Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z kremowego domu w ogrodzie
prowadzi droga przez sad
latem rozchyli mu drzewa z wiśniami na boki
sok punktami rozkropli

swobodnie od niechcenia
po stu metrach
krecha asfaltu kończy czczą gadaninę o plonach
ckliwych kiczach natury

za jezdnią sterczy z ziemi napisem do góry
grubo ciosany >wyrób trumien

Opublikowano

ładne pierdolnięcie (upss:)
takie lubię!

szczególnie, że to bardzo malowniczy obrazek
wydaje się nawet sielankowy
choć przerwane tokowanie o plonach już już zapowiada że będzie chyba ostro

poza tym bardzo lubię wiersze nie o niemiłości (które mnie się zdarzają notorycznie)
:D

pozdrawiam serdecznie:)

po czasie jeszcze zerknęłam ponownie
tytuł
w kontekście całości
jest tak mocno dwuznaczny
to jest dopiero łuuup!

Opublikowano

Właściwie to nie wiem co mam odpisać bo nie wiem czy to zapis rzeczywistej w realu istniejącej drogi czy jakaś metaforyczna wizja autorki. Więc przyjmijmy, że to jest tylko wizja. Wówczas bardziej pasowałby mi biały dom jako początek, z którego bierze się nasze istnienie, czystość, niewinność. Wiśnie symbolizuję piękno (ale tutaj to wiśnie z kolcami), a lato to ludzka dojrzałość, zaś rozstępujące się drzewa wiśniowe to już ten moment nie tylko przyjemnych łatwych chwil w dojściu do wyznaczonych celów, ale moment dojrzałości kiedy to na nas już spoczywa odpowiedzialność za otaczającą nas rzeczywistość. Ale wiśnie nie są tak słodkie jak np. podobne z wyglądu czereśnie. Są cierpkie jak życie, które nas niekiedy nie oszczędza a ich rozkroplony sok przypomina krew i może się kojarzyć z codziennie z mozołem wyrywaną od życia krwawicą. Nie jest słodko. Krecha asfaltu to ta nasza rzeczywistość kiedy powoli wszystko zaczyna już być za nami np. starość. Czcza gadanina o plonach, ckliwych kiczach natury to już tylko byłe nasze problemy, kiedyś urastające do najważniejszych w naszym życiu. A dzisiaj wspominane, niekiedy jako błahostki. Ostatnie dwie zwrotki wieńczą dzieło naszego jakże udanego/nieudanego* życia.


* /niepotrzebne skreślić/

Więc przyjmijmy, że to jest w realu. Ładny kawałek zgrabnie napisany, ale właśnie dlaczego plony mają być ckliwymi kiczami natury ?! O ile dobrze pamiętam te plony trzymają nas przy życiu, albo mi się tylko wydaje...

P.S. Takie są moje odczucia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Baba - Deszyfrator! Perfekcyjnie. A to, że nawet zauważyłaś sielankę celowo z lekceważeniem - ! Muszę bardziej zakręcać tę pisaninę. Serdeczności. E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Marku, to jest w realu; dom jest kremowy, plony nie są tu najważniejsze, są po prostu. A wszystko razem - przeplata się i robi się wierszyk "o życiu". Do Baby nic mi dodawać. Dzięki za wnikliwość. Pozdrowienia. E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeszcze Sienkiewicza wolno cytować? To ja też: nic to! - Że mi ta kostucha ostatnio po głowie chodzi, ale zawsze jakaś zadowolona i mało szkodząca. Pozdrawiam Lokomotywę. E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Z upodobaniem wielkim przyjmuję wyrazy podobania, choć moja pisanina na ogół nie do podobania chyba. Nie będę kręcić, jak mną nie zakręci. Uścisk. E.
Opublikowano

początek, jak w bajce, wprowadza w ciekawy nastrój, a tu łup- obuchem po łbie i sprowadza na ziemię, po kolejnym czytaniu, okazuje się całkiem przyziemnie;
nieźle zakręciłaś :)
podoba się

za jezdnią sterczy z ziemi
grubo ciosany >wyrób trumien napisem do góry


- tak by mi lepiej czytało się puentę, ale wiersz oczywiście Twój, Elu
pozdrawiam, Grażyna

:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki, Grażynko, za sugestię. Ze mną ciężko co do poprawek, zamiast nich piszę następny tekst. Jak się już "przytwierdzę" do czegoś, trudno się oderwać. To chyba lenistwo jednak. Grunt, że siępodoba tkwi napisane! Pozdrowienia i najlepszego na Nowy Rok. E,

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...