Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

piątek był burzowy
poszło o jakieś okruchy czwartku
ktoś coś z jąkającej przyczyny
tak się mocują z sobą
kontynenty żywioły i fronty
ucierpiała równowaga globalna
i stabilność kuchennego stołu

wieczorem
odrosła nam głowa
spojrzała
jak się lewozielone z szaroprawym splątało
bez wyraźnej przyczyny
kiwnęła westchnęła i zmrużyła oczy

ja was kompletnie nie rozumiem

Opublikowano

ehkm... also, ten fragment całkowicie niejasny:
"poszło o jakieś okruchy czwartku
ktoś coś z jąkającej przyczyny"

Jąkająca przyczyna wymknęła się tutaj, jak jakiś twór całkowicie obcy polskiemu rozumieniu rzeczy... a potem ruchawka płyt kontynentalnych i "lotne stołowe kruchości..." nie pojmę tego, choćbym pękła... aż się zaczęłam, tak zupełnie bez powodu, jąkać przyczyną nierozumienia. Za kilka wersów znowu przyczyna... tym razem "wyraźna", co wygląda na małe światełko w tunelu... foliowym na pomidory, u babci Zosi... haha, ale nie trwa to długo, bo przyczyna prawdopodobnie
chora na cukrzycę i nagle westchnęła i... padła, mrużąc siwo-szaro-prawe oko i usunęła się na ziemię, jak onuca żołnierza w Afganistanie, po kilkutygodniowym pobycie bez wody na pustyni... haha
"Ja was kompletnie nie rozumiem..." A ja Was, obywatelu Konarski... spocznij, ale bez wyraźnej przyczyny...
Dawno nie czytałam takiego gniota, powiem szczerze... od czasu podwodnych taczek w czerwonej piekarni, czy jakoś tam... Pozdrawiam, ale jakoś anemicznie - Czarna Dama, w lewozielonych stringach... haha

Opublikowano

Witam.
Świetne "opowieści" .Mam wrażenie ,że kłótnię i zgliszcza po niej właśnie tak bym próbował ująć ,
ale gdzie mi tam...
Jako autor gniotów mam prawo jednak do smakowania prawdziwej poezji i chociaż wygląda to szyderczo, to jednak zupełnie prawdziwie podziwiam niektóre bardzo zgrabne wersy , czy też myśli w nich zatrzymane.
Pani Czarna Damo:) Fantastyczna recenzja pełna mądrości , dowcipu i ironii , a nie zgryzoty i potęgi belzebuba.Jak się zakochać to tylko na wiosnę:)
Dziękuję i pozdrawiam.



Jeszcze tylko słówko o punktach: sztubackie i kojarzy mi się z najstarszym zawodem świata - jak cię lubię to ci dam , tylko kasy za to nie wezmę-mam nadzieję , bo to Polska przecież.Ale to już zupełna prywata z mojej strony, za którą przepraszam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kobieta i mężczyzna jak dwa żywioły :
on - woda -> ona - ziemia i odwrotnie :)
albo jeszcze on - ogień -> ona - powietrze i odwrotnie :)

Do odbioru bardziej zmysłowego niż rozumowego.
Najważniejsze że

wieczorem odrosła nam głowa

i że jest równanie z jedną niezmienną

:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kobieta i mężczyzna jak dwa żywioły :
on - woda -> ona - ziemia i odwrotnie :)
albo jeszcze on - ogień -> ona - powietrze i odwrotnie :)

Do odbioru bardziej zmysłowego niż rozumowego.
Najważniejsze że

wieczorem odrosła nam głowa

i że jest równanie z jedną niezmienną

:))

Odwrotnie, naprzemiennie i nieprzewidywalnie :)
Głowa, owszem, odrasta ale jedynie po to, by stwierdzić, że nic tu po niej - niezmiennie... Ech te sprawy damsko - męskie... ;)
Dziękuję.
Opublikowano

fantastyczne.... "opowieści szeherezady"...tylko tym razem Szachrijar w osobie czytelnika,dawno zwątpił..w "satyryczną sensowność" Tej konającej "opowiastki"....o tlącym się niedopałku ,damsko-męskich prztyczków....zakończenia nie doczekał,gdyż był normalnym czytelnikiem,i wyrzucił to do kosza...grafomanii tysiąca i jednej nocy...-pozdrawiam otwarty zawsze na coś...lepszego...- Henryk:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Panie Konarski... haha, ale mnie Pan ubawił :) "lewozielone i szaroprawe", to z pewnością sztuka :) Ja, jak Pan zauważył, jestem kiczownikiem, więc na prawdziwej sztuce się nie znam, ale za ten kawałek "sztuki" w Pana wydaniu, wypłacę Panu prawoliliowego minusa... haha. A niech to gęś kopnie. Gdzie mamy się uczyć w końcu tej poezji tutaj? Od kogo? Panie Konerski, z pewnością nie od Pana, Pan wybaczy :) Aż zacząłem się globalnie jąkać w moim mikroświecie humoru. Pozdrawiam "sztuk"- mistrza słowa. Okruchy Pana poezji naruszyły mi stabilność kuchennego stołu. A niech to dunder świśnie! :)
Opublikowano

Czytałem, czytałem i nie udało mi się przeczytać tego mającego korzenie w jurze dzieła... i nic dziwnego bo jak tu czytać, tym bardziej zrozumieć ten postny bigos skoro jak hydrze odrastają autorowi odcięte głowy... i każda paple co innego...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena nie zgadzam się z tym. Mogę? Czy będę zlinczowana? Piszesz o utracie sensu, ale teatry funkcjonują, kina, ludzie chodzą na spacery. Trwa Konkurs Chopinowski- jak pięknie grają młodzi ludzie- bardzo młodzi. Więc po co ludzie to robią- jak nie ma nic sensu? Jest sens.
    • @Migrena Napisałeś coś brutalnego, bezkompromisowego i świadomego swojej mocy - tekst, który boli, bo rozpoznajemy w nim naszą współczesność aż do bólu. To wiersz-diagnoza epoki. Jak precyzyjna sekcja związku, który umiera nie dlatego, że ktoś kogoś zdradził w klasyczny sposób, ale dlatego że oboje zostali pożarci przez system - kapitalizm, konsumpcjonizm, cyfrową rzeczywistość, kredyty, Allegro, Spotify melancholii. Język jest jak kolaż, gdzie TEFAL spotyka się z piekłem, frank szwajcarski gryzie po nerkach, a dzieci "wrzeszczą 'więcej kasy'" jak w jakimś koszmarze ekonomicznym. Wykorzystujesz to, że żyjemy w świecie brandów, aplikacji i aktualizacji - i używasz tego języka, żeby pokazać, jak bardzo jesteśmy w nim uwięzieni. Wiersz nie miał być elegancki, jest jak zadyszka, przytłoczenie, nadmiar bodźców - jak samo życie, które opisuje. To jest tekst odważny. Ma w sobie gniew, smutek, groteskę i prawdziwą świadomość współczesności. Super!  
    • @Berenika97 Mój świt, wstaje zazwyczaj wcześniej niż ja, nie robi mi kawy, tylko ja jemu - też biała.  Masz rację śmietanka jest lepsza, podkręca smak i jest bardziej przymilna dla języka i jest tak trochę zamiast śniadania. Budzik jest w telefonie, ale nieaktywny, a telefon wyciszony, bo to przecież mój święty czas. Na kawę i na poezję i niech mi nikt nie próbuje zmieniać tego, co moje.  Mówiłam, Bereniko, że jesteś jakby siostrzana :)    
    • @Annna2   świetnie, że napisałaś to co napisałaś.   odpowiadam.   to nie jest historia o konkretnym związku, lecz raczej metafora człowieka współczesnego.   uwikłanego w technologie, kredyt, rutynę i nadmiar bodźców.   to opowiesć o tym, jak w świecie, który wciąż się kręci, zanika zdolność do prawdziwego przeży wania  zarówno miłości, jak i wiary.   te postacie nie są więc z „informatyki” w sensie technicznym, lecz duchowym.   to ludzie, ktorzy utracili realność, stali się sobą jedynie w wersji cyfrowej, odbiciem,   projekcją.   to metafora epoki, w której coraz trudniej odróżnić autentyczne uczucie od symulacji.   motyw Boga nie jest tu próbą oskarżenia, lecz ślad tęsknoty po Jego nieobecności !!!!!   to echo metafizycznej pustki, w której człowiek zostaje sam, zmuszony tworzyć sens z materii, która nie ma sensu sama w sobie.   w tym sensie tekst jest bliski egzystencjalizmowi - nie oskarża Boga, tylko pyta, co dzieje się z człowiekiem, gdy przestaje w Niego wierzyć, a świat zostaje sprowadzony do danych, przedmiotów i rachunków.    moj poemat to nie opowieść o winie, lecz o utracie, o duchowym głodzie w epoce pełnej wszystkiego oprócz sensu.   i Boga.   @huzarc dzięki wielkie Kolego za docenienie i zrozumienie :)   piszę prześmiewczo o katastrofalnym stanie człowieka.   dziękuję serdecznie !!!  
    • @Leszczym  marzenie o pizzy jest jak najbardziej realne i osiągalne, no może słabiej z Marzeną ze względu na odległość tą z Honolulu, ale z dostawą do domu( a może kurierem będzie Marzena) lub wyjściem do pizzerii- i analogicznie- pizzę poda Marzena.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...