Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

będąc dzieckiem rewolucji


Ela_Ale

Rekomendowane odpowiedzi

a gdybym tak została zakonnicą
za wielkim murem w winoroślach
przy bramie stałby strażnik cnoty
przed niespodzianym figlem czarta

cela all inclusive i mysz w dziurze
bezszelestna cisza nad nią krzyż
na szafce zamęczony tomik biblii
kradzione ciastko z refektarza

w płóciennym worku pęk muliny
skrzętnie ukryty przed szefową

nocami od środka na habicie
skrycie prawie niedotykalnie
haftowałabym miliony pszczół
homunkulusy w gumoczapkach
cały zakazany grzeszny świat

rewolucja mogłaby mnie połknąć
strawić albo wypluć
co mi tam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co tam z Ciebie za, za przeproszeniem, zakonnica.
heheheheh

cnota odarta z cnoty!
dziura z myszą?????? hihihi - zrobiłabyś TAKIE SPRZĄTANIE, że ani ogonka by nie było widać!
ciastka z refektarza??? pieczesz najlepsze na świecie, po co Ci kradzione????

a pszczółki to ja Ci wyhaftuje haftem angielskim!

olej ten klasztor olej ten habit

NIECH ŻYJE REWOLUCJA!

buziak!

Dziecko Kwiat.
hehehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mało ascetyczna zakonnica,
zapachniało alchemią, grzechem; jak się zachce czarta, to ani strażnik nie pomoże:)
z rewolucją zawsze będzie mi się kojarzył zespół T.Rex (www.youtube.com/watch?v=Xgcxd9wtXUE)
memento mori...lecz póki co żyjemy
www.youtube.com/watch?v=VK0apDblBMA
melodyjnie pozdrawiam:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cały czas mam przed oczami to, jak zawzięcie tłumaczysz, że nie jesteś poetką, że wiersz to tylko strawa pomiędzy ziemią a fizyką, a tu kolejny wiersz z dowodem, iż czasem się ma i nie do końca sie tego chce... b. dobry wiersz, mam oczywiście, dla niego swoją drogę, ale że zapewne odbiega od przesłań autora, wiec hamuję długopis/klawiatutę, ciesząc się z tego jak świetnie trafił i dał pobyć w jego świecie....pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elu, niestety dla mnie wiersz jest niezwykle powierzchowny w swojej treści. Zakonnica sprowadzona została do roli kobiety, która jakoś się odnajduje w surowej codzienności i w mechanicznie wykonywanych czynnościach. Nie ma radości, nie ma smutku. Wiersz jest pozbawiony warstwy duchowej! A to przecież jest kwintesencją takiego wyboru. Nawet jeśli to piszesz z jakiejś perspektywy - a jakaś musi być - nie wnikam! - to jednak należy do tego podejść rzetelnie. W samej formie jest zmyślnie, ale przecież inaczej być raczej nie mogło (no wiadomo, raz lepiej, raz gorzej, choć norma jakaś jest)... Zawodzi więc to, co najważniejsze. Głębia, przekaz, wartość.

z wielkim zatroskaniem i serdecznością,
Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Fizyka, to jednak fizyka! Nie jakieś tam fiołki i pszczółki, co to poetów przy nich kupa, za przeproszeniem :))) A jeszcze samozwańczych, jak ja. No, dobra, niech będzie - poczułam się głasknięta, wyrozumiały Poeto! (zauważ - z wielkiej litery!). Cieszę się, że przez parę chwil pobyłeś ze mną w tym klasztorze... (sic!) Pozdrawiam. Elka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Michasiu! Ja nie potrafię się tak ambitnie zadąć! Wiesz przecie...:))) Jakie przesłanie! No, jakie? Ma być wielkie i rzetelne? No, tak. Za leniwa jestem, choć zdaje mi się, że mimo, iż w żartobliwej formie, to jednak da się coś wynaleźć w tym wierszyku. To poszukiwanie innego, trochę naiwnej głupoty, która się nie sprawdza, no i bunt przeciwko jakimkolwiek ramom, ograniczeniom. Klasztor to tylko symbol :). Ale, skoro muszę tłumaczyć, to źle świadczy o wierszu. Nie do obrony! Radość dla mnie zostaje - wreszcie zajrzałeś, a to sobie cenię. Dzięki, uścisk. Elka.

Nie troskaj się...jakoś jadę! buźka!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech Cię nie zwiedzie cela all inclusive, nawet i mysz:) Miałam koleżankę - wiem, że cały rok była w klasztorze i to jakimś zamkniętym, co tylko odwiedzający może przez krateczkę porozmawiać. Musiała ściąć warkocz, który miała do połowy uda. Nie widziałam się z nią, tyle co usłyszałam z opowiadań. Tak mi się przypomniało.
A Ty byś dała się zamknąć od razu z myślami rewolucyjnymi, pewnie dla tego strażnika:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ale widzisz tego "człowieczka" w "gumoczapeczce"? Jak tak, to wiem, że Cię ubawiłam! Cel osiągnięty w całości. Z tym nonkonformizmem, trochę już upostronkowanym przez życie, trudno czasami. :))) Bardzo miłe są Twoje słowa. Dzięki i uściski. Elka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


raczej powiedziałbym, kwestia odbioru, warstwa duchowa, głębia, przekaz, wartość, sorry odbiaram, zatem co zawodzi/nie zawodzi?, może perspektywa i normatywy, zatroskany pozdrawiam


dzięki, Jacku, za wstawiennictwo. różnie widziany jest świat i dobrze. E.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Są tacy, co grają larum z powodu jednej kiecki, która się wymsknęła, są...:))) Chyba, że to tylko fantazjowanie. Dzięki, że czytałeś. Twoje "wglądy" pod wierszykami u mnie czy u innych są zawsze znaczące i cenne. Pozdrawiam. Elka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...