Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy byłem w Grecji, we Włoszech, na Cyprze?
Głupio pan pyta.
To oczywiste.

Od lat dziesięciu, z malutkim naddatkiem,
posiadam żonę,
na oko - przytulną,
piętrowy domek, ogród, huśtawkę,
butnego chłopca, córeczkę milutką,

psa rasowego z własnym paszportem,
rzeźbioną bramę w cudną winorośl,
ogromny ekran z małym pilotem,
za oknem trawę równo strzyżoną.

Cztery rowery francuskiej marki,
by sport rodzinny wspólnie uprawiać
(to takie miłe gdy zza firanki
zazdrosny sąsiad czule pozdrawia).

W piwnicy wina zapas na zimę,
wielki samochód (nadzwyczaj zgrabny),
w sypialni - lekką ekopierzynę.
Powie pan, pięknie,
o co się martwić.

Figura żony,
sam pan rozumie,
jak kasza manna z nieba nie spada.
Coś poprawiła (ot, tak ogólnie),
by wdzięk utrzymać w normie po latach.

Angielski - jasne,
umiemy wszyscy.
Długie godziny z własnym lektorem
dzieci spędzają już od kołyski.
Staram się, staram, jak tylko mogę.

Jest jednak drobiazg,
co szczęście zakłóca.
Powiedzmy - burzy poczucie spełnienia.
Kredyt bankowy. Strasznie się narzuca
i gryzie w d… jak jasna cholera.

Opublikowano

Jako przeciętna, statystyczna Polka - pękłabym z zazdrości, gdyby nie ostatnia zwrotka :)
Anno, świetnie się czyta, to jak oglądanie przez okno, albo przez dziurkę od klucza, krainy miodem i mlekiem płynącej... aż tu zgrzyt klucza i sprowadzenie do parteru statystycznego jestestwa polskiej rodziny.
Bardzo mi się!
Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
:)

Opublikowano

Oj Aniu - propagujesz tu szczęście rodem z Reklamy Płatków Śniadaniowych.

A już starożytni wiedzieli, że bogaty jest nie ten, który ma dużo (bo zawsze chce jeszcze i jeszcze) ale ten, który ma małe potrzeby. O!

Pozdrawiam - Marek

PS
I przypominam, że w trumnach nie ma kieszeni - "carpe diem"!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wiesław J.K. tak, ale lubię też sałatkę ze szpinakiem i jarmużem:) @Alicja_Wysocka pisze też dłuższe, nie pamiętasz:) @Annna2 natura romantyczki:) @huzarc dziękuję, tak smakuję życie:) @MIROSŁAW C. wkradła się jesień niewidzialna:)
    • @aniat. To wiersz, który otula czytelnika jak ciepły koc, ciepłą nocą i makowym snem. Przemawia, jak dawna pieśń, którą zna się od dziecka, choć nigdy jej naprawdę nie słyszało, ale jej melodia drzemie przytulnie w duszy. Jest jeszcze w nim coś głęboko ludzkiego i czułego, jak troska, pragnienie bezpieczeństwa, potrzeba snu wolnego od lęku, pośród znaków domowego świata, w którym dobro chroni przed nocą, a słowo ma moc uspokojenia duszy.  Jest on zarazem szczery, miękki i pełen światła, jak noc, która wciąż pamięta ciepło dnia. Pozdrawiam:)
    • @Annna2 To poezja o kryzysie cywilizacji, utracie ideałów, o tym, że Europa zapomina, kim była, a tym samym dokąd zmierza. A zmierza tam, gdzie już inni napiszą jej celę inspiracje, gdy ciągłość zostanie podważona i zerwana. Ale nie jest to jednocześnie tekst katastroficzny, gdyż pojawia się w nim wiara, że „dobro i słońce” przetrwają jako ostatnie niepodważalne wartości. Stąd ostatni wers — „Pomimo wszystko” — ma wymiar klamry i modlitwy zarazem. To nie lament, lecz akt trwania.
    • Zaśnij przy makówkowych śpiewach, Niech sen się rozsypie miękko, Na niebie już księżyc ziewa, Przez okno zagląda sielsko.   Tu mak czerwienią się mieni, Stary płot piersią podpiera I strzeże twojego domu Przed zmorą, co poniewiera.   Tą, która pcha się od progu, By ciepło ognia ugasić, Zły urok rzucić na szczęście I szczery uśmiech zastraszyć.   Sypnij ziarenkiem pod progi Z wierzeniem, że zło ominie I nie zawładnie twym domem W nocnej, ciemnej godzinie.   Pogubią się w rachowaniu Jędzyny i wiedźmy z drogi, Gdy makową płodnością Rzucisz im prosto pod nogi.   Zaśnij przy makówkowych śpiewach, Niech sen się rozsypie miękko, Na niebie już księżyc ziewa, Przez okno zagląda sielsko.
    • @degatoja Klimatycznie. Z goździkiem jeszcze nie piłam, muszę spróbować.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...