Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ironicznie, życiowe równanie/porównanie.
Ja tam wolałbym zapis " miłość równa się pochwa " ale gdzie tam mi do współczesnej poezji;)
Pozdrowienia Cezary, pozdrawiam również Asię.

Opublikowano

Wiem o co ci biega, ale dla mnie w tym wierszu pochwa = rutyna, a miłość = pieluchy. A znajomość wierszy o miłości przydaje się do pielęgnowania swoich marzeń. A Jaś, no cóż być może coś tam zapamiętał skoro potrafił doliczyć do sześciu.

Opublikowano

Pierwsze sześć wersów bezbłędne. Dalej widziałoby mi się równanie w postaci "miłość = pizda" - pokazałoby i to, co zapamiętał Jasiu, i to, jaki wynik wyszedł Aśce. W sumie na pochwę też nie ma co narzekać, zwał jak zwał - grunt, że jest ;)

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dekaos Dondi aż musiałam zajrzeć, skąd inspiracja Wiesława, i już wiem- ładns
    • @Wiesław J.K.   ale upiornego twista tańczę w piwnicy dalej sam !!!!!!   dzięki;)  
    • @Wiesław J.K.  a skąd wiesz? Dzięki. Rozśmieszyłeś mnie z tym obieżyświatem
    • Wybiła północ. Wyszedłem właśnie z grobowca by popatrzeć na uradowane i umorusane w świeżej krwi ghoule, które beztrosko bawiły się biegając po marmurowych nagrobkach. Piękny i słodki zapach ludzkiej krwi. Dziewiczej i młodej. Jak światło, bielejących na firmamencie gwiazd. Och! Miła! Jak ja nienawidzę tych letnich, jasnych nocy. Tak zwiewnych jak dym. Jak ukradkowe spojrzenia, krótkich. l ten ciągły, rozpalający trzewia głód. Nęcący mnie i współbraci swąd zletlatych w upale trupów morowych. Nie wiesz gdzie mój grób? Bo nie byłaś tutaj ni razu Miła. Może i lepiej. Bo widzisz czym się stałem. Ale żyje i wspominam. Jak zasypiałem w małżeńskim łożu przy Tobie. Jak gładziłem czule, czerń hebanową Twych włosów miękkich. Mnie przekleństwo trzyma z dala od niemocy śmierci.   Na rozstajach mnie spotkasz Miła. Szukaj mnie wśród mokradeł i ich zgubnych, zielonych ogników. Szukaj za chochołami barwnie przybranymi. Na polach zżętych, zasnutych mlecznym oparem zaświatów. Pochwyć mnie! Patrzaj głęboko i czule w moje rozpalone obłędem oczy. Miej wtedy choć na tyle siły. Zabierze mnie z Twoich ramion wiatr. Płaczliwy jego skowyt. Rozmyje mnie na wieki. Pozostaną puste rozdroża i pola. Nie przywołuj mnie więcej modlitwą ani czarem. Nie szukaj mej przeklętej, zamieszkałej przez ghoule mogiły.
    • @Adler   :) Róż światła …wieczór nad Loarą, cisza i smak czerwieni..wina ;)    Pięknie i sentymentalnie.!  Doskonale oddany klimat chwili szczęścia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Dziękuję.! Pozdrawiam z uśmiechem:) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...