Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tu już dawno wycięli najwyższe topole
zaorali ścieżki do sąsiada
w progach zasiali obojętność

wysprzedali konie
teraz się wykłócają
o liczbę w kolejce do SKR-u
i o telefon

w miejscu
skąd od swoich spraw
odeszli wszyscy święci
diabeł składa Bogu ofiarę
ze starych kawalerów
a panny z dziećmi
modlą się o małe mieszkanie
na nowym osiedlu

w mojej wsi
pod zmurszałymi jak twarze płotami
siadają spełnione marzenia
o marmurowym cmentarzu
galicyjskiej biedy

Opublikowano

przejeżdżając przez kraj widzę te opuszczone i zapuszczone SKRy,a może nie pod płotami,a pod sklepami z piwem zmurszałe twarze i ich spełnione marzenia - ot,polsko-prowincjonalna rzeczywistość
pozdrawiam optymistycznie

Opublikowano

Pyziński, jak tutaj takie wiersze wyróżniają, to zupełnie inaczej patrzę w przyszłość. Biorę się za pisanie. hehe
Naliczyłem w tym krótkim tekście 10 czasowników(!), że nie wspomnę o formach czasownikowo podobnych.
Zaimków i przyimków też coś około 15 i cała banda spójników. Jedna trzecia wiersza - wata.
Dalej brak konsekwencji, bo jeżeli "panny modlą... " to nie o mieszkanie, ale o mieszkania, żeby być w porządku wobec liczby mnogiej. Twarz nie może być "zmurszała", bo po wizycie w słowniku znaczeń, ma się nijak do tego, co autor miał na myśli, bo zmurszała może być deska, co najwyżej, albo strop zmurszały i chodzi o procesy gnilne z pleśnią i grzybami na czele, a takich twarzy nie ma, chyba, że na "marmurowym cmentarzu galicyjskiej biedy".
"Ojejku, co to jest, bo na pewno nie wiersz..." słusznie, to prawdziwa Galicja
I teraz pytanie za woreczek złotych talarów. Kto polecił ten wiersz i odznaczył go w sposób: "polecamy"? Bin ich gespannt.
Chyba też ktoś z Galicji.
To wszystko Pyziński - sorry, poeto Pyziński. :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




wiersz pisany ręka sprawnego poety - nie widzę nigdzie uchybień technicznych , ani obrazowych - czasami przykro się robi , że takich wierszy na tym portalu coraz mniej , a coraz wiecej odczuwa sie znamion nienawiści

wyrazy szacunku - pozdrawiam
  • 6 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...