Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

( Fionie z filmu "Cztery wesela i pogrzeb" )

***

... z kim znowu dzisiaj jesteś Charlie?
której dziewczynie liczysz odrosty
która kolana sobie zdziera
żebyś przez chwilę był radosny?

a chwila przecież chwili nierówna
nigdy nie chciałeś bym Cię tak czciła
a ja swe "dobre wychowanie"
w błoto od razu bym rzuciła

nie chcę znów czekać przez dni słotne
aż nasze drogi się skrzyżują
dzień jakoś mija, lecz te wieczory
te - krok po kroku - mnie mordują

Panu - co mi ten czyściec stworzył
powiem, że duszy bym się wyrzekła
za zwykły wieczór, taki przy świecach
by rankiem, nago śmignąć do Piekła

nie wiem jak długo to wytrzymam
lecz kiedy znowu spotkam Charliego
swe łzy zasłonię tarczą uśmiechu
na słowa - "Fifi , co tam nowego?"

Opublikowano

A wiesz Aniu - pisałem to trochę "na kolanie', pod wpływem kolejnego razu z tym filmem. A poniewaz Kristin Scott Thomas -to moja ulubienica i świetnie zagrała swoją rolę :

http://www.youtube.com/watch?v=sAufqxmyCQA

- to nagle zechciałem "wejść" w jej duszę :))
Ale to dusza kobiety - więc trochę się pogubiłem (w interpunkcji ;) - co mi chyba (jako kobieta) wybaczysz - M.

Opublikowano

Marku, moim zdaniem udane wniknięcie w duszę kobiety i ukazanie jej "od podszewki"
Moja peelka miała kiedyś podobnie jak Twoja, zobacz:

pozwalałeś kochać siebie
nie umiałam przerwać błądzenia
za tobą po własnych śladach
nawet smycz była niepotrzebna

potęgowało gdy zapominałeś
spóźniałeś z rozwagą
żeby nie za dużo
ale aż tak nadto

nie pojęłam w porę
zmiany wykładnika
myślałam - nie kocham -już
nienawidziłam

nieprzespanych wspomnień
puzzli z fotografii nie dam - do naprawy
siebie oddam


Nie wnikając w interpunkcję, powiem, że w kreowanej roli wypadłeś bardzo "kobieco" :))
Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
:)

Opublikowano

No i proszę - ja się gubię w duszy kobiecej, Ty w swoich (pięknych) strofach szukasz sensu w męskim świecie - a to wszystko niepotrzebnie!

Trzeba się fascynować odmiennością tego drugiego - i za bardzo nie "wychowywać' po swojemu, bo grozi:.

"nie pojęłam w porę
zmiany wykładnika
myślałam - nie kocham -już
nienawidziłam" - jak pisze Poetka

A skąd ta "zmiana wykładnika"?
Najczęściej - bo "rzeczywistość skrzeczy"- i to się tyczy obydwojga :(

Konkluzja - Czym gorzej - tym piękniejsze wiersze! O!

Pozdrawiam weekendowo - Marek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka dziękuję Alicjo za wspaniałe słowa. Z pełnym szacunkiem dla Ciebie.
    • dwa miliony lat temu  wtedy człowiek wyszedł z Afryki  entropia Europy przez kilka  gatunków istot ludzkich  życie nie jest łatwe    potem mrozy  cmentarzyska fosylia  i skamieniałe żebro    rzucona dzida leci wysoko  najlepiej celować w mamuci bok drony na osiedla i szpital dziecięcy  dobrze zeszklony koniec łatwiej przebija zwierzę    jar północny pali już ognie  praca daje spokój duszom przodków  pierwsza lekcja to wyjazd z hangaru  w pracy zbroi przeciwlotnicze  pociski rakietowe    z tej ciszy pierwszego miliona lat po upadku Asteroidy wyszły ssaki ryjące  życie nie jest łatwe    jadły popiół           
    • @Berenika97  delikatnie bardzo. Pięknie aż żal czasem się obudzić
    • @Jacek_Suchowicz  Inspiracją jest Cyprian Kamil Norwid- dałam w tagu a dokładnie"  Moja piosnka 2" fragm.   Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba Podnoszą z ziemi przez uszanowanie Dla darów nieba, Tęskno mi, Panie.    Do kraju tego, gdzie winą jest dużą Popsować gniazdo na gruszy bocianie, Bo wszystkim służą, Tęskno mi, Panie.    Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony Są jak odwieczne Chrystusa wyznanie: „Bądź pochwalony!” Tęskno mi, Panie.       
    • @Marek.zak1 ... i to święte słowa :) Pracowałem kiedyś w firmie, gdzie było bardzo dużo delegacji. Pojechał młody żonkoś na taką, wraca i zwierza się mi, że zdradził żonę. Był gdzieś w barze i jakaś kobieta zainicjowała sytuację. Sam stwierdził : nigdy nie spodziewałbym się ,że tak piękna kobieta zwróci na mnie uwagę. Jak mniemam chciała się odegrać na kimś za coś i nic więcej. Zapytałem się więc kolegi: masz do niej telefon, jakiś kontakt? Nie, nie mam. Więc żonie nigdy nic nie mów, ani mru mru. Myślę, że dobrze poradziłem, bo bez sensu rozwaliłby małżeństwo, a nawet gdyby mu żona wybaczyła, to oboje dźwigaliby niepotrzebne brzemię zdrady.  To tak po ludzku, z życia wzięte. Pytanie czy kolega się czegoś nauczył, wyciągnął wnioski na przyszłość ? Tego nie wiem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...