Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kolejny raz Twój różany głos dźwięczy,
Rumiany policzek stał się częstszy.
Dawno nie byłem w ogrodzie westchnień,
We wstydzie beznamiętności przebywałem
Chętniej.

Prowadziłaś swoim ponętnym "r" nocą,
Uwodziwszy chmur łzy delikatnym chłodem.
Wiedząc, że wielbię gdy deszcze nadchodzą;
Noc zabrała narodzony dzień pod jodłę.

W starej pościeli szukałem siły szczęścia
Dwudziestego pierwszego wyrażałem co czuję
Nie przygotowałem do bezlistnego odejścia
A ty zwyczajnie zmieniłaś numer.

Opublikowano

Pewnie można to było napisać lepiej, ale jako były nieszczęśliwie zakochany rozumiem, solidaryzując się ze wszystkimi nieszczęśliwie zakochanymi. Najsłabsza jest ostatnia zwrotka. Dla czytelnika niekonieczna jest informacja, którego dnia miesiąca wyrażałeś co czujesz.
I albo:

Nie przygotowałem (się) do bezlistnego odejścia

lub

Nie przygotowany do bezlistnego odejścia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy... mam podobnie, ale nie zawsze, ufff.. z zaszlochać... jest nad czym. Dziękuję. @andrew... naturze jak najbardziej przystoi strojenie się kilka razy w roku... :)     @Gerber... wszystkim... strojnisiom.. kiedyś to się znudzi... :) oby. @Migrena... chciałam, żeby troszkę zabolało w puencie... :) @Marek.zak1... @viola arvensis... można i zaśmiać się, mnie się także zdarzy, na ulicy, ale nie w głos, bo bym może w 'epetynę' dostała..:)) @violetta... chyba najdłuższe... :) pasowało mi tutaj.   @Gosława... zgodzę się ze słowami, nie wszystko złoto, co... :) @Alicja_Wysocka.. a jest imię.. Lustrosława.? nie wiem.. jeśli, mogłoby być. Dla mnie idealne było... jw. @Annna2.. dziękuję za odniesienie o październiku... :)
    • @Florian Konrad To wiersz o miłości jako stanie po końcu świata – uczuciu w czasach, gdy estetyka i moralność są pojęciami martwymi.
    • tak wiele osób stwierdziłoby (łamane na: wycharczało), że nie powinno nas być, że "razem" oznacza radioaktywną pustynię, poemat zakończony młotkiem, nie puentą. a nasza miłość jest światotrwała, ozoroodporna! i tak bardzo cierpię, gdy się prztykamy, świat zdaje się być latarnią magiczną, do której ktoś zwymiotował, powietrze kamienieje, a wszelkie rzeczy materialne idą w grudki. i dławię się tym granulatem. dobrze, kończę wspominanie nieprzyjemnego. wolę zanurzyć się w kwiatostan. a wrogom naszego Uczucia szczerze życzę, żeby byli jak Benny Hill.  tacy zabawni? nie, zostali znalezieni kilka dni po śmierci, rozdęci i sini.
    • Niesamowicie głęboki i osobisty wiersz osiadły w tematyce w której i ja sam się lubuję. Ostatnia i pierwsza zwrotka urzekły mnie szczególnie bo doskonale wiem co to znaczy błądzić w tym labiryncie.
    • @Annna2 Dziękuję ^^
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...