naprawianiu kranu, zarabianiu na chleb.
we wszystkich tych "pierdołach codzienności" - miej to w sobie. po prostu. znowu i za każdym razem, na co dzień.


dziękuję za czytanie, pozdrawiam,
in-h.

Chciałem to usłyszeć , jak się "cisza wydostaje z głośnych wierszy".
Dzięki.
:)
  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Kaliope napisałam komentarz, ale mi gdziś poooooooleciał,,,tylko plus pozostał,,ha to mi sie nie zdarzyło, ale to dowod ,że wszystko moze sie zdarzyć!
Odnośnie wiersza ,,,dodam,,,,życzę Ci abyś dopowiedziała w puencie ostatnie slowo(w realu)!!!
Pozdrawiam!
Ja

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



owszem - niech się angażuje. albo ogień, albo woda. stanów pośrednich nie może być i już ;) ale...
wiesz Anno, nie miało wyjść instruktażowo.
taki "kształt" jest wyrazem pragnienia, by codzienność uczynić niecodzienną, wiecznym piórem pisaną, gdy już się wypowie, "że"...
do puenty prowadzi lista, tych niecodzienności. więc trochę wybiegłam naprzód, naprzeciw :)

dziękuję za czytanie. miło Ciebie gościć.

pozdrawiam,
in-h.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hmmm... Tadeusz Woźniak? Spoko. Nie moja tematyka, ale to jest fajne.

Hmmm... rzeczywiście :) przypominam sobie poniewczasie. u mnie w zupełnie innym klimacie.

witam nową Personę. pozdrawiam,

in-h.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Anno,

co do Ciebie, nie miałam wątpliwości, że zwrócisz uwagę na ten wers. jedyne miejsce, w którym wahałam się takiego zapisu, jaki proponujesz.
czuję "w kościach", że Twoja "widzimisia" jest słuszna i pewnie zmienię, ale muszę to jeszcze "przetrawić" ;)

dziękuję, że czytasz zawsze! pozdrawiam,
in-h.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



marku mirosie, chyba każdy autor mógłby sobie życzyć takich słów. dziękuję!
jeśli odbierasz wiersz, jako erotyk, to znaczy, że nie jest "skończony", że nie zamyka treści w sztywnej formie, że otwiera Czytelnika na interpretację i przeżywanie. mnie to może tylko cieszyć!
poezją oczywiście nie jestem... ona "wzruszeniem i powiewem, w trzech kropkach mieszkającym za przecinkiem", a ja tylko staram się ją... za trzema kropkami :)

sprawiłeś mi wielką radość.
pozdrawiam wzruszona,

in-h.
Opublikowano

Pięknie ! Może się z Anią nie podpisujcie pod wierszami , niech Forum zgaduje : Anna P czy Kaliope ?? Cudownie plastyczny wiersz , bezbłedny w całej swojej rozciągliwości ... Zauroczarek po prostu jestem i basta :-)
W prezencie inne moje odkrycie , polecam serdecznie :
http://www.youtube.com/watch?v=3jtOOs87K7M&feature=related
;-))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zauroczarku, piękna piosenka, lubię takie klimaty. Dziękuję!
Za tak miły komentarz kłaniam się z uśmiechem :)
Anna jest wspaniałą Poetką, bardzo rozpoznawalną dzięki pięknemu stylowi. Mnie sporo brakuje!

wracając jeszcze do muzyki - ja ostatnio pozostaję pod urokiem spokojnych, instrumentalnych utworów. Jest wiele, ale może takie dwa:

http://www.youtube.com/watch?v=dHyR4ZzA2R0

http://www.youtube.com/watch?v=F-4wUfZD6oc

miłego wieczoru, pozdrawiam!
in-h.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ,,Ja Jestem Drogą,  Prawdą I Życiem,, J 14,6    gdziekolwiek idziemy  wybieramy drogę    GPS pomaga   nie zgubimy się w zdrowiu i szybko  dotrzemy do celu  potrafi jednak i ... wywieźć w pole  trzeba ufać z rozwagą    słowo Boże  nie wyprowadzi na manowce  możemy ufać bez granic    z Nim wstaje dla nas słońce    8.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański    Pielgrzymka Myśliborska  Ok.200 osób. Najwięcej młodzieży,  potem starszych. Średnie pokolenie mało, pilnują chleba powszedniego . Ktoś musi. Chyba takie proporcje były zawsze.  
    • @Leszczym refren chyba najlepszy z tych dotychczasowych 
    • Czy będziesz jeszcze kiedyś wspominać o naszej wspólnej zabawie w podchody — które odnajdzie większą odwagę, które podejdzie do drugiej osoby?   Tak bardzo grzeczni, tak bardzo młodzi, tak nieśmiali, jak słońce za chmurką, z nadzieją ciągłą, że wyjdzie ponownie, i znowu oślepi, i znów oczy mrugną.   Czasami niebo chmurzyło się wieczność, a gwiazda, co świecić mi miała za oknem, zamiast znów wyjrzeć, zmierzała w ciemność, oślepiać innych swym blaskiem przelotnym.   Lecz jak daleko by nie uciekła, dnia kolejnego znów mnie witała, a będąc w jej blasku, czułem z nią jedność — była czymś więcej niż wodór i skała.
    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...