Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Super-Tango1

Użytkownicy
  • Postów

    467
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Super-Tango1

  1. Ula kowalu knota bada. Salon i wino las. Ada, baton, kula wokalu.
  2. Tali Maciej; Piszesz wiersz, czy książkę? "koniec listopada dzisiaj padało na termometrze trzydzieści stopni i nawet w nocy ciężko się oddycha na przejściu dla pieszych nigdy nie ma zielonego najbardziej trzeba uważać na autobusy trąbią nie zwalniając i stoi pan w ubraniu służbowym zatrzymuje pojazdy albo ludzi ale i tak nikt nie zwraca uwagi samochody dalej trąbią przechodnie przemykają pomiędzy zaczepili mnie na ulicy jeden z kamerą drugi z mikrofonem coś po angielsku łamany bez gramatyki i akcentu był trudny do zrozumienia mówili o dwuletniej dziewczynce o śmierci zza kamery rozglądał się nerwowo ten z mikrofonem starał się mówić szeptem trzeba uważać co się mówi powiedział jeden z nich po czym szybko zniknęli w tłumie dwuletnia Wang Yoe została potrącona przez samochód osiemnaście osób przeszło i nikt nie zareagował w tym czasie jeszcze dwa pojazdy przejechały po niej widziałem jak mężczyźnie na ulicy dwóch policjantów wydzierało z rąk kamerę krzyczeli i grozili ale nikt nawet na to nie spoglądał pytany o moralność dałem się skusić diabłu zniknąłem w tłumie"
  3. H.Lecter; Otwórz szafę i mów do rzeczy! Komu jak komu... A wiersz jest ciekawy Pozdrawiam serdecznie WiJa
  4. f.isia:sam nick mówi o Tobie wiele, że masz fisia A za wiersz duży + Pozdr. b; J.S
  5. A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć. Antoine de Saint-Exupéry Pozdr. b; J.S
  6. Moda, grad, nawała. Ty z celu but, oko sokole. Żel o koso kotu bule czytała: Wanda. R. gadom.
  7. Wrzuć to do kosza, będzie się lepiej palić. Pozd. b; J.S
  8. Super-Tango1

    faza

    Co za pierdoły? To ma być wiersz? Nawet nie wiem jak to nazwać? Gdzie brak muzyki i rytmu- tańczymy taniec pierwotnego człowieka. Pozdr. b; J.S
  9. De gustibus non est disputandum Pozdr. b; J.S
  10. "Poezja jest rosą połyskującą w słońcu. Gdy rosa ta zaczyna Wam moczyć buty, tworzy się proza życia." Poeta, któremu się nie wiedzie w pisaniu, staje się ciętym krytykiem. " Ave!
  11. +++ Jak w tej bryle węgla diament twój się kryje Niech zabłyśnie w słońcu olśni moje oczy Zamienię marzenia w rzeczywistą chwile Bym osiągnął szczęście które mnie ozłoci Musisz mnie tak kochać jak swoje dwa misie By w pałacu mieszkać a nie na ulicy Być moją królewną zmienić swoje życie Ja wyciągam rękę możesz ją odtrącić Jak mgłę o poranku a wiatr ją rozwieje Miłość jest jednością dla dwóch serc w niewoli Nie zamykaj oczu wejdź spod deszczu w tęczę W ogród pełen kwiatów skrzydlatych motyli Powiedź tylko słowo a spełnię życzenie Odważ się na więcej bo czekanie boli +++
  12. "Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza." Albert Einstein Pozdr. b; J.S
  13. A kraty nosem i lak. O czarny Sam. U pasem, a dna wyrok skory. Wada, mesa, puma, syn. Raz co? Kalim, e sony, tarka.
  14. Dzięki miło mi... Pozdr. b; J.S
  15. +++ Sen otworzył obraz z tobą w szumie fali Sam nie wiem dlaczego gdy jesień już blisko W szaliku i czapce przybywasz z oddali W ogniu liści klonu w mgle płynącej nisko A głos miałaś we śnie słodki jak czereśnia I oczy błękitne jak jeziora wody W które wszedłbym cały chociaż koniec września Szukając miłości ognia i ochłody Spojrzeć prawdzie w oczy spojrzeć w twarz miłości Sercu kiedy mdleje pokazać lusterko Przed urodą klęknie marząc o przyszłości I dlatego tęsknię do nieba na ziemi Pragnę czas uwięzić w złocone puzderko Aby ufać ciągle że nic się nie zmieni +++
  16. Sic fuit, est et erit: similis similem sibi quaerit. Pozdr. b; J.S
  17. Pereat mundus, fiat iustitia Pozdr, b; J.S
  18. Tota vita discendum est mori Pozdr. b; J.S
  19. Leszek Nord: Jak woda może umierać? Człowieku wyluzuj.
  20. Jak słońce w kapeluszu a księżyc w różowych okularach objęci w uścisku między dniem a nocą, aby samemu sobie z drugiego nicka dawać komentarze z plusika. Tak być nie może i nie będzie dość! Już tego oszustwa, co to za maskarada? (H.Lecter-Marek Konarski)to jedna i ta sama osoba. Brak tu jeszcze trzeciego nicka -Hanibala.
  21. Obiecałem, że nie będę tęsknić do czerwonych taczek, ale ciągnie mnie, jak konia do owsa... a jest do czego... haha. Samotne obrazy grozy z warkoczami grzechów, pisane na niewidomo, umarły mi na rękach w milczeniu świata... dobrze, że jeszcze się mogę przeżegnać nogą, bo już mi ciężko... hehe. "W koszyku podłogi krzepną" moje zasoby cierpliwości, bo wiem, co w tym koszu siedzi. Krzywda wielu poetów z orga. Kosz obrósł już mchem, podobnie, jak "kurewskie miasto" rozpaczy Lecterowych pomysłów na wiersz. Sorry, ale muszę zaczerpnąć "w piersi słonych ulic" odrobinę tlenu, bo nie wiem, czy doczytam do końca... "dzielnice bioder" wchlastane "iskrami ostów"... orzeż w mordę, dobrze, że Pan Bóg przyszedł na czas i przysypał ten niewypał swoim niebłogosławieństwem. Dzięki, Lecter... dawno się tak nie ubawiłem. Ostatni raz, jak nurkowałem po krakowski obwarzanek do Twojej podwodnej piekarni... Masz wyjątkowy dar do szczepienia u mnie dobrego nastroju i utwierdzaniu mnie w wiedzy, że Twoje poezja jest tam, gdzie powinna. W omszałym koszu Twojej Wielkiej Przetwórni Orgowej Poezji. cha cha :)
  22. Damnat quod non intelligunt Pozdr. b; J.S
×
×
  • Dodaj nową pozycję...