Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

patrzę wstecz
nic nie widzę
w przód
jeszcze mniej

w portfelu one way plastik
posiwiały pesel
perpetum mobile
już nie co chwilę

jednorazowa perspektywa
jak prezerwatywa

(tłumaczenie dla wiejskich)

gapisz się panie rewiński
do tyłu i do przodu
nic pan nie zobaczysz

wszystko jest jednorazowego użytku
i czas i kasa i kondony

tylko maciek może więcej

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Twoje wiersze dobrze sie czyta-lekko i plynnie.Maja swoj urok, odrobine nonszalancji i humoru. A moze troche odbiec od konwencji,,panie Rewinski'' i i poeksperymentowac...co Ty na to;]
Opublikowano
o czasie i kasie

w portfelu plastik
posiwiały pesel
jednorazowa perspektywa
jak prezerwatywa

gapisz się panie rewiński
do tyłu i do przodu
nic pan nie zobaczysz

wszystko jest jednorazowego użytku
i czas i kasa i kondony

tylko wacek może więcej


;))

Tak rozpisany wydaje mi się bardziej czytelny i wyrazisty ;
Opublikowano
wersja Agaty Lebek jest także moją wersją - od razu tak właśnie to zobaczyłem i chciałem ci zaproponować Stefanie - ale dobrze że zauważyłem wpis Agaty - daj się przekonać!
- to nadal Twój styl, a wersja odlotowa!

no i gratuluję pomysłu...

co do pierwszej strofy w oryginale to zapytaj Henrietty - zapierasz się wielu rzeczy i kłamiesz sobie - to tak dobitnie napisałem, za co z góry daję w pysk sobie a Tobie pyska -

:)!
i dobrze trzymasz fason - należy trzymać się żywego języka, a purystom językowym pokaż goły zadek, niech zrozumieją, gdzie masz ich durne uwagi;

J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...