Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mój Pierwszy Wieczór Autorski


Adam_Szadkowski

Rekomendowane odpowiedzi

mój pierwszy wieczór autorski

wieczorek był
dziś
bardzo poetycki

na wysokim krześle
siedział AUTOR
a zamyślona młodzież
z taaaaaakim wzrokiem
podpierała czupryny
makówek

czasem śmiało
brnął wiersz
jak manta podrażniona
bił w statków
setki
myśli
rozbijał

natura i magia

niemal jednocześnie
zadymiona wnęka
wymiotowała
by zaraz całować
chrystusowe nogi

niemoc i moc

w zawirowaniu
brody AUTORA
szklił się
diamencik
niepewnie
łza?
pewnie nie

poeci płaczą
tylko w wierszach

wieczorek był
dziś
bardzo poetycki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CYTAT (Adam Szadkowski @ Aug 12 2003, 02:07 PM)


wieczorek był
dziś
bardzo poetycki

na wysokim krześle
siedział AUTOR
a zamyślona młodzież
z taaaaaakim wzrokiem
podpierała czupryny
makówek

czasem śmiało
brnął wiersz
jak manta podrażniona
bił w statków
setki
myśli
rozbijał

natura i magia

niemal jednocześnie
zadymiona wnęka
wymiotowała
by zaraz całować
chrystusowe nogi


Czytjąc poczatek widzę tą salę, tych młodych ludzi i samą siebie pośród nich wszystkich. Widze Pana w szarej koszuli niezauważalnie leczn nerwowo zaplatającego ręce. Jego rozentuzjazmowane oczy i duszę podrywająca się do lotu. Młodzież śledzi każde słowo, chwyta każdy gest.



Tak to widzę.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CYTAT (Magdalena C @ Aug 12 2003, 03:56 PM)
CYTAT (Adam Szadkowski @ Aug 12 2003, 02:07 PM)


wieczorek był
dziś
bardzo poetycki

na wysokim krześle
siedział AUTOR
a zamyślona młodzież
z taaaaaakim wzrokiem
podpierała czupryny
makówek

czasem śmiało
brnął wiersz
jak manta podrażniona
bił w statków
setki
myśli
rozbijał

natura i magia

niemal jednocześnie
zadymiona wnęka
wymiotowała
by zaraz całować
chrystusowe nogi


Czytjąc poczatek widzę tą salę, tych młodych ludzi i samą siebie pośród nich wszystkich. Widze Pana w szarej koszuli niezauważalnie leczn nerwowo zaplatającego ręce. Jego rozentuzjazmowane oczy i duszę podrywająca się do lotu. Młodzież śledzi każde słowo, chwyta każdy gest.



Tak to widzę.

Pozdrawiam

[B][COLOR=red]KONIEC MNIE JEDNAK TROCHĘ ROZPRASZA I CAŁA WIZJA TRACI NA MOCY.

To chciałm dodoać.




Peace wink.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CYTAT (Adam Szadkowski @ Aug 12 2003, 02:07 PM)
mój pierwszy wieczór autorski

wieczorek był
dziś
bardzo poetycki

na wysokim krześle
siedział AUTOR
a zamyślona młodzież
z taaaaaakim wzrokiem
podpierała czupryny
makówek

czasem śmiało
brnął wiersz
jak manta podrażniona
bił w statków
setki
myśli
rozbijał

natura i magia

niemal jednocześnie
zadymiona wnęka
wymiotowała
by zaraz całować
chrystusowe nogi

niemoc i moc

w zawirowaniu
brody AUTORA
szklił się
diamencik
niepewnie
łza?
pewnie nie

poeci płaczą
tylko w wierszach

wieczorek był
dziś
bardzo poetycki

Hmmm....Coś tu zastanawia....każe czekać...ale jednak nie jest porywający, nie ma w sobie "tego czegoś".....Trochę wizualne, ale...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obrazowe, ale mam pytanie: czy to było spotkanie nagrane, z przymusu ? Tylko wtedy mlodzież "podpiera czupryny makówek". Czy nie nazbyt lekceważąco o niej ? ( ta " makówka " ) Zobaczyłam : Ty - wielki poeta i oni - ich głupawe makówki. Szanujmy czytających, bez nich nas nie ma. Ale można to odczytywać również jako samokrytycyzm. Owszem. Wtedy - Ok! A może to wszystko to wyobrażone przedstawienie ? Pozdrawiam. biggrin.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



nie rozumiem, w czym problem z tymi "makówkami"
ja do swoich mówię ... bachorki ... i się nie obrażają
jakbym mówiła makówki, to by nadstawiali te czerepy gołe do głaskania
prędzej by zaprzeczali, że nie ćpają
ale ja, jak zwykle, z innego cyrku pewnikiem

to sorki, jak powiadają MOI



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bałwochwalą, z głupim wyrazem twarzy potakują, uczestniczą nie mając pojęcia o... i w czym.... - mogłabym tak dalej, ale po co, Ty to świetnie sam ująłeś w tym wierszu - ironia, cynizm nawet chyba, jak najbardziej na miejscu, choć w polu makówek i AUTOR ów ma krzesło zasadzone...,
aga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, Krzysztofie, masz bardzo złe mniemanie o młodzieży i uogólniasz. Dla mnie nadal czupryny makówek w " zamyślona młodzież z taaaaaakim wzrokiem podpierała czupryny makówek " pozostają opadającymi z nudy lub ładniej, znużenia, głowinkami uczniów. Może masz inne doświadczenia. Czy myślisz, że dzisiaj wszyscy biorą ? Byłoby to straszne. Wolę to odczytywać optymistyczniej. A poza wszystkim, nie wiem, czy dopiero teraz nie uświadomiłeś nawet autorowi, że te śnięte ryby mogły być po amfie (np.) albo, że takie niezamierzone przez niego przesłanie wystąpiło. Pozdrawiam obu Panów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko, nie gniewaj się, ale zauważyłam, że Ty też coś bardzo nie lubisz młodzieży. To, po co z nią pracujesz, po kiego się z nią męczysz ? W szkole trzeba brać poprawkę na inne pokolenie. Daj i Ty mu szansę. A to, że" potakują, uczestniczą nie mając pojęcia o... i w czym.... " ? Czyz to nie wina niedouczonych nauczycieli, którzy mówią językiem z innej bajki ? Pozdrawiam Ciebie serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CYTAT (agnieszka puczynska @ Aug 17 2003, 08:03 PM)
chyba o wierszu dyskutować powinniśmy tutaj, nieprawdaż?

Prawdaż. Prawdaż.

Ja również chętnie bym podyskutował, gdyż widzę u Was ironiczne stereotypy i myślenie z epoki kamienia łupanego.

Zero psychologii.

Zapomnieliście? Tak szybko?smile.gif)) "Autres temps, autres moeurs"...

Niech ktoś zacznie wątek na forum.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CYTAT (Adam Szadkowski @ Aug 12 2003, 02:07 PM)
mój pierwszy wieczór autorski

wieczorek był
dziś
bardzo poetycki

na wysokim krześle
siedział AUTOR
a zamyślona młodzież
z taaaaaakim wzrokiem
podpierała czupryny
makówek

czasem śmiało
brnął wiersz
jak manta podrażniona
bił w statków
setki
myśli
rozbijał

natura i magia

niemal jednocześnie
zadymiona wnęka
wymiotowała
by zaraz całować
chrystusowe nogi

niemoc i moc

w zawirowaniu
brody AUTORA
szklił się
diamencik
niepewnie
łza?
pewnie nie

poeci płaczą
tylko w wierszach

wieczorek był
dziś
bardzo poetycki

Wszystko rozbiło się o druga strofę. A jakby spojrzeć na to inaczej. Młodzieź nie ćpa, patrzy na AUTORA WIELKIMI oczami i tak bardzo słucha, żę aż duszno się robi...(?). Polecam taki obraz, ale nie mówię jak jest, raczej jak może być..., ale nie musi. smile.gif


Adam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...