Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mam nowy koncept a propos wierszy
kapryśną wenę na pysk wywalę
zakładam biznes znaczy hodowlę
jest duży popyt na wiersze z jajem
dla malkontentów produkt uboczny
drapnie się czasem i wiersz z pazurem
konkurent nie śpi muszę być pierwsza
puenty nie zdążę lecę po kurę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


owszem donosisz nawet te duże
co to w sprzedaży są klasy lux
czasami mają dwa żółtka kurze
a Ty skorupki mi sypiesz tu
:)))

pozdrawiam Jacek
no to mi niezłą robisz reklamę
chyba się zaraz za kieszeń chwycę
jak będą straty kto będzie sprzątał
wtedy jak w banku masz jajecznicę

:)
Opublikowano

Alu, w formie, i znów żartobliwa!!! Doskonale!

musi być rosół, skoro - niedziela.
musi być dobrze, gdy znów są wiersze.
poezja długo się opierdziela.
ale zbyt długo - to grzeszy, grzeszy!

Buziaki za takie kurze wiersze, Alu,

Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



prawdę powiadasz, poeta z wiersza
zysku ma tyle co figa z makiem
a drapie papier jak nawiedzony
to niepojęte przecież jest jakieś

nie pokazując palcem nikogo
zawsze bezpieczniej jest wytknąć siebie
zamęczam wierszem do zanudzenia
czemu to robię przyrzekam nie wiem

nie ma co gdakać włażę na grzędę
ale chcę przedtem wszystkich przeprosić
nie zabijajcie mnie na niedzielę
bo takie jaja mało kto znosi

:) Dziękuję
Opublikowano

autorka dała wiersz smakowity
zaraz dostała same profity-
one w postaci są rymowanek
od wielbicieli oraz od fanek:)
no i autorka z wielkiej radości
wszystkich chwalących rosołem gości
a gdy nakarmi już brzuszki puste
siądzie wraz z weną (to oczywiste)
stworzy poezję- siódmy cud świata
która potomnym przetrwa przez lata
pozdrawiam:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   Bardzo dziękuję!  W takim razie zmieniam front atmosferyczny na radosny i liryczny! Więc ogrzewam każde słowo, by zrobiło się… domowo.  Pozdrawiam. :))) @andrew Bardzo dziękuję! A może odwiedzę gwiazdozbiór Warkocz Bereniki? Jest mi też bliski - zaplotę włosy w warkocz i poczuję się jak w domu. :)))) Pomarzyć można. :)) @Christine Bardzo dziękuję! Ależ pięknie napisałaś i jakże trafnie!  Pozdrawiam serdecznie! 
    • @skarpetawsosie Ponieważ motyw 'danse macabre' przewija się przez historię literatury od średniowiecza, ciężko jest go unieść tak, aby nie popaść w zbyt głębokie koleiny, które już setki innych twórców wyryli w dziejach poezji. Ale jest u Ciebie ciekawe odwrócenie ról, gdzie to peelka sama zaprasza do tańca śmierć, zafascynowana nimbem, jaki jej towarzyszy. Może to w ogóle oznaczać zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością, gdy śmierć wydaje się z początku kuszącą perspektywą lecz w ostatecznym rozrachunku peelka odkrywa jej dramatyzm i rozumie, że ostateczne rozwiązania oznaczają przekreślenie jej szans, marzeń, nadziei, możliwości. Poznanie natury śmierci przeraża, w związku z czym utwór brzmi jak ostrzeżenie przed iluzją, że jest w niej jakiś ukryty urok.   Jednocześnie z punktu widzenia poetyckiego, dużo tu jeszcze jest do przepracowania. Skupiłabym się bardziej na rzeczach konkretnych - na tym, co można zobaczyć, dotknąć, poczuć, usłyszeć. Wszelkie westchnienia, uczucia oddania są tu niepotrzebne.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Kaganiec raczej można zrzucić, a spuścić się ze smyczy, z łańcucha, z uwięzi, itd. Ta fraza źle brzmi stylistycznie.     To nie pasuje do pozostałych wersów, gdzie przecież chcesz pokazać pierwotną fascynację, więc trzymaj się tego. Pomijając konsekwencję logiczną (a raczej jej brak) - brzmi to ciężko, tak jakby wiersz na siłę chciał czytelnikowi wcisnąć własną treść.     Tu coś nie gra składniowo. Dla mnie fraza nieprzemyślana i źle zbudowana.     Te dwa wersy psują końcówkę, swoją dosłownością. To kolejne fragmenty, gdzie wiersz odbiera odbiorcy możliwość odczucia swoich własnych emocji w odniesieniu do tego, co czyta, a przecież chodzi o to, aby pojawiła się jakaś empatia.   Bardzo dobrym, mocnym  punktem jest za to:     Warto na tym wersie oprzeć puentę; jest w nim potencjał zarówno dla piszącego, żeby coś powiedzieć nie wprost, jak i dla czytelnika, żeby zastanowić się nad głębszym znaczeniem tych słów.
    • Okruszki szeptów porozsypywane przez wiatr tulę w dłoni wirują jak jesienne liście skroplone smakiem milczącej  tęsknoty   za horyzontem zapętlony taniec mew kołysze wspomnienia  wzburzonymi falami i twoje imię wołane przez dogasające w słońcu echo

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @rockthewriter   Zastanawiający wiersz …pełen kontrastów…   podoba mi się i …nie podoba ;)  tak naprawdę bardzo mi się podoba :) 
    • @bazyl_prost sam też nie znoszę pasów szczekających na wiatr. Ale przecież taka ich natura. Chcą nas chronić.@KOBIETA mnie też.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...