Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rozsypałam
swoje ramiona
leżąc
zasypiam

zamkniętymi ustami snuję dym
nasycony szarością paznokci

już dawno minął czas
poznany
jak dwie krople spojrzenia

źdźbła zasuszonych traw
wspomnienia napędza
nabrzmiewa

swobodnie
początkuję siebie

Opublikowano

heh, a moim zdaniem cienizna :(
przykro mi
*ale rozdziewiczanie ramion jest pretensjonalne
w dodatku jest pierwsze
*a tu:
snuję dym zamkniętymi ustami
nasycony szarością paznokci
- brzmi jak błąd stylistyczny, bo lekko wynika, że ustami nasycony szarością paznokci (wiem, że chodzi o dym) ogólnie zbyt zawiła fraza, przekombinowana
*czas apokalipsy - takie brrr, patetyczne
*źdźbło zasuszonych traw - jedno źdźbło traw? zmieszane liczby, nielogiczne
*krocząc pokracznie - wiem, gra słowna, ale niesmaczna w moich uszach i niestrawna

na plus:
*wspomnienia napędza
nabrzmiewa


ale na pozytywny odbiór plusów zdecydowanie za mało
czekam na lepsze

pozdrawiam

Opublikowano

to :

"snuję dym zamkniętymi ustami
nasycony szarością paznokci

już dawno minął czas apokalipsy
poznany "

i ostatni dwuwers swietne jak dla mnie
reszta niestety nie....


ale to co wyzej naprawdę mnie uwiodło

pozdrawiam
Tera

Opublikowano

oki...

dzienx wszystkim za uwagi.. :))

do P. Janusza Lechickiego
jakie zmiany by Pan wprowadził??

do Kocicy:
cenne uwagi.. :)) dziękuję
pozmieniałam pod Twoim "okiem" kilka rzeczy.. nie wiem.. może lepiej teraz??

czekam na dalsze propozycje i opinie..

pozdrawiam
Emilka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • a więc jesteśmy. przewertowani ze wschodów słońca, pożółkłych myśli. gdy księżyc - kłamca, a świat nas ranił, zamiast dni wyrwać, do mnie się przybliż.   i bądź mi blisko (nawet najdalej), sklej ze mną wczoraj, dziś i za chwilę. będziemy stale, trwale, niewcale - o ile zechcesz - najmocniej, ściślej.   tylko nie ponie, tylko nie rychło - by być nie do zdarcia i zawsze wczas - złączmy co było z byleby było by było nadal i w nas i dla nas.
    • Dziękuję pięknie i za komentarze i serduszka :)
    • @Nata_Kruk potrafiłam, a wolę krótsze:)
    • Na nic   do mojego życia  wpadło aż nadto zbiegów okoliczności  większość to układane z precyzyją talie kart  zbytek przysłonił wszystko asom ich pasjanse w szczurzych norach  przetaczają kolejne wagony złota  warownie za fasadą z ołowiu                           w takich chwilach mam ochotę  na przechadzkę z księżycem rozżalony  gryzie sam siebie obijając się o konstelacje  a gdyby tak z Oriona jedna maleńka  prosto w moje dłonie  rozświetliłabym cienie na szlaku na górze od dawien dawna  srebrzą się miliardy na nic mi one      listopad, 2025
    • @nieporadnik Fajne, bojowe limeryki.   A dziadek Władek? Znamy, znamy.... Na przykład tu był wspomniany.. oraz tu.. a także  tu.. i tu... I w paru innych miejscach też. Pozdrawiam serdecznie życząc miłych dalszych poszukiwań :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...