Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na imieniny babci mały Tomeczek
Chciał sprawić staruszce bajeczny prezent,
Który planował od zeszłego roku,
Uprawiając storczyki za domem w polu,
Więc w przeddzień uplótł cudowny bukiet
I napisał wiersz najlepiej jak umiał,
A kiedy noc wreszcie minęła,
Wybiegł do babci, nie mogąc się doczekać
Jej miny, gdy ujrzy cudowne kwiaty,
Nie wiedział jednak, że się popłacze -
Bo kiedy staruszka bukiet zobaczyła,
Ze łzami w oczach chłopca wygoniła,
Krzycząc: ,,Oprychu, jesteś bezczelny,
By w dzień imienin życzyć mi śmierci!".

Opublikowano

To jakiś koszmarek. No chyba, że wiersz napisał Tomeczek (lekko opóźniony w nauce), a nie autor.
Ani ładu ani składu ani przesłania. Pomijając, że znaczenie storczyka takie, jak podała Marianna (zmysłowość prowadzi do śmierci? czy babcia była fanką radyja?); do tego brak rymu, rytmu, długo by wymieniać. Upleść można np. wianek, nie bukiet i cała masa innych przedszkolnych błędów. Przeczytałam pozostałe wiersze autora, inne może nie wybitne, ale lepsze. To się zdarza, po to tu jesteśmy, by się uczyć, poprawiać (sama cały czas się uczę),
najbardziej jednak zadziwił mnie komentarz HAYQ. :))
pozdrawiam:))

Opublikowano

Ja też uważam ,że to jet fenomenalne dziełko - można inaczej zapisać:

Na imieniny babci mały Tomeczek chciał sprawić staruszce bajeczny prezent, który planował od zeszłego roku, uprawiając storczyki za domem w polu. W przeddzień uplótł cudowny bukiet i napisał wiersz najlepiej jak umiał. A kiedy noc wreszcie minęła wybiegł do babci, nie mogąc się doczekać jej miny, gdy ujrzy cudowne kwiaty. Nie wiedział jednak, że się popłacze - bo kiedy staruszka bukiet zobaczyła, ze łzami w oczach chłopca wygoniła. Krzycząc: ,,Oprychu, jesteś bezczelny, by w dzień imienin życzyć mi śmierci!"

nic nie traci na wartości a łatwiej przenieść do kosza.

Pozdrawiam

Opublikowano

No nie wiem... Do mnie wiersz nie przemawia. Staram się go jakoś rozgryźć i nie potrafię. Im bardziej próbuję - tym bardziej się gubię. Może to wina braku rytmu. Lub jako takiej regularności? Proszę jednak nie traktować mnie jak bezczelnego oprycha, który tu figuruje. Nie chcę by ten wiersz umarł, nie życzę mu śmierci. Ja tylko wypełniam akt zgonu.
Z pełnym szacunkiem, Ian.

  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Nie tylko śni się... tuli się do mnie. Oddam, obiecuję!
    • po co ci słowo ,,masturbacja" lub staropolskie ,,samogwałt" kiedy walisz konia  z dziada pradziada  dawniej  na podorędziu  koza lub jałówka  dziś  samotność w sieci    biegną szkolnym korytarzem prawi tatusiowie  każdy rutynowy kochanek  zwykłe cztery spazmy  w szczycie  i grzecznie do żony    na sprawdzianie  ejakulacja polucje   nie da rady tego pojąć    opozycję ratują księża  w ich delikatnym dotyku nieśpiesznym kobieta   rozkwita               
    • @Ajar41 Poniżej moja próba zmierzenia się z problemem:-)    Burmistrzowi (gród Koziegłowy)  lud przychylić był nieba gotowy.  Mając capi zapach na względzie  ustalono, że zacnie będzie  wkomponować go w herbu okowy.   Pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Berenika97 :) pięknie potrafisz podsumować:) Dzięki        @wierszyki Agatko, ależ Niebo jest dla każdego, z tym że... nie od razu. Także spoko z tym Stalinem, mordercami i gwałcicielami. Najpierw muszą skruszeć, bo twarde kamienie po prostu do Nieba nie dolecą. Zauważ, że wszyscy ludzie niezdrowo nastawieni na cel są spięci, twardzi, nierozluźnieni. Morderca jest spięty na maxa. Żeby wzlecieć do Nieba trzeba być pozbawionym grawitacji, ciężaru grzechu.  Po zadośćuczynieniu grzesznik znów staje się lekki jak piórko i może wzlecieć.  No chyba, że strażnicy Nieba staną mu na drodze... (A zwłaszcza strażniczki ;))
    • @tetu  Medytacja, pełna ciszy i powolności, jakby sam wiersz chciał płynąć w rytmie chmur. Bardzo udana próba połączenia prostych obrazów natury z głębszą refleksją o relacji, byciu i przemijaniu. Wizja człowieka zawieszonego między trwaniem (kamień) a ulotnością (cień), ciszą a pragnieniem mowy, ziemią (góra, kamień) a niebem (chmury, światło). To archetypowy obraz kondycji ludzkiej – rozdartej, ale jednocześnie poszukującej sensu i światła. Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...