Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mam na imię Gabaryta
kluski chipsy cola jadło
już na brzuszek sadło spadło

nogi waciki
dupsko klopsiki
ale niejeden jeszcze jest dziki

penis maczuga czyha mamuta
ruja za rują dorwę koguta

arbuzy w dłonie soczyste cyce
czuję że masą swoją zachwycę

zgniotę zwalcuję ochłapem zrobię
a lustro

niech wisi sobie

Opublikowano

Wiesz, że potrafię się oczarować twoją poezją, potrafisz zachwycić nie tylko masą lecz ten utwór pomimo, że bardzo poprawnie, ironicznie jak to u ciebie napisany nie do końca dociera do mojej dosyć oryginalnej wrażliwości. Cóż na to poradzić.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)))))))))))
polemizowałabym, zatem, z Twoją oryginalnością, Marku ;D:D - jest nas dwóch (to wyklucza oryginalność)! :P
znaczy - dwoje, ma się rozumieć.

taki banalny koniec! coś Ty za lustro znalazł, Cezar!
pozdrawiam!
;D
Opublikowano

Cezary, Gabarytki też się podobają i swoich fanów mają - nie tylko laleczki Barbie z pryszczami zamiast biustu. ;-)))
Poza tym otyłość rzadko bywa skutkiem nieprawidłowego odżywiania się. Najczęściej jest cechą wrodzoną, czasami przejawem jakiejś choroby, a ostatnio nawet odkryto bakterie, które ją powodują. I wierz mi, że ludziom grubym jest bardzo, bardzo przykro, kiedy inni się z nich wyśmiewają. To bardzo nieładnie, Czaruś.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)))))))))))
polemizowałabym, zatem, z Twoją oryginalnością, Marku ;D:D - jest nas dwóch (to wyklucza oryginalność)! :P
znaczy - dwoje, ma się rozumieć.

taki banalny koniec! coś Ty za lustro znalazł, Cezar!
pozdrawiam!
;D

Nie wiem Taro czy my się na pewno zrozumieliśmy. Bo nie tyle chodzi mi o polityczną poprawność utworu, który uważam technicznie za poprawny a raczej o zbyt dosadne określenia w utworze, dupsko, penis soczyste cyce, taka dosłowność niektórych bawi a ja mam z tym problem. Bo to jest trochę tak jak z filmem ,,Dzień świra" gdzie twórcy filmu próbują nam wmówić, że oddaje rzeczywistość daleką od gombrowiczowskiej ,,gęby" a ja uważam ów film nie tylko za nierealistyczny, daleki od rzeczywistości ale i nic pozytywnego nie wnoszący demoralizujący, wręcz bezwartościowy. Wolę jak Czarek - poeta* (* niepotrzebne skreślić) jest bardziej subtelny. Pewnie jestem odrobinę staroświecki, cóż taka moja natura. A Czarek uwielbia prowokować, też jego natura.
Opublikowano

Słyszysz, Czarek, nieładnie ;)
Z jednej strony, wiersz wpisuje się w realia, autor ma prawo pisać, to co widzi/uważa, z drugiej strony, robi to w bezczelny sposób. Mnie wiersz nie razi, pomijając dosadność słów, w przeważającej części to niestety racja, ale też nie bawi.
Pozdrawiam

Opublikowano

No i co, że ma słówka! Ale śmieszny! Łatwiej zgorszyć niż rozśmieszyć! Ale mi się i"inteligentne" porzekadło udało! Prawda? Nie udało Ci się zgorszyć wszystkich jakoś. Dla Cezarego dziś różowa...prymulka. E.

Opublikowano

;) kiedy facet mówi: ,wiele mogę ci dać" - od razu zapala mi się czerwone światełko;) i nie pomyliłam się: tekst mi się nie podoba, a Cezarego nie znam;) Puenta: ,niech wisi sobie" też nic dobrego nie wróży;)) Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie podoba mi się grubas,
inwalida i paskudas,
brzydal, quasi-modo, monster,
facet bez nóg lub bez rączek.

Jeśli nie zapewnisz męstwu,
by zachować wszystko w miejscu,
nie spodziewaj się za życia,
że pokocha cię kobita.


Dedykowane obydwu Panom.
Oxy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)))))))))))
polemizowałabym, zatem, z Twoją oryginalnością, Marku ;D:D - jest nas dwóch (to wyklucza oryginalność)! :P
znaczy - dwoje, ma się rozumieć.

taki banalny koniec! coś Ty za lustro znalazł, Cezar!
pozdrawiam!
;D
na szczęście ta niewiasta raczej nie przejmuje się lustrem , dlatego : niech wisi sobie :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zgadzam się z opinią , niemniej żałuję , że aż tak dosadnie to odebrałaś ... Marek !!! Wstaw się za mną , jako że mnie czaisz !!!
Ona naprawdę taka fest , a on - za miotłą mógłby się schować ... Nie mogłem tego obejść ...
A o wróbelkach jakiś pastisz może być ?
Pozdrpraszam:-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tectosmith ja tylko zabrałem głos w kwestii religijnej, jestem wierzący i nie wstydzę się tego wstyd mi tylko za portalowych agnostyków i ateistów, którzy nie szanują uczuć religijnych innych od siebie tak,że nie jest to wykłócanie a poza tym to ty wywołałeś ,,temat,,, pierwszy
    • @Alicja_Wysocka ... słowo w szkatułce schowałam gdy przyjdzie zimno będę wyjmowała wiele ciepła mi dało pewnie więcej zostało  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia 
    • @Alicja_Wysocka Rozumię. To nie jakaś dyrektywa ,miałem na myśli, że ludzie nie radzą sobie z wolną wolą. Wojny, kradzieże,napady... Gdy się ją częściowo zabiera.  Brzydki przykład, w reżimach ludzie... Tak to widzę, każdy może inaczej, tym lepiej dla wiersza.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia   
    • Zobaczę dziś piękno, Bo Ciebie zobaczę. Zobaczę na pewno, Zobaczę — i zapłaczę.   A Ty zapłaczesz ze mną, Zapłaczesz, gdy zobaczę, Ile warte jest piękno, Ile warte to, co zobaczę.   Ile warte jest w sobie, Bo warte — co uparte. I wzrokiem będę w Tobie, I wzrokiem brnął w zaparte.   Dziś zobaczę piękno, Na oścież otwarte, Przede mną, nade mną, Z ciemności wydarte.   Kiedy będziesz ze mną...            
    • @Berenika97 trochę pozmieniałam i napisałam ciąg dalszy, nie wiem czy mogę przekleić na górę:    pryzmat    liście spadały wolno jakby czas w parku się rozciągnął on siedział na ławce bliżej światła ona trochę dalej w półcieniu jej cień przeskakiwał między drzewami jego cień starał się go złapać ich słowa były tylko echem tak jakby park powtarzał je sam dotknęła cienia jego dłoni uśmiech który odwzajemnił był tylko blaskiem odbitym od mokrych liści wyszli z parku na zimną poświatę sklepowych witryn liście zostały za nimi jak stłumione wspomnienia rozmów których nikt już nie chciał kontynuować pozostawali obok siebie ale ich kroki należały do dwóch różnych światów ona poprawiała szalik on zerkał w ekran telefonu na skrzyżowaniu wybrali inne drogi ich cienie przecięły się na moment pod latarnią rozproszone w ciepłym świetle po czym każde ruszyło w swoją stronę i tylko przez sekundę wydawało się że jeszcze idą razem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...