Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

2011: [powrót tytanów] - Listy


Rekomendowane odpowiedzi

Perkozek vel. P.Salazar - kobieta narrator? Każdy list jest innego autorstwa. Dlatego taki rozrzut, brak między nimi łączliwości, no może poza jednym motywem, który się w kilku z nich przewija.

Poprawiłem conieco wedle sugestii, aczkolwiek nie chyba wszystko tak, jakbyś tego oczekiwał.

Tali Maciej - znam tego Arka Buczka, choć gaua zna go jeszcze lepiej. Drugi fragment, hm... Skoro tak uważasz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przedmowie do listów napisałeś zdanie, cyt.”Skoro moje wpisy na portalach społecznościowych nie trafiały na urodzajny grunt, to najwyższa pora nieco zmienić target.” – Co chcesz przez to powiedzieć, skoro w następnym zdaniu piszesz, cyt” nieszczególnie liczę się z opiniami innych, a jednak oczekuję komentarzy” ?
Czy w takim razie urodzajny grunt, to taki który rodzi laurki kwiatowe dla Sanestisa? ;-)
Wiesz, że to: „nieszczególnie liczę się z opiniami innych” – jakoś nieszczególnie zachęca do krytyki powyższych Listów?
Twój wpis traktuję jako wyzywającą postawę artysty, który chyba rzeczywiście musi być egocentryczny – ale obnosić się z tym, moim zdaniem, nie jest zbyt dyplomatyczne.
Poza tym na chuj płyniesz z nurtem? To takie zabawne? Piszesz, że jesteś egocentrykiem a wpierdalasz się w nurt, poddając się jemu? Nie rozumiem.
Wielki plus za inicjatywę na prozie orga. Jawisz mi się jako taki współczesny, internetowy Stanisław Przybyszewski – skandalista i inicjator. ;-)

Pozdrawiam bardzo serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Don Cornellos - proste wytłumaczenie, ambiwalentna postawa życiowa. Depresje miesza się z euforią. A ignorancja w stosunku do opinii z potrzebą uzyskania komentarzy. Taki już jestem. A poza tym wszystkim jestem egocentrykiem, narcyzem trochę. Żaden ze mnie dyplomata, kpię z postawy "szczerego, skromnego artysty... tfu... prozaika".

Na laurki nie liczę, bo te zwykle dostają matki lub ojcowie w dniu ich święta. Mnie zadowolą wpłaty na numer konta. Szczegóły mogę podać na priva :D

Dzięki za komentarz, ale do Przybyszewskiego bym się nie chciał porównywać. Rodzi to pewne niekorzystne konotacje na niwie prywatnej. Nie chcę o tym mówić. gaua będzie wiedział o co chodzi.


Espena Sway - no ładnie, jeszcze powiedz wszystkim, że biegam w nocy po parku. Tak jestem tym Sanestisem tylko bardziej egocentrycznym, tym samym Hombre, jednakże mocniej perwersyjnym.



Generalnie (kiedyś moje ulubione słowo): teraz jest miło, bo powroty i sentyment, ale niebawem poleje się krew ;) Zombie kultury!

Grazie amici!



------------

SH:
Zero stresu: www.sanestishombre.blogspot.com/
e-zin: www.bez-kultury.pl/
vlog: www.youtube.com/user/VLOGERKonrado

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Skąd ja to znam ?? ;)

W sumie śmiesznie wyszło, że naszło nas wszystkich na to, żeby wrócić, no chyba, że wy się jakoś dogadaliście wcześniej. U mnie to był jakiś impuls, ale dobrze, że się z wami zgrałem. W kupie raźniej :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wykonanie jest słabe, chociaż nagromadzenie pomysłów jest niepoliczalne. Jeden cytat mi się ciśnie na usta zwykle w takich okolicznościach który mimo iż nie jest absolutnie bezdyskusyjny ma swoje konkretne podstawy. Otóż następująco on brzmi: "Ludzie którzy mają mnóstwo pomysłów zwykle są niepoważni." I im bardziej czytam twoją twórczość - mimo iż zwykle niczego do końca przeczytać nie jestem w stanie - tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ten cytat który przytoczyłem ma swoje podstawy.


dla mnie wykonanie jest o.k.
:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie nie jest ok ;) W szczególności nie jest ok jeśli chodzi o szyk zdań, bo o tematyce nie warto nawet wspominać taka jest obyczajowo potrzebna, aktualna, zasadna, oryginalna, świeża i ważka. Zresztą pod względem tego czego osobiście oczekuję od prozy tutaj właściwie nie ma żadnej prozy, bo ani nie jest to w choćby nikłym zakresie oryginalne pod względem tematycznym /pod tym względem jest wręcz niemądrze/, ani też stylistycznym; a o tym, żeby po przeczytaniu obudziły się we mnie jakieś głębsze refleksje to oczywiście nawet nie ma mowy. Cóż więc z tego że to jest napisane względnie poprawne skoro nie nakłania mnie to po przeczytaniu zupełnie do niczego konstruktywnego? żeby nie powiedzieć po prostu do niczego... Względnie poprawnie pisze prawie że każdy, ale nie każdy takie nagromadzenie infantylnych impresji realizuje pod szyldem "prozy".
I teraz już moje zdanie znasz, a ja przypomnę, że twoje poznałem przed chwilą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Aha . Faktycznie, pewnie napisałam ten tekst dla samej siebie :) Nie ma tu Moniko żadnych szczególnych znawców, niektórzy tylko cierpią na znaczny przyrost ego. To amatorski portal, a poezja jest dla ludzi i nie ma większego komplementu już ten, że podoba się coś komuś, kto nikogo tu nazbyt jeszcze nie zna ani nie ma jakiejś rutyny i po prostu sobie czyta dla przyjemności.  Pozdrawiam
    • @Sylwester_Lasota Mam jeszcze jedno na ten temat przemyślątko. W czasach niewolnictwa właściciel niewolnika,nawet gdy nie miał dla niego aktualnie pracy, zapewniał mu dach nad głową i jedzenie. W dzisiejszym niewolnictwie pracy, pracodawca zwalnia pracownika i nie interesuje go czy biedak ma co jeść i gdzie mieszkać. Zdaje się, że pochwały naszej wspaniałej cywilizacji są ciut na wyrost. Pozdrawiam.
    • Wśród nocy haftowanej mozaiką kolorów, Różem,  oranżem, żółcią – rzeczna toń migocze, Mnogość w niej błyszczy dziwna ażurowych wzorów Uplecionych z fotonów  przez piekielne moce.   Bujne wieńce, korony  i girlandy iskier, Złotolite diademy – na smukłych wież głowach, Zwiewne szale, zasłony – z jedwabi świetlistych, Wokół zamkowych  murów – poświata różowa.   I katedra w  płomienno pąsowym welonie W sukni  z blasków błękitnych, rudych, żółtych tkanej W jej objęciach – zbyt liczne losy przemienione   Tchnieniem piekła w garsteczkę kości rozsypanych. Rankiem niebo w pokutną chustę obłóczone Opłacze drobnym pyłem – warkocze i dłonie.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Modern Times, to pod wieloma względami film genialny i proroczy. Myślę, że Charlie Chaplin prezentując pracę w fabryce, wyprzedził epokę o całe dziesięciolecia. A jeśli chodzi o to czy coś się zmieniło, to tak. Nawet powiedziałbym, że bardzo dużo. Specjaliści od zarządzania mają teraz takie narzędzia normowania czasu pracy, monitorowania i kontrlingu, o jakich się nawet Chaplinowi nie śniło. Niestety, wygląda na to, że człowiek w tym wszystkim schodzi na coraz dalszy plan, liczy się przedewszystkim ekonomoczna efektywność. Nawet takie dziedziny jak Bezpieczeństwo Pracy i Ergonomia służą przede wszystkim temu, żeby zabezpieczyć pracodawcę przed nieoczekiwanymi kosztami lub wyciśnąć jak najwięcej z pracowników. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję, myślę że branie życia na wyrywki, to tak jak zjadanie z delicji wszystkiego - oprócz galaretki. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...