Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jesteśmy stąd śmieszni tragiczni z pustymi rękami
czekamy na cyrografy bez nich tylko zbawienie
zostaje w planach
smutni onaniści z próchniejącymi zębami
przeliczmy szansę w takt: co by było gdyby było
byłoby podobnie
zbyt szczerze wierzymy w biografie alkoholików
zbyt szczerze wierzymy w swoje kartki
w swoje słowa
w swoje otępienie

często wpierdalamy się w życie innych
pukając do drzwi zamroczeni nocą i zimnem
z nadzieją na wieczny powrót i z nie oddanymi długami
często znikamy niepokojąc nielicznych
którym jeszcze zależy
z broszurami pod pachą szukamy objawienia
na pustym przystanku, w pustym autobusie
z rozczarowaniem wtulamy się w łóżko
Freud był idiotą, chcemy po prostu nie wnikać
w swoje słowa
w swoje otępienie

z porannymi nudnościami do nudnego teraz
wracamy nie pamiętając nic z wczoraj
nic z wczoraj nie pamiętając nie martwimy się o jutro
ściskamy dłonie
ściskamy drobne
ktoś kto to stworzył haniebnie nas zdradził
wraz z pierwszą literą
dlatego nie przyznając się do siebie
uderzamy czołem o dzisiaj
uderzamy czołem
w swoje słowa
w swoje otępienie

Opublikowano

uważam że jest doskonale przegadany...
kojarzy mi się z wysilaniem na nutę "MY z drugiej połowy XX wieku"

nie wnikam w odczucia autora, one na pewno były burzliwe, to widać.

strofy 10, 11, 12 może wymagały pewnej pracy, ale mam wrażenie, że
zabrakło weny...
może gdyby był trochę chudszy...

czytałem lepsze u ciebie
pozdrawiam A.

Opublikowano

wapółcześni gracze widzą życie inaczej ,otępieni " wyścigiem szczurów", połykają ostatkiem sił istotę życia i oglądają się po czasie z głębokim żalem za zaniechane myślenie , ale miejsce już zajęte...

Opublikowano

Misiu, dajesz popalić, ileż w tym nagromadzonych żali, złości, która przechodzi .. w depresję?
ale powiem ci w zaufaniu, podzielam twoje zdanie na 100%
bo często tak mam, ściskam puste ręce z których drobne potoczyły się...
Pozdrawiam.
Głowa do góry- mówię do siebie :)

Opublikowano

"często wpierdalamy się w życie innych
pukając do drzwi zamroczeni nocą i zimnem
z nadzieją na wieczny powrót i z nie oddanymi długami
często znikamy niepokojąc nielicznych"

te słowa to jakoś tak chyba nie do końca przemyślane
ale późno już - wrócę po widnemu...

pozdrawiam
Opublikowano

Michale, może tu i tam dałoby się coś poprawić, ale dla mnie ten wiersz nie jest przegadany. Wręcz przeciwnie, trzeba wczytać się w wersy dokładnie, bo wiele wersów bardzo doskonałych i całość spójna.
Pozdrawiam.
J.

Opublikowano

Staszek Aniołek - a to już ze starości tak :)

dawniejbezet - autoryzacja pokolenia? A co to jest takiego? A nawet nie wiem, czy pokolenie za mną się zgodzi...

Beata Piłat - jest w tym dużo racji, co Pani sądzi, aczkolwiek myślę, że to nie kwestia wieku, lat, a raczej innych umiejętności przystosowawczych :)

sława zaczek - osobiście żadnej depresji nie mam, to od razu mówię ;)

Jolanta S. - może to wina braku wszelakiej maści przecinków, ale ja mam ciągle krzaki, a z krzakami to już zupełnie nici z czytania.

olga fil - a kto puka w życie? Takiej przenośni bym nie ryzykował. A wulgaryzm, e tam...

Janusz Ork - całkowicie i nieskromnie się z tym zgadzam!

Serdecznie dziękuję za wgląd!

Opublikowano

Eeee..., nie;-) Nie przesadzajmy. Kawałki ludziów tak miewaja, inne kawałki nie miewają.

Nudności poranne to miałam... w pewnym szczególnym czasie, ale mijały szybko ;-)

Takie emo. Może ja nienormalna trochę, ale mnie ten wiersz rozbawił. Mam wrażenie, że sobie podkpiwasz. I z tym zostaję, bo metoda jest fajna:-). Aaa..., bywałam z broszurami na przystankach, ale nie szukałam objawienia, tylko uliczki, żeby zwiać;-)

Pozdrawiam. E.

Opublikowano

Temat świetny nawtet bym rzekł na czasie. Retusz drobny i ma pan wiersz zaje... Powtórzenia zlikwidować i słowa np stąd. Postarał się pan. Np pierwszy wers jesteśmy śmieszni i tragiczni stąd niepotrzebne. Tak czytałem inne i do dupy. Pan wpadł mi w klimat dodatkowo myśl podobna. Niech pan drobny retusz zrobi,troszkę skrócić, wyrzuci zbędne słowa. Mi w pamięci tekst został czyli jest dobry. Pan napisze raz na m-c ale czytać się chce. Przepraszam za niedommówienia bo boskim nazwać nie mogę. Myśl i tekst wybijają promieniami z szarości. Pozdrawiam i życzę podobnych. Czasem ludzie nie rozumieją lecz ja tak. Ile plusów dać;-) poz:-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zamówiłem z piekła Wenę prosto od samego diabła dostarczył anioł kurier zapłaciłem duszą za pobraniem mam czternaście dni na zwrot potestuję poużywam potem zwrócę oszczędzę duszę i znów zamówię zamawiam też Wenę z Nieba zawsze płacę duszą przelewem Bóg nie przyjmuje zwrotów nie żal duszy na Niebiańską Wenę
    • Pory roku są dla nas metaforą Cykliczności świata Życiowych okresów Stanów ducha. Przyszła jesień jako metafora Przemijalności Smutku Depresji. A mi szarość nieba nie przeszkadza Nie przygnębia bardziej Nie odbiera ducha. To środek lata mi przyniósł jesień i bezśnieżną zimę -w jednym. I trwam w tym stanie dwóch pór roku Melancholii i nostalgii Niezależnie od aury pogodowej Od klimatu i szerokości geograficznej. To wspomnienie pewnej jesieni i zimy Przeszkadza szarością Przygnębia bardziej Odbiera ducha. I choćbym żył teraz pod niebem słonecznym Pomiędzy cykliczną wiosną i latem Czułbym aurę Tamtej jesieni i zimy.    
    • @Azraell Wiersz mroczny jak Twój nick, Azraelu. A przecież dzień dziś jasny, aż się prosi o trochę ulgi. Musiałeś naprawdę zaciągnąć słońce do piwnicy, żeby napisać coś tak ciężkiego? Choć… przyznam, wyszło przejmująco.
    • @Stukacz Zastanawiam się, czy nie warto byłoby rozbić to na kilka zdań, bo przy tak długiej frazie wiersz trochę traci oddech - choć klimat pozostaje mocny.
    • @kano Wiersz jest bardzo liryczny, miękki w brzmieniu, pełen tęsknoty - wszystko w nim płynie spokojnym rytmem. Zastanowiło mnie tylko jedno słowo: „szwędzą”. Wiem, że jest poprawne, ale ma dla mnie odrobinę potoczny, szorstki odcień i przez to wybija się z całej delikatnej tonacji wiersza. Może to tylko mój odbiór, dlatego zapytam - czy użyłeś tego świadomie, jako kontrast? Pytam z ciekawości, bo reszta jest tak subtelna, że to jedno słowo od razu zwróciło moją uwagę. Bo jeśli ma być koniecznie do rymu, to znalazłam jeszcze słowa błądzą  snują   krążą  migoczą przemykają
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...