Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

miłości obojętny jest kolor oczu
nie ważne odcienie blondu i hebanu
wkłada dłoń w dłoń rozgrzewa
gorące przyprawia bijąc gołębim
obca jej moda z żurnala
ma swój styl ten romantyczny
dopieszcza zmysły pozaziemsko
to nie tort wyśmienity

to przekładaniec subtelny
mgiełką wpatrzonych w siebie
słodyczą wyszukanych słów
drżącą pod rzęsami kropelką
muzyką skrzypiec wzniosłą
dekorowany z pietyzmem
wiernością

Opublikowano

...kiedy moje kobiety są w domu
to nie mogę przeklinać i tyć
a bez tego nie mówcie nikomu
trudno sobą czasami być
kiedy moje kobiety są w domu
pełno wszędzie ich włosów i rzęs
ale wyznam nie mówcie nikomu
tylko wtedy ten dom ma sens...
:)))


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuje Anno , za to ,ze poświęciłaś czas nie tyko czytaniu mojego skrobania , ale i w szczególności odniesienia wierszem , a to niezwykła rzecz ,,,to sztuka!
Pozdrawiam poetkę serdecznie!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Taruniu , tak mnie naszło , pooglądałam album,,,i wiesz poetko naszło mnie,,!
Dziękuje ,że poczytałaś moje przemyślenie!
Serdeczności samych!
Hania
Opublikowano

Dziękuje Sylwku za poczytanie i za miły komentarz odnośnie pierwszej , to był specjalny zamysł w drugiej zwrotce , że nie można jej porównac z niczym,,,,a jest w niej tyle by wyliczać do końca świata,,,,i,,,,,!
Pozdrawiam serdecznie!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mnie się podoba Twój zamysł, Aluno! teraz jeszcze smaczniejszy ten przekładaniec, gdy widzę sposób dekorowania... a barw tych dekoracji rzeczywiście, niezliczona ilość... :)

kłaniam się z pozdrowieniem,
in-h.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mnie się podoba Twój zamysł, Aluno! teraz jeszcze smaczniejszy ten przekładaniec, gdy widzę sposób dekorowania... a barw tych dekoracji rzeczywiście, niezliczona ilość... :)

kłaniam się z pozdrowieniem,
in-h.

Kaliope , cieszę sie bardzo ,że sie podoba zamysł,,,mamy wolnośc wyboru dekoracji ,,,to zleży od nas samych jak o nia zadbamy!
Serdeczności!
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Masz rację NOWA, SUBIEKTYWIZM JEST NASZYM PRZYWILEJEM, DLATEGO PODZIELAM TWOJE ZDANIE , PRZECIEŻ ,,,NIE JESTEŚMY TACY SAMI ,,,CHOĆ ŁATWOPALNI !
POZDRAWIAM!
Opublikowano

Może ktoś powie sobie, ale wiersz... ale dałaś właściwy tytuł do treści...
miłość, ta prawdziwa, właśnie taka jest i szkoda bardzo, że wielu niemal "wstydzi" się jej,
lub szydzi czasem np. z dwójki, wiekowych już ludzi, trzymających się za rękę.
Ja uważam, że to piękny obrazek i ten wiersz do nich, ale nie tylko... pasuje.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Nato , że odniosłas się do wiersza szczerze , subiektywnie, i podzielam Twoje zdanie ...że wielu " wstydzi "się jej , milośc jest napędem życia -bez niej nic , pustaka....
Serdecznie za..".to piękny obrazek i ten wiersz do nich, ale nie tylko... pasuje."
Milo mi!
Pozdrawiam serdecznie!
  • 8 miesięcy temu...
Opublikowano

Piękna ta miłość..niewinna, wdzięczna, dziewicza..ale jako definicja..bo w życiu to różnie bywa. Sztuką jest też umieć kochać subtelnie, tak łatwo popaść w przeróżne skrajności, w imię miłości oczywiście. Ta pokazana w wierszu wzruszyła mnie i zmusiła do refleksji. Też chcę tak kochać! Piękny obraz. Pozdrawiam autorkę.

  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wybuduję dom z drewna, ściółką łóżko wymoszczę. Igłami łąkę zaścielę, potem ją zroszę nocną jeziorną wiatru kąpielą. Różową sukienkę założę, nie przecież wolę krwiście czerwoną. Morze garniturów i garsonek odrzucę. Będzie mnie widać. Tam w kwiecistej okładce są ich losy zapisane, kobiety nie miały praw wyborczych, dziś jest inaczej Krzesło też jest tylko moje, w seledyny je ubiorę, cytrynowym słońcem doprawię. Mogę.   To inaczej niż Basia. Ona musiała szybko życie przeżyć, prawie jak motyl, co żyje jeden dzień. Krzysztof Kamil żołnierz AK i Ona studentka. Kolumbowie rocznik dwudziesty. A potem On zginął od kuli snajpera.   Basia chwilę potem umierała z Jego tomikiem wierszy trzymanym w rękach. Dosięgła ją bomba.   Nie zdążyła powiedzieć o rodzącym się pisklaku, co chciał skorupkę przebić. Polecieć ku słońcu. Dziś śnią otuleni płaszczem, Ich światło sięga Nieba. Już nie ma dwóch stron. Są Ona i On.            
    • @Manek Manek, dziękuję Ci za odpowiedź i doprecyzowanie, co było dla Ciebie najważniejsze w tym wierszu. Widzę teraz wyraźniej, jak istotna była dla Ciebie krew - nie jako symbol osoby, lecz raczej esencja życia, namiętności, intensywności. Przyznaję - mój odbiór był bardzo emocjonalny. Wiersz „przemówił” do mnie obrazem kobiecości -niekoniecznie tej cielesnej, ale archetypicznej: życiodajnej, niosącej żar i rytm. To był mój osobisty trop, nie próba przypisania Ci intencji, których nie miałeś. Wydaje mi się, że w poezji - tej dobrej, wielowarstwowej - piękne jest to, że każdy czytelnik ma prawo zobaczyć w niej coś „z boku”, coś własnego. Poezja, która pozwala żyć poza autorem, ma większą moc niż ta, która zatrzymuje się tylko na jednej ścieżce. Wolność interpretacji to nie zniekształcanie - to współuczestnictwo w sensie. Czytelnik nie musi nadążać za autorem, tak jak autor nie musi prowadzić czytelnika za rękę. Spotkanie może być fragmentaryczne, ale nadal ważne. Dziękuję Ci za ten tekst - poruszył coś we mnie i sprowokował do refleksji. A to dla mnie właśnie jest wartością poezji.
    • @Migrena dziękuję ale nawet w tych kilku słowach miałem dylemat co do ekspresji aby wyrazić przeszłość teraźniejszość i pamięć symbolicznie i nie do końca jestem zadowolony bo czy nie lepiej by wybrzmiało:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jak myślicie, oczywiście słowo wybuchło nie w sensie dosłownym tylko jako zjawisko, bądź Dzisiaj są z nami. Normalnie bym się nad tym nie rozwodził, ale chciałbym aby byli zadowoleni. Było ich setki młodszej i starszej młodzieży kwiat naszego narodu. Odważnych ale i bojaźliwych, jako dzieci zagubionych i spłoszonych nie do końca zdających sobie sprawę z sytuacji a jednak walczących jak kto umiał, posłańcy, sanitariuszki, budowniczowie barykad, zaopatrzeniowcy, jak dotarło to do mnie w muzeum że tyle dzieci zginęło w nierównej walce musiałem wyjść, jak trzeba było być pozbawionym uczuć żeby wywołać taką wojnę. I co mają dzisiaj ludzie z głową że niszczą się nawzajem. Niepojęte.
    • @Nela @Nela smutne i wzruszające
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...