Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przy zegarze pewien łgarz
jak z nut łgał innemu w twarz
po czym przyparł go do ściany
i rzekł krótko – mój kochany

nie ma co się ceregielić
i jęzorem próżno mielić
więc z pożytkiem dla nas obu
dajmy czadu, dajmy bobu.

Ja zachodzę w głowę wciąż,
który to z nich to był mąż,
który żoną był w tym stadle
i czy było tak zajadle

jak zażyczył jeden z nich
bogobojny niegdyś mnich
dziś z zakonu wyrzucony
- czy on pełnił rolę żony?

Prawda czy mistyfikacja?
- nie wiem ale demokracja
z Palikotem w głównej roli
w naszym Sejmie też swawoli.

Opublikowano

Takie coś w rodzaju drinka
z nóg nie zwali, nie zniewoli
ale wprawi w dobry nastrój
gdy sączone jest powoli

no bo gdzie się mamy spieszyć
skoro pustką świecą plaże
grzybów też jak na lekarstwo
więc po lasach już nie łażę

co najwyżej to na piwko
z kumplem albo z własną żoną
bo ktoś musi być przy kasie
a za piwo każą słono

płacić gdy się chce markowe
pijać w schludnej restauracji
i tam właśnie się wybieram
z żoną, zaraz po kolacji.


Serdecznie pozdrawiam
HJ

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witaj:)

Kto jest żoną, a kto mężem
tego i ja nie rozwiążę.
Nie chcę też domysłów snuć
by nie tracić czasu w brud.

Tutaj pauza i wtrącenie:

Z obserwacji mych wynika
że przyświeca Ci logika.
Dodatkowo i odwaga
wszak publiczna ta rozprawa.

Lecz uważaj głosząc zdanie
bo wnet larum tu powstanie.
I w odwecie mimochodem
możesz zostać homofobem.

Homofobem ksenofobem
albo jakimś innym …obem.
Z drugiej strony - miej to gdzieś
lepsze to niż bzdury pleść.

W pozostałej kwestii Panie
mam takowe proste zdanie:

Demokracja jest wspaniała
byle by rozsądek miała.
I nam oczu nie mydliła
z g… złota nie robiła.


Pozdrawiam:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witaj:)

Kto jest żoną, a kto mężem
tego i ja nie rozwiążę.
Nie chcę też domysłów snuć
by nie tracić czasu w brud.

Tutaj pauza i wtrącenie:

Z obserwacji mych wynika
że przyświeca Ci logika.
Dodatkowo i odwaga
wszak publiczna ta rozprawa.

Lecz uważaj głosząc zdanie
bo wnet larum tu powstanie.
I w odwecie mimochodem
możesz zostać homofobem.

Homofobem ksenofobem
albo jakimś innym …obem.
Z drugiej strony - miej to gdzieś
lepsze to niż bzdury pleść.

W pozostałej kwestii Panie
mam takowe proste zdanie:

Demokracja jest wspaniała
byle by rozsądek miała.
I nam oczu nie mydliła
z g… złota nie robiła.


Pozdrawiam:)


Jedni krzyczą inni niosą
transparenty, na nich hasła
”Margaryna jest do dupy”
”Chcesz być w raju? – użyj masła”.

Znowuż mamy trudny wybór
popadając w konsternację
bo przyklasnąć komuś trzeba,
komuś trzeba przyznać rację.

Stać pośrodku nie wypada
gdyż to bardzo niebezpieczne
bo cię zmiażdżą gdy się zewrą
połączone siły sprzeczne.

Pozostaje rejterada
i choć to niehonorowo
ja się zmywam a Ty gościu
chcesz to zostań, oby zdrowo.

Pozdrawiam
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Jeśli dystans bywa krótki,
gdy pokonać „setkę” trzeba
to przyjmuję ją z ochotą
po „połówce” raczej gleba

przyjmie me zwiotczałe ciało
szukające ukojenia
dobrze jeśli są zarośla
i użyczą nieco cienia

a gdy przyjdzie się otrząsnąć
z mrówek, kurzu i zgryzoty
to nie będzie mi do śmiechu
- no bo z czego? Z mej głupoty?


Pozdrawiam, serdecznie:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Na marmurowych schodach
gentleman ujrzał Grodzką.
Szarmancko dłoń jej podał.
Tej - pękł z wrażenia obcas.

Na ręce wziął kobietę
(to znaczy chciał) i w mordę
(nie dostał), zbladł… jak nieten
padł trupem. Jutro pogrzeb.

A przecież wystarczyło
przez drzwi przepuścić cielsko.
Gdy posłem jest się (było),
i zejść trza dżentelmeńsko.
;)
Pozdrowienia Henryku.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Na marmurowych schodach
gentleman ujrzał Grodzką.
Szarmancko dłoń jej podał.
Tej - pękł z wrażenia obcas.

Na ręce wziął kobietę
(to znaczy chciał) i w mordę
(nie dostał), zbladł… jak nieten
padł trupem. Jutro pogrzeb.

A przecież wystarczyło
przez drzwi przepuścić cielsko.
Gdy posłem jest się (było),
i zejść trza dżentelmeńsko.
;)
Pozdrowienia Henryku.


Dżentelmeni są w odstawce
nowy zasiew na ich ławce
już przelicza rozmarzony
ile zgarnie się mamony

i nie ważne chłop czy baba
gdy przez cztery lata laba,
w których coś tam się z mównicy
często papla po próżnicy

ja się zaś dziwię tej zgrai,
że ona „czaczy nie czai”
rzucając „mięsem” jak błotem
skoro milczenie jest złotem.

Serdecznie pozdrawiam
HJ


Wyjaśnienie:
MEGAsłownik Internetowy synonimów i antonimów podaje, że rzeczownik - zgraja to:
banda, ciżba, czereda, ćma, gawiedź, gromada, hałastra, horda, hurma, kupa, mrowie, rój, rzesza, tłum, zbiegowisko, zgraja a czytający sam sobie wybiera znaczenie tegoż słowa.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Odetnij innych skrzydła od twoich, już dosyć balastu i strat, dosyć posiłków z hienami w kole i niewyraźnych lat   Choć tratwa dziurawa, to pokieruje tam, gdzie nie kładłeś stóp, odetnij skrzydła innych od swoich, nim nie wyczują, żeś trup   W szeleście gruszy wiatr czesze włosy Nie słychać ludzkiej mowy, ich mantyczenia, bluzg oraz sporów, tu oswobodzisz swą głowę   Słońce cię złoci w bukiecie trawy, Słyszysz, jak świerszcze lulają, nie dążąc do Raju, zostaniesz w kole, gdzie hieny resztki rozdają   Odetnij innych skrzydła od twoich, ja tego nie zrobiłem, bojąc się kar i rewolucji, marzeniem jak więzień żyłem   Nie bój się zrzucić z tratwy złych ludzi, nieulękniony bądź, odetnij innych skrzydła od swoich i nawet moje strąć   Otwórz powieki i się przekonasz, gdzie się umieścił strach, bo on się zaszył w skrzydeł twych zwojach, byś nie oduczył się bać   Odetnij innych skrzydła od twoich, odłącz się, wypoć swój świat, gdzie nie osądzą cię w żadnych kościołach i zaczniesz jak dziecko się śmiać
    • @Stracony Dziękuję. Nie...Inna perspektywa i wmawianie sobie, że tak lepiej. A może lepiej?..pozdrawiam
    • @Berenika97 Cześć Bereniko, miło mi, że utwór Ci się spodobał. Ciepłe pozdrowienia:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Spróbuj... a się przekonasz jaki będzie efekt.   Pozdrawiam :)
    • Ta pora już nadchodzi, Niebo pokrywają gęste chmury, Widoczność się pogarsza, Ciemność powoli zapada, Wspomnienia zaczynają się rozmazywać,  Zaczynam panikować,  Straszliwie panikować...   Teraz nadeszła nasza kolej,  Znów zbudziliśmy się do życia, Hamować się wcale nie musimy,  Potworami zwykle nas nazywają,  Ale nas to nie obchodzi,  Zabawmy się do białego rana!   Imprezowanie do upadłego,  Motto nasze jest każdemu znane, Kochamy to co robimy,  Głębszych kilka wypijemy, I na miasto dziś wyruszamy,  No to jazda!   Wreszcie się przejaśniło, Niestety nie na długo, Miło zostać opatulony tym słońcem,  Wykorzystać dobrze czas, W łóżku z kubkiem herbaty w ręku, Ot takie jest moje życie,  Spokojne i zadowalające...   Czasami pewien niepokój czuję,  Jakby miało się coś wydarzyć,  Albo już miało miejsce, Opisać tego nie umiem, Trzęsę się od środka,  Uczucie takie paskudne,  Że nie da rady napawać się chwilą...   I znów nastała noc, Pozytywną energię ślemy, Chodźcie wszyscy razem, Tańczyć w wesołym gronie, Kieliszki niechaj idą w ruch, Toast za lepsze życie!   My tak codziennie możemy, Zabawa niechaj wiecznie trwa, Nudziarzy tu nie chcemy, Życie pełne akcji, To właśnie uwielbiamy, Słońce nam niepotrzebne!   Znowu to samo, Ból głowy jest okropny,  Samopoczucie mam do niczego,  Niekończące się poczucie winy, Tysiące myśli spokoju mi nie dają,  Dlaczego to się dzieje, Dlaczego ja nic nie pamiętam?        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...