Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Heniek, rozumiem Cię doskonale, też popuściłem kleksa, jak to przeczytałem... haha. Heniu, gdybyś miał uczucie dyskomfortu, to daj brązowym na przód a żółtym do tyłu... cha cha, dzięki, że wpadłeś. Byłem pewny, że będziesz pierwszy u mnie. Heniek, graba... :)
Opublikowano

Cóż za utylitarna burleska?
Surrealiści zafascynowani byli hipnozą absurdu w nonsensie a tutaj klasyczny empiryzm, na którym pobierał pierwsze nauki Emanuel Kant- wtedy jeszcze transcydentalnie agnostyczny.
Kant poszukując sądów podpierał się arytmetyką i geometrią, więc Twoja asymetria spójna i w czasie, i w przestrzeni metafizycznych asocjacji - poszukująca imperatywu kategorycznego w moralności i estetyce przestrzennej.
Ta maślanka uosabia byt wyższy mimo, że rozum sobie nie radzi z nieuchronnością śmierci i podtrzymuje ideę rozumu spekulatywnego za pomocą przypuszczeń domniemanych - ile zarabialibyśmy za życia, po śmierci...
Myślę, że nawet Arystoteles miałby tu niełatwe zadanie, gdyż sądy synektyczne i a priori, umykają doświadczeniu, bo mają źródło w rozumie. Empirycy mylili się twierdząc, jakoby eksperymentator był biernym obserwatorem. W istocie tworzył on teorię filozofii nagłej śmierci... za życia.
Konflitk interesów bez udziału osoby postronnej.
Ta maślanka nie daje mi spokoju. Mogłabym pisać tak godzinami, bo poruszyłeś we mnie imperatyw obowiązku pojednania życia ze śmiercią, a nie ustrzegłam się przed konfliktem sumienia, traktując zbyt arbitralnie zespół ludzkich norm i etykę w szczególności.
Wyszło genialnie.
Jestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam autora.

Opublikowano

wobec powyższego w całej pełni dostrzec możemy..jak słabi jesteśmy wobec tego prawa i Prawodawcy...gdyż nie możemy:" złamać" prawa....pozostać bez prawa ...a nawet stanąć ponad prawem.....możemy tylko bić pianę własnej wielkości-Bukowski:)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Warum Bananen sind so krumm? Weil sie sind krumm gewachsen. Podobnie chyba, jak ze słonecznikami, które garną się do słońca i najczęściej też są krzywe. Pozderko... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break Tak, powinien ją uprzedzić.  Miałam podobne przeżycie, napisał mi że zanim ewentualnie się zobaczymy, musi mnie przygotować. Co ja sobie mogłam wtedy pomyśleć?  Ale mnie to nie zraziło, bo wcześniejszy  kontakt był odpowiednio podparty.   
    • @Simon Tracy Wiesz, co mi przyszło do głowy? Zaczęłam się zastanawiać, co by się wydarzyło, gdyby po wspólnym "dymku" podmiot liryczny i duch mężczyzny w kaszkiecie postanowili wyruszyć razem na miasto. Jak ja bym chciała to zobaczyć! A co tam, raz się (nie) żyje! Zaciekawiła mnie ta opowieść, bo jest niemal "flmowa". Tak mógłby się zaczynać interesujący obraz, może taki trochę w stylu Tima Burtona, nawiązujący technicznie i estetycznie do "Gnijącej panny młodej". Ze stosowną dawką wisielczego humoru, przełamującego wyjściową depresyjność.
    • @tie-breakBardzo dziękuję za opinię. Co do schematyczności to się, jak wiesz, zgadzam. Ale oprócz treści jest jeszcze forma przekazu. A wracając do tego, że chłopak mógł ją uprzedzić o swojej niepełnosprawności. To nie zawsze działa tak, jak nam się wydaje. Mój znajomy, trochę starszy ode mnie miał wypadek na motocyklu, przeżył ale jako niepełnosprawny. Szybko opuściła go dziewczyna (po 2 latach wspólnego życia),  Po wyjściu z psychicznej depresji, zaczął pisać na portalu randkowym, po prostu nie chciał być sam. Potem opowiedział mi, jak reagowały dziewczyny na wiadomość o tym, że jest na wózku. Jedna stwierdziła, że niepełnosprawni są mało inteligentni a ona chce mieć mądre dzieci, a inna zażartowała - to po co się tu pchasz z tym wózkiem.  Fenrir może bał się tak szybkiego odrzucenia a może chciał zobaczyć fizyczność Febe.   @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Napisałam to opowiadanie pod wpływem impulsu. Wyciągnęłam z "szuflady" to stare - wróciłam do niego, bo mama tego chłopaka o którym już wspominałam tie-break, poinformowała, że leci do Toronto na ślub syna. Chłopak wyjechał z Polski dzięki rodzinie w Kanadzie i znalazł tam żonę. Ucieszyło mnie to, ale moi bohaterowie zostali w Polsce. 
    • @Simon TracyDziękuję :-) W zupełności się zgadzam. 1-2 listopada cmentarz przypomina raczej jarmark, albo piknik i bywa to męczące. My potrzebujemy raczej otoczenia sprzyjającego smutkowi. Chociaż w wielu kulturach nie jest to święto ponure, a raczej okazja, aby zaprosić bliskich zmarłych - nawet na chwilę - do swojego życia i cieszyć się ich - trochę magiczną - obecnością (o ile ktoś w nią wierzy i ją odczuwa). Pamięć to z kolei bardzo osobista sprawa. Jeśli ktoś nigdy nie czuł się związany np. z jakąś daleką, raz widzianą w życiu ciotką, albo praprapradziadkiem, którego nawet nie znał, to raczej zrozumiałe, że nie przejawia potrzeby odwiedzania ich na cmentarzu częściej, niż raz do roku, "bo wypada". Co innego wizyty na grobie ukochanych rodziców, dziadków, bliskiego przyjaciela...  @GerberDzięki :-)
    • @Annna2 Dzięki, również zdrowia życzę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...