Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wszystko wymyśliłam kiedyś
gdy miałam jeszcze kokardki we włosach

że zniszczę to co było we mnie przeszłością malowaną na szaro
nigdy przecież nie dowiem się prawdy
tak powtarzają mi wszyscy

nie mam zamiaru udawać że jestem kimś innym
wiem bagaż ciągnie się do końca

może marnuję tylko słowa na to by zmienić świat
ubrać go we wstążki
i jestem smutną idealistką

marzę by zostać kobietą taką co zna swoje ja
i tworzy historię

Opublikowano

A do mnie ten wiersz przemawia. Na plus:)

Bo zawsze się zastanawiałem, co (lub kto) zmienia miłe i radosne dziewczynki - w zacięte, wyrachowane zołzy?

Mężczyźni? Hormony? Życie?

Na szczęście udało mi się, zakochiwania w takich unikać ... no raz się nie udało i została blizna.

Ale fajnie, że Poetka zdaje sobie sprawę z groźby takiej przemiany - pozdrawiam Marek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Trzeci wers widziałabym tak:
nie znieszczę tego co było przeszłością malowaną na szaro

Ogólnie, nieźle, niemniej Twoje "Wstązki" wymagają "dokolorowania".
Życzę bajecznej wiosny... :)


Opublikowano

Nad tym wersem zastanowię się...
A co do "dokolorowania" to co to znaczy i czemu ma to służyć?
bo trochę nie rozumiem...
dzięki za życzenia Tobie też:)
chcę słońca!;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA   oj Dominiko, Dominiko :)   z kim Ci będzie tak źle jak ze mną ?   no z kim ?  
    • @Migrena   Migrenko ! Migrenko! Przestanę się starać o widzenia chyba

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Teksty raczej powtórkowe ?     uskrzydlij kamień by fruwać umiał wnet poszybuje gdzie czas zakręca a słowo punktu wszechświatem powie tak szczerze mówiąc nic nie pamiętam   po cóż rozdrabniać to co scalone gdzie supernowa karłem się staje lecz w dziwnej strunie świat zawinięty i świadomości wielkie choć małe   tu w ciągłym ruchu wszystko wiruje czas każdy inny szybkością zmiany człowiek się wierci w pajęczej sieci chociaż pająka nie wciąż kochamy     tam na rozdrożu przeszłości przyszłej płoną przeróżne plany człowiecze a królik biegnie w chichocie losu za chwilę może nie być na świecie     zapytaj skałę co górę tworzy poza horyzont wszelakich pytań tam odpowiedzi śnią kołysane sensem nieznanym co wciąż rozkwita              *~*~*     na ciszy pięciolinii we wnętrzach wiolinowych trumien wyśpiewane martwe     raniły nuty fałszując sens krzyżyków      teraz zimne obojętne w bezgłośne zaklęte brzmienie     mówisz że w naszej piosence umarły słowa      a może jeszcze nam warto choć nucić melodię próbować          *~*~*     wspomnienia całunem szarość skryły   barwy przeminą tam gdzie skowronek swoim śpiewem przytula ciszę pod niebem   czy z filiżanki pełnej brzasku przyjdzie nam sączyć od nowa spijać nektar smakować
    • @KOBIETA   to chociaż swoje majtki  albo jakiś ......   sama wiesz w czym mi do twarzy :)   Dominiko, naprawdę :)  
    • @Wiesław J.K.–Dzięki:)–Żeby mieć do kogoś pretensje, to najpierw ten ktoś musi istnieć. No chyba, że jest halucynacją, z którą rozmawiamy:)–Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...