Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeszcze nic poza nami chociaż zmrok kataryniarz już kręci gwiazdami
słońce zachodzi zbyt szybko jak w ciążę córka wiejskiego grabarza
i nic przed nami co by mogło zatrzymać jaskółczą dłoń dyrygenta
pociętą perlistą rosą świtu jeszcze tyle pośrodku między tu i teraz

kwiaty zakwitną znowu jak kiedyś tamtej wiosny wonne psalmy do ciebie
unosząc po cichu by nanizać koraliki przeżyć na niteczki wspomnień

tam znowu tęskni opuszczony sad stare studnie rozdają sakrament
trawa umie rosnąć i głosić zieloność w poszukiwaniu pod bielą
straconego czasu konwaliowych objawień

byłaś kiedyś butelką czerwonego wina zamkniętą na obydwie powieki
odgradzając się niby pozorem od przestrzeni i głębi pod balkonem
cień leży jeszcze na wypłowiałych rysach twarzy
a w kalendarzu odnajduję imię inną napisane czcionką

czy mnie już nie pamiętasz nie zaprosisz do tańca
może popłyniemy w pastelowy sad czereśniowym szeptem

Opublikowano

Przyznam szczerze, że tym razem mieszają mi się uczucia odbiorcze. Zwłaszcza w kontekście:
"jak w ciążę córka wiejskiego grabarza"
"jaskółczą dłoń"
"nanizać koraliki przeżyć na niteczki wspomnień"
"konwaliowych objawień"
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a niech se zachodzi... ta córka grabarza,
my popłyniemy tańcem do ołtarza,
toć pamiętam , jakże zapomnieć mogę
twoje strofy słodkie, na niepogodę
i łany zaciągnięte zbożem rozmaitem
i te kląskania, dobrze nam było przy tem :P

sorki, Januszu, ale puenta mnie zaprowadziła na manowce :)))
macham :))
Opublikowano

Panie Januszu, gdyby to byl pierwszy panski wiersz jaki przeczytalem, podskoczylbym i zatanczyl krakowiaka, po przeczytaniu kilkudziesieciu nawet rock'n'roll nie zerwalby mnie z krzesla; warto miec wlasny rozpoznawalny styl, ale czasem warto wyzwolic sie z jego wiezow

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wiosenne burze i deszcze  są jak oddech Kaczuchy bzy tak upojne jak wino odległe  słoty i pluchy galaktyka się mieni srebrzystymi gwiazdami a Pankracy woła... w mordę i nożem pasikonika! czuj czuj czuwaj rozlega się dokoła a małpka sobie...fika!
    • wszystko wygląda inaczej kobiety gorzej problemy lepiej tylko dotrwać do rana   jest taki sposób idzie się mostem dotykając coraz zimniejszą dłonią żeliwne latarnie skąpane w poświatach a przy ostatniej zwiniętą pięścią walić należy tępe krawędzie aż poczujesz sympatię do świata   powinno wystarczyć do rana nie skończysz w pętli nie skoczysz  
    • @MIROSŁAW C. Jest takie podejście, że do odbioru obrazów nie potrzeba przygotowania – można na nie spojrzeć jak na krajobraz, a do tego każdy jest zdolny. Przy tym obrazie rozum z przyzwyczajenia coś składa, ale w końcu przechodzi na odbiór.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @Naram-sin Twoja odpowiedź jest jak zgrabnie przystrzyżony żywopłot – elegancka, ale pozbawiona życia. Tak bardzo chcesz sprowadzić wszystko do formy, że zatracasz sens, dla którego ta forma w ogóle istnieje. Twoje podejście przypomina nauczyciela, który zamiast słuchać, co uczeń próbuje wyrazić, skupia się wyłącznie na poprawnym użyciu przecinków.   Piszesz, że nie dyskutujesz z treścią – i jednocześnie poświęcasz cały akapit na jej wyśmianie, próbując przykryć ironią i estetyczną wyższością własny brak zrozumienia. Mówisz, że forma jest słaba – może i nie jest perfekcyjna, ale jej celem nie była akademicka precyzja, tylko przekazanie emocji i myśli, które nie mieszczą się w twoich estetycznych ramach.   Wypominasz mi „trąby jerychońskie”, a sam nie dostrzegasz, że twoje litaniowe ciągi zdań też grzmią – tylko w tonacji mentorsko-nudzącej. Mam pełną świadomość, że używam słów takich jak „przebudzenie”, „katusze”, „kajdany” – i robię to nie dlatego, że chcę bawić się w romantyzm, ale dlatego, że one oddają ten ciężar, który wielu dziś czuje. Jeśli dla Ciebie to tylko „rekwizyty z liceum” – świetnie, ale dla innych to może być język doświadczenia.   Piszesz, że gdybym „wyszedł z tym na ulicę”, uznano by mnie za pijaka lub niespełna rozumu – i tu właśnie pokazujesz swój największy problem: utożsamiasz konwencję z wartością. Prawda jest taka, że wielu ludzi, którzy wyszli na ulicę z „dziwnymi słowami”, zmieniło świat. A wielu, którzy siedzieli w fotelu i poprawiali innych, zostali zapomniani razem z pyłem swojej krytyki.   Dziękuję za opinię – szanuję ją jako odmienny punkt widzenia, choć zupełnie się z nią nie zgadzam. I radzę Ci jedno – czasem warto posłuchać, zanim się oceni. Bo jeśli dla Ciebie każdy głos brzmi jak „trąby jerychońskie”, to może problemem nie jest głośność – tylko Twoje uszy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...