Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Owszem. Ale gdzie ty tu widzisz sędziego, który jest stroną w sporze? W normalnych warunkach nie ma takiej możliwości, żeby ktoś polemizował z wyrokiem. Błędem Michała było to, że w ogóle się odnosił do tego bełkotu. A chciał dobrze - nie chciał, żeby te "wyroki" były takie arbitralne i oderwane od rzeczywistości. Kiedyś w ogóle nie było żadnej dyskusji. Admin nie tłumaczył się z żadnych banów. Jedyne, czego można było się dowiedzieć, to krótkie uzasadnienie widoczne przy próbie zalogowanie się do serwisu i czas trwania bana. Dostało mu się za to, że chciał, żeby poczucie sprawiedliwości każdego mogło być usatysfakcjonowane, a tak się zrobić nie da. Czego dowodem są wciąż nowe tematy, których autorami są osoby "pokrzywdzone", wcześniej przez chamstwo użytkowników, a teraz już przez przedstawiciela właściciela serwisu. Dla mnie to wygląda na to, jakby komuś się coś w d... przewróciło. Prawda jest taka, że właściciel nie musi się tłumaczyć pani Bei ze swoich wyroków, bo to jest jego piaskownica i jego zabawki, a jak się nie podoba to można babki stawiać gdzie indziej. Tutaj i tak jest za dobrze, bo właściciel stara się z ludźmi jakoś współżyć i rozumieć ich niedopasowanie do jego właśnej wizji.

Więc proszę zaprzestać z tym bełkotem :)

Serdeczności życzę :)
Chyba ci się interlinia przesunęła. Sprawdź.
  • Odpowiedzi 114
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Proszę nie strugać Niemca. ;) Wprawdzie nie padło niczyje nazwisko, ale przecież "wszyscy, którzy potrafią czytać ze zrozumieniem, wiedzą, że padło to w kontekście mojej wypowiedzi, zatem obraża to mnie i wszystkich, których miałem na myśli mówiąc o większości".

A co to za ohydny związek: proszę nie strugać Niemca :D A Polaka jak się struga?

Pytam z ciekawości.

Ot, Polacy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Proszę nie strugać Niemca. ;) Wprawdzie nie padło niczyje nazwisko, ale przecież "wszyscy, którzy potrafią czytać ze zrozumieniem, wiedzą, że padło to w kontekście mojej wypowiedzi, zatem obraża to mnie i wszystkich, których miałem na myśli mówiąc o większości".

A co to za ohydny związek: proszę nie strugać Niemca :D A Polaka jak się struga?

Pytam z ciekawości.

Ot, Polacy.
Nie wiem, jak się struga Polaka. Ale ty niezawodnie wiesz, jak się struga Ryśka. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rozumiem, że chodzi o tzw. "podwójny standard", czyli wyjaśnienia Bei są dobre, wyjaśnienia Michała są złe. Gratuluję samopoczucia i wszystkiego obok.

PS

Bona to od królowej? to wiele wyjaśnia...

Tak, od Królowej, nawet zapisałbym z wielkiej... tak jak wielkie tworzą moje imię i naziwsko :)
Satysfakcjonuje odpowiedź?

Ups, już totalnie mi się przesunęły :D

Serdeczności, serdeczności, Anonimie :)
Opublikowano

Dla wygody Pana vacker flickan przytoczę jeszcze raz fragment wypowiedzi Pani Bea,2u:



a jedynie stwierdzenie o tym, że większość nie zawsze ma rację



Czy to nie jest proste? Bardzo.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rozumiem, że chodzi o tzw. "podwójny standard", czyli wyjaśnienia Bei są dobre, wyjaśnienia Michała są złe. Gratuluję samopoczucia i wszystkiego obok.

PS

Bona to od królowej? to wiele wyjaśnia...

Tak, od Królowej, nawet zapisałbym z wielkiej... tak jak wielkie tworzą moje imię i naziwsko :)
Satysfakcjonuje odpowiedź?

Ups, już totalnie mi się przesunęły :D

Serdeczności, serdeczności, Anonimie :)
Nie do ciebie pisałem, więc twoja odpowiedź jest mi na plaster. Ale fajnie, że się poczuwasz do roli adwokata tego konsorcjum pań.

Ja tam anonimem nie jestem. Znają mnie tu i z imienia i nazwiska. Nawet z wielokrotnych spotkań. A jak nie znają, to daleko nie trzeba szukać.

PS

Mam nadzieję, że uczysz WF-u, bo jeżeli w grę wchodzą inne przedmioty, to boję się, że efekty mogą być opłakane
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie jestem w stanie zadośćuczynić tej ciekawości, bo to pytanie nie ma sensu. Przykro mi z tego powodu.

a, nie ma sprawy, wszak widać :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, od Królowej, nawet zapisałbym z wielkiej... tak jak wielkie tworzą moje imię i naziwsko :)
Satysfakcjonuje odpowiedź?

Ups, już totalnie mi się przesunęły :D

Serdeczności, serdeczności, Anonimie :)
Nie do ciebie pisałem, więc twoja odpowiedź jest mi na plaster. Ale fajnie, że się poczuwasz do roli adwokata tego konsorcjum pań.

Ja tam anonimem nie jestem. Znają mnie tu i z imienia i nazwiska. Nawet z wielokrotnych spotkań. A jak nie znają, to daleko nie trzeba szukać.

PS

Mam nadzieję, że uczysz WF-u, bo jeżeli w grę wchodzą inne przedmioty, to boję się, że efekty mogą być opłakane


Cieszę się, że nauczył się Pan pisać w interlinii :)

Drogi Vacker, pocieszę: jestem nauczycielem języka polskiego i dziennikarstwa.

Pocieszę raz jeszcze: młodzież za mną szaleje, laurkę (w liceum!) też dostałem, nawet kilka :)

Tym samym zapraszam na moją lekcję, ale musi Pan przyjść tylko przygotowany :)

I nie szuka Pan zwady,

bo przecież po co ten bałkot?

Serdecznie, serdecznie :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jest złą praktyką, kiedy sędzia jest stroną, w sporze, który rozstrzyga :)
Owszem. Ale gdzie ty tu widzisz sędziego, który jest stroną w sporze? W normalnych warunkach nie ma takiej możliwości, żeby ktoś polemizował z wyrokiem. Błędem Michała było to, że w ogóle się odnosił do tego bełkotu. A chciał dobrze - nie chciał, żeby te "wyroki" były takie arbitralne i oderwane od rzeczywistości. Kiedyś w ogóle nie było żadnej dyskusji. Admin nie tłumaczył się z żadnych banów. Jedyne, czego można było się dowiedzieć, to krótkie uzasadnienie widoczne przy próbie zalogowanie się do serwisu i czas trwania bana. Dostało mu się za to, że chciał, żeby poczucie sprawiedliwości każdego mogło być usatysfakcjonowane, a tak się zrobić nie da. Czego dowodem są wciąż nowe tematy, których autorami są osoby "pokrzywdzone", wcześniej przez chamstwo użytkowników, a teraz już przez przedstawiciela właściciela serwisu. Dla mnie to wygląda na to, jakby komuś się coś w d... przewróciło. Prawda jest taka, że właściciel nie musi się tłumaczyć pani Bei ze swoich wyroków, bo to jest jego piaskownica i jego zabawki, a jak się nie podoba to można babki stawiać gdzie indziej. Tutaj i tak jest za dobrze, bo właściciel stara się z ludźmi jakoś współżyć i rozumieć ich niedopasowanie do jego właśnej wizji.

Chodzi mi właśnie o "normalne warunki", administrator powinien być instancją niewidzialną i ostateczną. Desygnowanie na tą funkcję osoby powszechnie znanej, bardzo aktywnej, o dużym temperamencie polemicznym, stawia ją na pozycji spalonej. Będzie ona (bez względu na poczynania) postrzegana zawsze jako "strona", a to jest z zasady konfliktogenne :)
Opublikowano
A ja myślę, że jeszcze prościej byłoby zacytować własną, nieprzeinaczoną wypowiedź w całości. :D

Że uczciwiej to już nie wspomnę. :D



Ale ja zgadzam się z przytoczonym fragmentem Pani Bea.2u i tym samym podpisuję się pod nim:)




a jedynie stwierdzenie o tym, że większość nie zawsze ma rację
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak, moje 'zachowanie' uważam za właściwe
i adekwatne do tego, co od dłuższego czasu daje się zaobserwować na tutejszym forum :)

a co do 'kompatybilności' kursyw, to
moim skromnym ;) zdaniem, między tymi dwoma 'wypowiedziami' zachodzą istotne różnice – przede wszystkim logiczne... :)

ale, teoretyzując,
- gdybym przeczytała taki post [vide: druga kursywa], napisany w kontekście jakiejś mojej wypowiedzi, lub 'podejrzewała' , że adwersarz właśnie mnie miał na uwadze, to..... w pierwszej kolejności pomyślałabym sobie, że z zacietrzewienia popluł się i usmarkał,
nie mam na sumieniu ani prostytucji ani amoralności ani wulgarności,
w drugiej kolejności - pomyślałabym nad skuteczną repliką, coby mu [temu adwersarzowi] poszło w pięty i spowodowało jeszcze większe usmarkanie,
- oczywiście - teoretyzując ;)

do Bea.2u – oczywiście, [pisałam już na ten temat wcześniej] jeśli zdecyduje się pani ów 'spór' rozstrzygać na drodze cywilizowanej, to prześlę pani dane kancelarii prawnej upoważnionej do reprezentowania mnie; a jeśli – z rozwoju sytuacji wyniknie prawna konieczność dostarczenia pani moich danych osobowych, to z pewnością je pani otrzyma; a dlaczego w ten sposób..? otóż, ze względu na charakter mojej pracy jestem w pewnym sensie osobą publiczną [ale nie prostytutką ;)] i moje dane są dostępne w internecie, łącznie z nr tel. i adresem, więc jeśli nagle moje skrzynki pocztowe, majlowe i telefony zostaną zalane błotem, nie będę musiała szukać 'wiatru w polu' ;)

do Rakoskiego – pan mnie nazwał bez żadnych 'ogródków' przydupasem, nie przeprosił, choć zostawiłam otwartą furtkę , no cóż... hmm... zasłużył się pan u mnie, więc moja wdzięczność będzie pana prześladować ;) [oczywiście w granicach wyznaczonych prawem ;)]

do Sojana - Jacku, jak zwykle uchwyciłeś meritum za "jaja" ;)

do Krzywaka - na forum jest mnóstwo osób z inicjatywą i chęciami, niestety są zagłuszane, ba! - taranowane przez wiadome "postawy", i oczywiście nie myślę tutaj o sobie ;) [ja się zagłuszyć nie dam, ewentualnie mogę się sama wyłączyć ;)]

do vackera flickana – Karolu, nie ma błędniejszego koła nad kompilacje własnych konfabulacji...;)

do bony – hmm...............................???
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




no patrz, to zupełnie jak ja. dokładnie kropka w kropkę to samo myślę. pomyślałam sobie, że autorka zwymyślania od faszystów z zacietrzewienia popluła się i usmarkała, jak ostatnia zapluta lama.

czizz.

a teraz przedstaw się, nie ty jedna masz prawo do godności. trzeba było nie ubliżać ludziom.
i jeśli podasz mi na prv swoje imię i nazwisko to je tu podam do wiadomości czytelnikom. tym samym, wszystkim, wobec których mnie znieważyłaś.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W dawnych czasach gdy nie było telewizorów ani żarówek słynny Don Kichot walczył z wiatrakami. Wokól rozpościerały się mateczniki i zielone bory pełne paproci brzóz i modrzewi.Jednym słowem sielanka.        Gdy zegar na Ratuszu wybił szóstą rano towarzysz Birkut przetarł oczy i ziewnął.Jego rude włosy były nastroszone.       - Trzeba wstać- rzekł Birkut i podniósł się z legowiska. Umył zęby i ogolił facjatę.W goleniu miał wprawę bo nieraz musiał golić Zdeba z siódmej klasy gdy szykowała się klasówka z matmy a Zdeb chciał pięknym wyglądem przypodobać się profesorce z matmy. - I znów wrabiamy 300 % normy- powiedział sam do siebie Birkut. Miał już trzy medale przodownika pracy i nie poprzestawał na tym.Zasiedlanie galaktyki Drogi Mlecznej to nie zabawa ale wielkie przedsięwzięcie.Terraformowanie planet było dla Brikuta chlebem codziennym.I szparko sunał co dzien swoim grawilotem przez otchłanie kosmosu omijając wdzięcznie czarne dziury i gwiazdy żelazne.         Birkut poświęcał się dla partii a dobro ludu pracującego i chłopstwa było jego priorytetem.         Nawet gdy jego grawilot zaatakowali Zorgoni ,którzy  lubili ogień nie przejmował się. Wierzył w zwycięstwo towarzysza Lenina partii i robotników.Był bardzo oddany eksploracji galaktyki.Nigdy nie opuścił pochodu 1 majowego i zawsze niósl w pierwszym szeregu czerwony sztandar. A czerwony jak wiemy to kolor miłości albo klasy robotniczej.       Pierwsze faktorie krążace na orbicie wokół Proximy Centaurii oddalej od Ziemi od 2 lata świetlne konstruował właśnie Birkut  razem z kolegami z PZPR.  Wiązki tachionów jak westchnienia syren oplatały okoliczne gwiazdy.        Zaczynał się nowy dzień pracy.Birkut zapakował drugie śniadanie do plecaka i ruszył na kosmodrom do swojego grawilotu.Przed nim był dzień pełen silaczki i pracy który był podobny do wszystkich 768 dni tego roku.Gdy zegar  na Ratuszu wybił południe  osiedle zaaatakowali Zorgoni. Mury waliły się jak podczas trzęsienia ziemi. Myśliwce antygrawitacyjne Zorgonów siały zamieszanie i spustoszenie a miotacze antymaterii obracały w perzynę całe budynki.       - O rety--pomyślał Birkut- ale gospodarz się wkurzy jak zobaczy ten nieprządek.         Grawilot Birkuta też został trafiony przez Zorgonów i całą drogę do centrum Drogi Mlecznej Birkut odbył na piechotę.Wieczorem ataki Zorgonów ustały i w telewizji na kanale 952 podano do wiadomości nazwiska przodowników pracy. Spiker wymienił też Birkuta.         - Ku chwale ojczyzny obywatelu generale- rzekł do siebie Birkut podjadając krucle i kalopki i zapijając dzbanem dużym ampatuzy.          Nigdy nie wiodomo co przytrafi się nam przy ekspolarcji galaktyki. Przyszłość jest owiana tajemnicą choć jak wiemy plan wieloletni jest taki że za 300 lat tysiące planet typu Ziemia będzie zamieszkiwało około 960 miliardów obywatelii  a na szlakach Drogi Mlecznej będą uwijały się miliony grawilotów. Jednym słowem naród z  partią partia z narodem.        Dobranoc  kochane łobuzy.        Jutro będzie lepiej.
    • Do stuletniej Ratuszowej Wchodzi Janusz w dresie nowym I Grażyna, jego żona, W bury sweter wystrojona.   Za Grażyną pędem leci W brudnych bluzkach czworo dzieci. Plamy z jagód na policzkach, Kurz wraz z błotem na trzewiczkach.   Przy stoliku siedli żwawo, Patrzą w lewo oraz w prawo, Nagle Janusz na kelnera Grubym basem się wydziera.   Zamówili sześć kotletów, Z groszkiem grubych sześć omletów, Barszczu  porcje małe cztery Ciastek z kremem pół patery.   Zosia barszczyk w filiżance W  brudne, mokre bierze palce, Trach! I z filiżanki małej Szczątki tylko pozostały.     Zenek zwykle na obrusie Plam piętnaście zrobić musi, Dzisiaj bardziej się postarał, Oto plamek cała chmara.   Maja  w zupie oczka łączy, Co się zaraz marnie skończy. Już  wokoło pełno barszczu, Soli, pieprzu, z uszek farszu.   Zosia w swym kotlecie dłubie A sałatę  ręką skubie, (Widział kto porządek taki?) Już pod krzesłem są ziemniaki.   Zaś Ambroży w swym omlecie Grzebie palcem – dobrze wiecie, Że ten zwyczaj nieuroczy Widzów wielce kłuje w oczy.   Już na krześle Zosi plama (Ramionami wzrusza mama) Na Zenkowym (co za czasy!) Leży skórka od kiełbasy.     Gdy się czworgu dzieci miłych Posiedzenie już znudziło, Zenek z Mają z  wielkim krzykiem W bieg ruszyli wśród stolików.   Już ściągnięte dwie serwety, Na podłodze zaś kotlety, Naleśniki, tortu kawał. Jak zabawa, to zabawa…   Nie jest raczej niespodzianką Dla Alicji i dla Hanki, Że rodzinka ta upiorna, Rozwydrzona i niesforna,   Bez kultury i sumienia Chyłkiem wyszła – bez płacenia. Wkrótce  zaś, jak co niedzielę, Znów modliła się w kościele…
    • pociągiem zdarzeń licho jedzie - mówi o nie dziś jest mój dzień   nie pomyślało jednaki że to lipa  - bo ten pociąg jedzie tam gdzie chce   nie pomoże semafor ani byle mgła jego są tory więc  sobie mknie   tam gdzie rzeki  drzew cienie gdzie wiatr miły wesoły sen   pociąg zdarzeń to poezja wie o tym horyzont   ale nie wie o tym licho które pcha  się tam gdzie  go nie chcą     
    • @Deonix_ Deo :) dzięki       
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Marek.zak1 Rzeczywiście, mixy są najbardziej twórcze, również w związkach :)  Medytacyjni mnisi i nakręceni na maxa furiosi są samotni - pierwsi z wyboru, drudzy... bo nikt ich nie chce :D ;) Również pozdrowienia              @Rafael Marius :) dzięki               
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...