Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
W formie nie-związanej, spróbuje jeszcze zamknąć w formie sylabicznej z rymami jak sie da :)

Mamo, czy ziemia ma niedobór magnezu*? Te fascykulacje okolicznych pól zaczynają mnie niepokoić. Mówiłem ze nie powinni jej wyjaławiać niewłaściwą dietą: nadmiarem wapnia z budowy aglomeracji.**

Mamo, dlaczego niezależnie od siebie coraz mocniej pulsujemy, drżymy, podskakujemy i opadamy, a podłoga przestala sie ruszać? Nie mogę uchwycić twojej perspektywy w kadrze i zrozumieć strachu.

Przypomina mi się dmuchany pałac w wesołym miasteczku, na który nie mogłaś wejść bo byłaś za duża. Mówiłem ci pozostań dzieckiem na pierwszej stronie piotrusia pana i zobacz niewidzialny, nieograniczony kraj fantazji na ograniczonej licencji Disney'a

Mamo dlaczego świat sie wyłącza? Przecież naładowałem baterie, dlaczego snieżniejesz i stajesz sie chłodna jak królowa lodu? Zabierasz mnie w zimną podróż kolejnych fal odrętwienia. Miałem być przecież twoim oczkiem w głowie a stałem się insygniami baśni, której nie lubię - różą w brzuchu lodu (Czy dzieci biorą się z wody?)

Mamo, od tego skucia zapomniałem zupełnie jak sie rusza
sercem.


*fascykulacje - drżenie pęczkowe spowodowane m.in niedoborem magnezu
** nadmiar wapnia powoduje niedomiar magnezu
Opublikowano

no no, powiem Ci szczerze, że już bym nie rozpoznał dawnego adolfa.
Trochę mnie przytkało, odwaliłeś naprawdę kawał dobrej roboty.
Sorry za "odwaliłeś". ;) Szacuneczek.

Opublikowano

Jedna z lepszych rzeczy na tym forum. Warto dopracować, usunąć usterki.Ostatnie cztery wersy są niesamowite. Gdybyż nie brakowało mi fachowej terminologii! Napisałabym, a brakuje odpowiednich słów. Na pewno inni potrafią, napiszą. :) Pozdrawiam. mb.

Opublikowano

Pani Jolanta ma rację. Ileż razy na stwierdzenie ,,nie jestem już dzieckiem" słyszałem od rodziców ,,ty zawsze będziesz dzieckiem, naszym dzieckiem". Tyle w tej kwestii, proszę mi wybaczyć.
Adolfie, to jest na prawdę kawał dobrej roboty, mam nadzieję, że owa forma sylabiczna mnie nie rozczaruje !
Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Mithotyn zaproponował niezłą formę połamania wersów, ale tymczasem widzę w emisji obok, na podglądzie, bardzo atrakcyjną:

Mamo, czy ziemia ma niedobór
magnezu*? Te fascykulacje
okolicznych pól zaczynają mnie
niepokoić. Mówiłem ze nie powinni jej
wyjaławiać niewłaściwą dietą:
nadmiarem wapnia z budowy
aglomeracji.**

Mamo, dlaczego niezależnie od siebie
coraz mocniej pulsujemy, drżymy,
podskakujemy i opadamy, a podłoga
przestała sie ruszać? Nie mogę
uchwycić twojej perspektywy w kadrze
i zrozumieć strachu.

Przypomina mi się dmuchany pałac
w wesołym miasteczku, na który nie mogłaś
wejść, bo byłaś za duża.
Mówiłem ci: pozostań dzieckiem
na pierwszej stronie piotrusia pana
i zobacz niewidzialny, nieograniczony
kraj fantazji na ograniczonej licencji
Disney'a.

Mamo, dlaczego świat sie wyłącza?
Przecież naładowałem baterie,
dlaczego snieżniejesz i stajesz sie chłodna
jak królowa lodu? Zabierasz mnie w zimną
podróż kolejnych fal odrętwienia.
Miałem być przecież twoim oczkiem
w głowie a stałem się insygniami baśni,
której nie lubię - różą w brzuchu lodu.
(Czy dzieci biorą się z wody?)

Mamo, od tego skucia zapomniałem
zupełnie, jak sie rusza
sercem.


Ale to tylko propozycja. Pozwoliłam sobie także na korektę interpunkcji.

A wiersz - bardzo dobry. Bardzo.

Pozdrawiam cieplutko,

Para:)

Opublikowano

Monolog "starego maleńkiego", przedziwne połączenie infantylizmu (Mamo dlaczego świat się wyłącza ? Przecież naładowałem baterie) i wykrochmalonej intelektem frazy (te fascykulacje okolicznych pól zaczynają mnie niepokoić, kraj fantazji na ograniczonej licencji Disneya). To nie są słowa dziecka po traumie, lecz autora -rzecznika, domorosłego psychologa...
Nie wierzę mu.

Opublikowano

Powiem coś ze "zdartej płyty": nie da się ocenić książki po okładce- i jest mi wstyd ,bo tak chciałem zrobić .Ominąłem wiersz bo tytuł paskudny ( oczywiście tylko dla mnie) i jeszcze ten numer .Ale ... wracam .Czasem na moment ,a czasem na dłużej.Tym razem na dłużej ,bo "materiał" wyśmienity i chyba nawet nie chciałbym innej "wersji" ,bo tak czy owak byłaby to wtórność.Było warto.pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Co moze sie stac w sekundę Można się narodzić Umrzeć Można spojrzeć przez okno Ułożyć rym Mozna się zakochać Nienawiść zabiera więcej czasu Można mrugnąć Można coś zacząć lub skończyć Wszystko i nic Świat się zaczął i zniknie w sekundę
    • @Natuskaa Dziękuję i również pozdrawiam. 
    • obietnice jak latawce  zachwycają pięknem  gdyby tak...   podziwiamy je  dają chwile nadziei  odrywamy się od ziemi  tam w przestworzach  wspaniały świat    nie musimy śnić o jutrze  już dziś je pokazano    nagle zerwał się sznurek  obietnice uleciały w siną dal  wracamy do codzienności    świat nie lubi pustki  w górze następny latawiec  z piękną przyszłością    5.2025 andrew 
    • Miły mój, czy miłość prawo posiada  Rozmazać wokół drzewa  W mgłę nieważką   Czy wolno jej tak znienacka dopadać  Porządek świata gniewać  Czy stać się porażką   Miła ma, nikt jej nigdy nie zapytał  Dlaczego oczy zmienia  W studnie głębokie   Czemu przed poznaniem tak skryta  Loty wysokie docenia  Z zielonych okien   Miły mój, czy poświęceń jest warta  By przed sobą klękać  W zapomnieniu   Czy prawda to, że jej siła nieodparta  Sprawia, że stal pęka  W okamgnieniu   Miła ma, powiedz czy klucz staje mierzy  Czy gna przez błękity  Pomiędzy snami   Pozbądź się leku, gdy ku tobie przybieży  Wtedy zachody i świty  Po kres roku porami
    • Warto czasem przystanąć, odczekać krótką chwilę, przed lustrem, w półmroku oświetlanym przez świece oczu tak żółtą i ciepłą barwą, jak dzień późnego sierpnia, którego tak nie chcę stracić.   Ze świec wytapia się wosk.   Ludzie woskiem stopionym rysują obraz przyszłości, ładnej, lecz nieprawdziwej - co z tego, że nieprawdziwa?   Kolejny galon wosku przyniósł ze sobą postać. Kim jesteś?   Czy to Ikar? Nie, Ikar już dawno upadł. Za co? Dlatego, że umiał marzyć? Nie. Zdradził go własny wosk - rozmoczył pióra skrzydeł i w jego kałuży do dzisiaj tonie złudzony barierą na niebie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...