miauczysz? Opublikowano 7 Grudnia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2010 Siedzę przy stole W ręce trzymam ostry nóż Trzymam ostry nóż, siedząc przy stole I przygotowuję się do zbrodni Boję się, że ktoś to zobaczy Na moim czole pojawiają się pierwsze krople potu Siedzę przy stole, trzymam ostry nóż Szybka decyzja Pierwszy cios pada Fragment ciała lądują na moim stole Smaruję go masłem i kładę na nim dwa plasterki pomidora Następnie posypuję pokrojoną w kostkę cebulą i szczyptą soli Podziwiam swoje dzieło … Siedzę … Patrzę … Czuję, że strach i przerażenie ustępują miejsce satysfakcji Podziwiam swoje dzieło … Ciało z masłem Ciało z masłem, dwoma plasterkami pomidora, pokrojoną w kostkę cebulą i posypane szczyptą soli Ciało chrystusa z masłem
Marlett Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2010 To nie jest wiersz ,a tym bardziej poezja.
Ran_Gis Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2010 - krakowskim targiem kawałek poezji w wierszu... R
Marta Muran Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2010 "Ciało chrystusa z masłem", cholera, a żeby cię tak kocie jeden w łeb przywaliło!
Marlett Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ... yes! a kaszanka to krew?
Marta Muran Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ... yes! a kaszanka to krew? no!
Wanda Szczypiorska Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Bo to na dziecięcy zdrowy rozum. Potem dzieci uczą się jak nie traktować dogmatów serio
WiJa Opublikowano 7 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2010 Mam co do tego wiersza bardzo mieszane uczucia, bo z jednej strony podoba mi się ten wiersz; co by nie mówić, jest zbudowany według pewnych prawideł potęgujących obraz i nastrój, i to z pewną swadą, i oczywiście uwieńczony jest puentą. Tylko że… Właśnie, nie podoba mi się etyczna wymowa tego wiersza, po prostu ten wiersz godzi w moje poczucie przyzwoitości. Co wcale nie oznacza, że musi godzić w poczucie (czegoś dobrego) każdego człowieka. I nawet jeżeli estetyka z etyką być może są nierozerwalne, ja jednak wyraźnie doceniam wartości, tyle estetyczne, co pewnej estetyki tego wiersza. A przynajmniej znam wiersze, o wiele bardziej, że tak powiem – wyzywające, które jednak nie są tak dobrze (przepisowo, w pewnej mierze) skrojone. Tak więc ten wiersz jest swojego (a nawet nie tylko swojego) rodzaju sztuką, i pewnie/właśnie taki ma być. Pozdrawiam
JacekSojan Opublikowano 8 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2010 Smacznego! - taki worek w sam raz na wigilijny stół autora - a poczucie smaku pewno w zsypie - -ech! J.S
Oxyvia Opublikowano 9 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2010 Podoba mi się. Jest to dobra satyra na traktowanie dogmatów serio. A wiemy, że są ludzie, którzy usiłują innych do tego zmuszać. :-) Ale sami jedzą chleb bez skrupułów, nie myśląc o tym, że to "ciało Chrystusa". ;-)
H.Lecter Opublikowano 9 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. sami jedzą chleb bez skrupułów, nie myśląc o tym, że to "ciało Chrystusa" Pani sama to wymyśliła...? ;) Bzdury w wierszu, bzdury w komentarzu. Bez aktu transsubstancjacji (przeistoczenia), to nie rzecz o dogmatach, tylko śniadaniowe fantazje nawiedzonego peela.
Piotr_Płoszaj Opublikowano 9 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2010 Kompletnie niezrozumiały przejaw bełkotliwości. Serdeczności, Piotr
Oxyvia Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. sami jedzą chleb bez skrupułów, nie myśląc o tym, że to "ciało Chrystusa" Pani sama to wymyśliła...? ;) Bzdury w wierszu, bzdury w komentarzu. Bez aktu transsubstancjacji (przeistoczenia), to nie rzecz o dogmatach, tylko śniadaniowe fantazje nawiedzonego peela. Co za bzdury. To nie żadne fantazje peela, tylko najczystsza Biblia. ;-) Pan zupełnie nie ma poczucia humoru, Panie Lecter.
H.Lecter Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. sami jedzą chleb bez skrupułów, nie myśląc o tym, że to "ciało Chrystusa" Pani sama to wymyśliła...? ;) Bzdury w wierszu, bzdury w komentarzu. Bez aktu transsubstancjacji (przeistoczenia), to nie rzecz o dogmatach, tylko śniadaniowe fantazje nawiedzonego peela. Co za bzdury. To nie żadne fantazje peela, tylko najczystsza Biblia. ;-) Pan zupełnie nie ma poczucia humoru, Panie Lecter. Tak, Biblia Pauperum... ;) Nie mam poczucia humoru, zupełnie nie śmieszą mnie kawały o blondynkach...
Marcin Gałkowski Opublikowano 11 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2010 koncept może i jest, tego odmówić nie mogę... acz nic poza tym tu nie widzę.
Oxyvia Opublikowano 14 Grudnia 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Grudnia 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Co za bzdury. To nie żadne fantazje peela, tylko najczystsza Biblia. ;-) Pan zupełnie nie ma poczucia humoru, Panie Lecter. Tak, Biblia Pauperum... ;) Nie mam poczucia humoru, zupełnie nie śmieszą mnie kawały o blondynkach... O, no właśnie - a szkoda. Mnie niektóre śmieszą. Moją córkę też - bo jest blondynką. ;-)))
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się