Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W czeluści pamięci przepastnej,
jak gwiazdy w kosmosie nikną,
Prawdy przeszłości gasną,
Ich głosy szydercze milkną.

Łudzisz się minionym śmiechem,
Jak oko gwiazd złudnym światłem,
Podążasz rozpaczliwie za echem
Iluzji w pamięci zapadłej.

Pijesz z przeszłości czary,
Beztroską łudzą jej mity,
Jak narkotyczne wywary
W brudzie młodości wypite.

Minęła pamięci celebra,
Skonały przeszłości mity,
To tylko "dziś" o młodość żebra,
Wśród czary drobin rozbitych.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przyjmij konwencję
2/3/3
3/3/2

W czeluści pamięci przepastnej,
jak gwiazdy w kosmosie nikną,
Prawdy przeszłości już bledną,
Ich głosy szydercze milkną.

itd...
jeśli sam wyrównasz do 8 cały wiersz dam Ci plusa
jeszcze rym wrzeszczący światem -zapadłej

pozdrawiam Jacek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przyjmij konwencję
2/3/3
3/3/2

W czeluści pamięci przepastnej,
jak gwiazdy w kosmosie nikną,
Prawdy przeszłości już bledną,
Ich głosy szydercze milkną.

itd...
jeśli sam wyrównasz do 8 cały wiersz dam Ci plusa
jeszcze rym wrzeszczący światem -zapadłej

pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję. Oxywia, ja szukam swojej drogi w poezji. Znajdę ją.
Dziękuję za uznanie. Pozdrawiam cieplutko.

Życzę odnalezienia własnej drogi, ale ta prowadzi raczej w ślepy zaułek.
Wiersz jest toporny, trąca średniowiecznym moralitetem, czyli nihil novi :))
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję. Oxywia, ja szukam swojej drogi w poezji. Znajdę ją.
Dziękuję za uznanie. Pozdrawiam cieplutko.

Życzę odnalezienia własnej drogi, ale ta prowadzi raczej w ślepy zaułek.
Wiersz jest toporny, trąca średniowiecznym moralitetem, czyli nihil novi :))
Pozdrawiam
Ja go odczytalam jako stylizację na dawny, "mickiewiczowski" patos, co zreszta zapowiada tytuł, nawiązujący do "Ody do młodości". Tutaj przekornie zamiast ody jest krytyka młodości, która bywa w dzisiejszych czasach gnuśna i "brudna", więc Peel woła o drugą młodość czy też o jej powrót w czasie, kiedy dojrzejemy do działania (zresztą podobna przekora jest także w "Odzie" Mickoadamowicza). Dla mnie ta stylizacja nie jest zła, a w każdym razie oryginalna.
Ale oczywiście niczego nie chcę nikomu narzucać, każdy ma prawo do wlasneog odczytu.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję. Oxywia, ja szukam swojej drogi w poezji. Znajdę ją.
Dziękuję za uznanie. Pozdrawiam cieplutko.

Życzę odnalezienia własnej drogi, ale ta prowadzi raczej w ślepy zaułek.
Wiersz jest toporny, trąca średniowiecznym moralitetem, czyli nihil novi :))
Pozdrawiam

O proszę. toporny. Nowe słówko na określenie mojej poezji.
Pilnie się uczę. Krytyk napiusał mi, że monumentalny i cholernie oryginalny, ciężki, uderzający w zagadnienie bardzo niekonwencjonalnie.
I stanowczo odradzał jakiekolwiek fora poetyckie.
Poważnie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...