Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rzucam w diabły
wyrzekam się i wracam
wiem
rzeczywistość jest sztuczna pełna sporności
gdy piszę świat wydaje się inny
substancjalny
cząstkowy

moje JA rozbite na kawałki
dalej próbuje tworzyć marne dzieła
jak ty i ty
i ty

nie chcę byście mnie kochali
mam w sobie dość nienawiści
żeby dostrzegać
za mało by nadać jej kształt

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




hmmm...
mnie ten fragment podoba się bardzo
szczególnie w kontekście tytułu
ale
w tym wierszu są jakby dwa
jeden o którym piszę
i drugi - o jakimś panu:)

niemniej mnie się podoba:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie jesteś z tym wierszem sama, ja się pod nim podpisuję
dobrze, że poezją można się oczyścić
dobry wiersz, choć w środku jest słabiej, ale co tam, dobry wiersz:)
pozdrawiam
r
Opublikowano

Często siła wiersza tkwi w prostocie, jak w tym przypadku. Według mnie przekaz i środki użyte do jego przekazu są jak najbardziej na miejscu - to znaczy przemawiają do czytelnika. I te właśnie środki, jak świetne moim zdaniem wprowadzenie, trzymają ten wiersz i czynią wartym przeczytania. Generalnie się podoba.
Pozdrawiam.

Opublikowano

dosadny wiersz z absolutnie bez zarzutu trzema pierwszymi ... Czwarta zwrotka osłabiona dwoma pierwszymi wersami - porządny stół nie może mieć trochę krzywej jednej nóżki ...
Podoba mi się jako całość ale te dwa wersy drażnią brakiem dopracowania . Taka moja ocena ...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Babo, pointa na pięć
a poza tym porządny, zdyscyplinowany wywód.
przy nieuchronnym utożsamieniu peela z autorem, otrzymujemy
krytyczne (ale bez przesady) spojrzenie na własną, i nie tylko, twórczość
bez rozdzierania szat, ale i bez żadnych fałszywych tonów.
baardzo
pozdrawiam
Adam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




hmmm...
mnie ten fragment podoba się bardzo
szczególnie w kontekście tytułu
ale
w tym wierszu są jakby dwa
jeden o którym piszę
i drugi - o jakimś panu:)

niemniej mnie się podoba:)
Jak to baba babę rozumie (myślę o peelce)!
Co prawda, rzecz nie o mężczyźnie, ale raczej
o pewnym zjawisku, o czymś co nas czasem spotyka
z czym się nie zgadzamy. Na początku bunt potem
uzasadnienie.
Serdecznie pozdrawiam, dziękuję
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie jesteś z tym wierszem sama, ja się pod nim podpisuję
dobrze, że poezją można się oczyścić
dobry wiersz, choć w środku jest słabiej, ale co tam, dobry wiersz:)
pozdrawiam
r
Miło, że masz zrozumienie dla peelki! Wiersz pewnie nie jest doskonały,
ale bunt jej na miejscu i prawdziwy.
Serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Peelka poszła kiedyś nieco wyżej, poczytała sobie, jak zwykle,
ale coś ją bardzo, bardzo zdenerwowało i oto: wyszło, co wyszło,
ale bardzo szczere! Dzięki Magdusiu, uściski
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za czytanie i miłe słowa o wierszu! Jest mi bardzo przyjemnie
to czytać .Myślę, że dobrze jest, gdy ktoś, komu się nie podoba, pisze o tym;
pod warunkiem, że pisze szczerze, nie po to by tylko "dowalić".
Na ogół, na temat wielu rzeczy opinie szczere są różne.
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wersja AI.    Utkana z siniaków, idę jak ktoś, kto zapomniał, że kiedyś tańczył.   Kolana pamiętają kamienie, dłonie – ciężar bez imienia.   W świecie, gdzie blizny nie pasują do sonetów, próbuję wymyślić lekkość:   czy to gest? czy krzyk? czy może pozwolenie, by ziemia mnie chwilę niosła?
    • Jakże doceniam chwile spokoju, które mnie czasem łapią za gardło, bo dla mnie spokój jest wart zachodu, jakby wartościa był nieprzemijalną. Wzrusza mnie kiedy spokój dotyka łagodną dłonią ramienia duszy. Codzienność w niebie się wtedy mieni. Nic więcej nie chcę - pancerz się kruszy.   XxxxX     Spokój czasem dusi mnie ciszą, a wtedy wiem – warto żyć dla tego ciężaru.   Gdy dotyka ramienia duszy i codzienność mieni się jak szkło w słońcu, pancerz pęka  
    • Fajne jak duchy przeszłości. 
    • widzisz te oczy i czytasz jak przydaje intuicja się nie myli - tak, to ona   wiesz dlaczego cię mdli i unosi - tak nie czułeś żadnej więc pożądasz   t e g o   języka   wchodzi w ciebie od nowa   oblepia rozpychając naskórek rośniesz i bez dotyku  gotowy   tęskniłeś   zwinnie  dobiera maskowanie sprawdza jak - przereagujesz (?)   lecz rozpoznasz zmętniałą aurę - skręca się i wycofuje   liczysz pętle i zapominasz o prostych   ***   ja? chyba umiałabym zważyć (mówią, że wszystko można     jeśli w imię miłości)   lecz kiedy powtarza bierz mnie wypalona z kiepem w dłoni od środka podeszła żółcią - odrzucam   współczucie   w źrenicach toczy się czysta przegrana kroku nie może zrobić w a r u j e   tam, gdzie wystarczą słowa wierzysz, że mogą być - doczekanym cudem   pod koniec drży krztusząc się płaczem   "jedyne co chciałam   ja...ciebie naprawdę"   przechodzi, a za nią echo domawia:   przez dni i noce na służbie   będziesz mi nieustannie i nawet chwili nie dojdziesz   *** tylko czy jeszcze rozumiesz?    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...